Przyszłość Kierowców Zawodowych

Co w Transporcie drogowym czeka przedsiebiorców i kierowców w najblizszych latach? Zmian bedzie sporo i na pewno bedą miały wpływ na rynek transportowy. Z punktu widzenia rynku pracy, największy wpływ będą miały nowe zasady obowiązujace kierowców zawodowych. W myśl nowych przepisów dyrektywy unijnej, uwzgledniajacych w ustawie o transporcie drogowych, kierowcy, którzy uzyskaja prawo jazdy kategori D1, D1+E, D, D+E po 10 września 2008 r. oraz kierowcy, którzy uzyskaja prawo jazdy kategorii C1, C1+E, C, C+E po 10 wrzesnia 2009 r., aby zostac zawodowymi kierowcami, będa musieli odbyć obowiązkowe szkolenia wstepne w wymiarze 260 godz. teorii i 20 godz praktyki, a co kolejne 5 lat aktualizować je szkoleniami okresowymi. Pozostali kierowcy zawodowi, zgodnie z terminarzempodanym w ustawie, beda musieli obowiązkowo ukończyć szkolenie okresowe, wazne równiesz 5 lat. Szkolenia bedą konczone egzaminem. Fakt ukończenia pozytywnie szkoleń bedzie dokumentowany w prawie jazdy, które trzeba bedzie wymieniać maksymalnie co 5 lat. Szkolenia wstęp beda kosztowne:280 godz teori., w tym 20 godz., jazdy to semestr studenta. Spowoduje to pogłębiajacy się brak kierowców zawodowych, których z powodu imigracji i tak juz brakuje a takze wzrost kosztów pracy.
zrodło:TRANSPORT-TECHNIKA MOTORYZACJI 9/2007

Jak myślicie ile bedzie kosztował taki kurs? Z tego co ja słyszałem ma to byc cena bliska 4000zł ale czy to prawda tego nie wiem

Kurcze może uda mi się zrobić prawko B C C+E od kwietnia 2009... Ludzie dajcie spokój, 260 godzin wykładów to dziennie po 8 to jest prawie 2 miesiące od poniedziałku do piątku... I co każdy będzie brał urlop na 2 miesiące i płacił 4000pln za jakiś kurs i co każde 5 lat będzie wałkowane to samo?? Czy ja dobrze rozumiem?? Nie dość że jesteśmy stratni 2 miesiące to jeszcze żeby siedzieć w domu te 2 miesiące (czytaj na wykładach) trzeba zapłacić to co byśmy zarobili... Czyli jesteśmy prawie pół roku w plecy...

A ja mam takie pytanie: przykładowo zdobywam C w 2008, ale nie mam jeszcze 21 lat więc nie robie kursu na przewóz rzeczy, potem 10 września 2009 mija, mam już 21 lat i chcę robić kurs na przewóz rzeczy. I tu pytanie brzmi czy obowiązuje mnie nowy kurs ten za 3000-4000 złotych, czy moge spokojnie robić kurs na starych zasadach ten za około 800zł bo C uzyskałem przed 10 września 2009

może kolega zaczynający temat źle ujął aktualny stan rzeczy.
w tej chwili jest bardzo dotkliwy brak kierowców chociaż nie brakuje posiadaczy prawa jazdy C+E. chodzi o to aby posiadanie C+E przynajmniej w przybliżeniu oznaczało umiejętności.

pogłupieli... to juz nikt nie bedzie jezdził ... i lepiej sobie gdzies w UE prawko wymienic na inne i nie bedzie trzeba zadnych kursow

Cytuj:

MartinKot
I co każdy będzie brał urlop na 2 miesiące i płacił 4000pln za jakiś kurs i co każde 5 lat będzie wałkowane to samo?? Czy ja dobrze rozumiem??

Według tego co ja usłyszałem, a było to powiedziane na Kursie na przewóz rzeczy który niedawno robiłem to te 280 + 20 h ma obowiązywać tylko "nowych" kierowców. "Starzy" kierowcy mają robić faktycznie co pięć lat kurs ale w wymiarze takim jak obecnie robi się nowy kurs czyli tydzień czasu.
Ale jeszcze raz podkreślam że informacja ta może być błędna ponieważ jak narazie to oni sami nie wiedzą jak to będzie wyglądać.

Scooter dobrze pisze staży driverzy będą przechodzić kurs w postaci tygodniowego kursu dokształcającego tak jak to było dotychczas, teraz nie wiadomo tylko ile będzie kosztować ten kurs. bo jeśli ma być 280 godz w tym jazda to powiedzcie kiedy powstaną te tory do doskonalenia jazdy, kto n to da pieniądze, jak już tak się wzorują na UE. Aktualnie każdy z chwilą zapisania się na kurs dostaje od razu papier ukończenia kursu na przewóz rzeczy, a po tych 280 godz ma być jakiś egzamin i tu może być problem jak ktoś nie zda.

tu muszę kolegę Barylkaq rozczarować.
kursy te obowiązkowe będą w całej UE.

o takim szkoleniu mozna przeczytać w moim temacie: viewtopic.php?t=9591&highlight=

Dla tego ja np panowie nie mam jeszcze C+E ale wolałem sobie juz zrobic ten kurs i mam go wazny przez 5 lat a za 5 lat to juz wszystko sie moze wyjsnic

A mnie znowu mówił znajomy który prowadzi szkołę jazdy, że Unia wycofuje się z tej dyrektywy, ponieważ powoduje ona właśnie odpływ ludzi od zawodu kierowcy zawodowego. Nasz "mądry" rząd oczywiście podchwycił pomysł i rozszerzył go na wszystkie kategorie, z tym że na CDE faktycznie ma on trwać ok.280 h. Podobno mają być prowadzone w ramach tego szkolenia na symulatorach i pojazdach na płytach poślizgowych, zraszaczach itp. I ty pojawia się pierwszy problem i "sprawa się rypie" bo symulator + plac z płytą poślizgową kosztują kilka mln,złotych. Żadnego ośrodka w Polsce nie będzie stać na taki wydatek, więc po kilkunastu będą się na to składać. Ośrodek taki może powstać dla przykładowo Polski południowej np.w Katowicach i tam będą się zjeżdżać kierowcy z Polski południowej. Łatwo sobie wyobraźić bałagan i kolejki przy zdawaniu. Poza tym który pracodawca będzie zwalniał na taki okres kierowcę i jeszcze mu płacił za taki kurs. Oczywiście na razie nikt nie wie jak to wszystko ma wyglądać w rzeczywistości. Pewne już raczej jest to że nowym kierowcom prawa jazdy będą wydawane na pięć lat. W tym wszystkim chodzi oczