Rejestracja:04 maja 2007, 14:31 Posty: 7
Lokalizacja: wawa
Czy nikt się nie spotykal z kwestia zlej jakosci rosyjskiego paliwa? Dobrze wiemy ze jest kiepskie. W krajach UE w paliwie jest dodatek ktory jest dodawany odrazu na firmie producenta paliwa takich jak shell orlen czy innych czy może ktoś wie o jakich kolwiek dodatkach do paliwa w Rosji bo kiedys cos slyszalem o tym. Prosze o pomoc. Z gory dziekuje
A tam, sam mieszkam w strefie przygranicznej, i pewien przedsiębiorca z mojej okolicy ma kilka zestawów i leje ukraińską rope do zestawów i jeżdżą bez zarzutu...
Inna sprawa kiedy kupuje się benzynę czy ropę od przemytnika "prosto z baku", wtedy może być chrzczona, często spirytusem bądź innymi dodatkami, wtedy samochód źle się zachowuje na takiej "miesznce".
_________________
...:::Podpisy nie oddają całej prawdy... zawsze jest jakaś granica niepowodzenia :::...
Rejestracja:04 maja 2007, 14:31 Posty: 7
Lokalizacja: wawa
Wlasnie lazilem po stronakch a natknelem sie na jakis produkt niemieckiego konsernu BASF, cos albo jakas mieszanka, 2 skladnikow Keropur i Kerobrizol, podobno ma to uzdatnic paliwo, oraz w jakims stopniu polepszyc prace oraz wytrzymalosc silnika. A co do "mieszkanek prosto z baku" to czysta prawda spotkalem sie z tym pare razy.
Rejestracja:09 maja 2006, 18:33 Posty: 443
Lokalizacja: WM
Jeśli mowa tu o wschodnich wyrobach paliwowych, to i jak mam do Was małe pytanko. Czy miał ktoś do czynienia z benzyną ze stacji LukOil? Chodzi mi głównie o białoruskie stacje tej floty.
_________________ "640 KB pamięci operacyjnej powinno każdemu wystarczyć." - Bill Gates,1981r.
I tu jest najgorsze gdy silnik ma pompowtryski to kieszeń boli gdy wleje się słabego paliwa.Kolega mojego taty wlał do Volvo FH 12 na pompowtryskach 50 litrów paliwa bo tyle brakowało mu by dojechać na bazę.Oczywiście remont 10tyś złotych i powiedział,że nie leje paliwa na niesprawdzonych stacjach.Ostatecznie może się sądzić ze stacją ale z tym liczą się koszty, a pojazd musi jeżdzić przez ten czas.
u nas problemu nie ma, auta tankowane na tych samych stacjach(czyt.sprawdzonych), rozmawialem ze znajomym bialorusinem mówił że u nich sie nie opłaca ropy chrzcić, lecz zdarza się na terenach przygranicznych. nie polecam stacji zaraz po wjeżdzie na białoruś za bobrownikami, pierwsza stacja po prawej. koledzy popatrzcie jakie auta jeżdżą w rosji np w moskwie i jakos tankuja ropę i jeżdżą.
Rejestracja:29 sie 2006, 13:25 Posty: 529
Lokalizacja: Zielona Góra
znam przypadek taki gdzie rodacy zza wschodniej granicy wiezli towar do Polski (samochody Scanie na pompowtryskach). Przejechali granice no i w koncu przyszedl czas na tankowanie. Po tym tankowaniu zaczely dziac sie im dziwne rzeczy z ich truckami. Jeden ujechal od tego cpn`u 50 km, a drugi 5 km dalej po czym obydwa samochody zgasly i nie daly sie uruchomic. Powodem tej awarii byl bardzo mocno zanieczyszczony, wrecz zapchany uklad paliwowy. Teoria na ten temat byla taka, ze niby ruskie paliwo ma w sobie jakies zanieczyszczenia ktore odkladaja sie w ukladzie. Natomiast nasz krajowy ON rozpuscil ten caly osad co przyczynilo sie do wyzej opisanej sytuacji. Oczywiscie po przeczyszczeniu ukladu samochody pojechaly dalej (z pompowtryskami nic sie nie stalo).
Widzę, że wszyscy obrzucają mięsem to wschodnie paliwo. Można by było śmiało zaryzykować i przytoczyć przysłowie "Cudze chwalicie a swego nie znacie". Trzeba by było nieco odwrócić kota ogonem i powiedzieć zamiast "chwalicie" to "mięsem obrzucacie". Nie biorę w obronę wschodnich rafinerii ani ich produktów, ale czy sami wiemy co lejemy do baków swoich samochodów na polskich stacjach?????
Zacznijmy od tego że obecna generacja pojazdów jest tak nafaszerowana elektroniką, że najmniejszy błąd, bądź troszkę kiepskie paliwo spowoduje unieruchomienie pojazdu. A weźmy pod uwagę takiego Kamaz-a czy Maz-a, co mu zalejesz na tym pojedzie.
Mogę też się założyć że niejeden zachodni pojazd na zachodnim paliwie przy syberyjskich mrozach nie odpalił by na dalekiej Rosji a taki Kamaz (niektórzy mówią na ten pojazd "Zemsta Stalina") na wschodnim paliwie odpali i pojedzie i jeździł będzie tak dalej, a w naszym zachodnim pojeździe będzie się to wiązało z remontem silnika.
U nas też nie ma świętych, też przecież są tacy co ochrzcić paliwo potrafią i robią to jak tylko się da.
Weźmy również po uwagę to że paliwo shella to nic innego jak paliwo z orlenu, ON Verwa orlenu to nic innego jak zwykły ON tyle że dodadzą do niego jakiejś mieszanki. Tak samo jest z tymi super paliwami na Shell-u i BP.
A co do tych wzbogacaczy do paliwa które możemy sobie zakupić na stacjach paliw to należy się dobrze zastanowić i jak wybrać to naprawdę jakiś dobry produkt. Domieszki te są wykonane na bazie wody, a wiadomo co robi woda jak sie dostanie do układu paliwowego i dalej do silnika.
Rejestracja:22 lis 2006, 18:57 Posty: 1697
Samochód: Opel Insignia ST
Lokalizacja: Spręcowo, ok. Olsztyna
Przypomniała mi się jedna sytuacja zwiazana z rosyjskim paliwem. Chrzczono je tak, że w 100litrach ropy znajdowało się 85 litrów wody. Wlewano je do pojazdów zarówno radzieckich jak i zachodnich. Kamaz na tym paliwie odpalił i spokojnie przejeździł do następnego tankowania. Niemiec w Scanii przejechał jakieś 2-3 m po czym maszyna padła. Śwaidczy to o tym, że na niektórych stacjach rosjanie chrzczą paliwo, a także o wytrzymałości maszyn ich produkcji.
Rejestracja:10 gru 2006, 23:15 Posty: 187
GG: 0
Samochód: magnum 480
Lokalizacja: warszawa
Cytuj:
Chrzczono je tak, że w 100litrach ropy znajdowało się 85 litrów wody. Wlewano je do pojazdów zarówno radzieckich jak i zachodnich. Kamaz na tym paliwie odpalił i spokojnie przejeździł do następnego tankowania. Niemiec w Scanii przejechał jakieś 2-3 m po czym maszyna padła
Kurcze blade, muszę to powiedzieć szefowi, niech kupuje kamaza, bo moja magnum tylko na ropę jeździ, a kamaz widze, że tańszy bo na wodę.
_________________ "spokojnego nie znam dnia, na dżdżo spalam pety dwa i herbaty tak jak trza nie posłodze
po asfalcie, czy przez piach, gładko, czy po kocich łbach, taki mi się trafił fach-życie w drodze"
W.Młynarski "Absolutnie"
Rejestracja:21 mar 2007, 23:43 Posty: 15
Lokalizacja: Siedlce
Cytuj:
Chrzczono je tak, że w 100litrach ropy znajdowało się 85 litrów wody
No teraz to chyba trochę przesadziłeś z tymi proporcjami. Co prawda kiedyś było głośno o samochodach na H2O, ale myślę że technologia starego Kamaza ma jeszcze kilka lat świetlnych do tego aby wprowadzić u siebie samochód na wodę.
Rejestracja:04 maja 2007, 14:31 Posty: 7
Lokalizacja: wawa
Cytuj:
A co do tych wzbogacaczy do paliwa które możemy sobie zakupić na stacjach paliw to należy się dobrze zastanowić i jak wybrać to naprawdę jakiś dobry produkt. Domieszki te są wykonane na bazie wody, a wiadomo co robi woda jak sie dostanie do układu paliwowego i dalej do silnika.
Wlasnie znalazlem informacje dotyczacą tak zwanych "wzbogaczaczy" co o nich myslicie? http://www.dturbo.eu Prosze o komentarz! Z gory dziekuje!
Chrzczono je tak, że w 100litrach ropy znajdowało się 85 litrów wody
Ha ha ha, spróbuj wlać do 10 litrów ropy nawet 6 wody i zobacz co się stanie... To co tu napisałeś to jest totalna abstrakcja, z resztą mało kto chrzci jakie kolwiek paliwo WODĄ, jeżeli już to jakimiś tańszymi komponentami, typu spirytus etylowy.
_________________
...:::Podpisy nie oddają całej prawdy... zawsze jest jakaś granica niepowodzenia :::...
Użytkownicy przeglądający to forum: mariuszduzy i 1 gość
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę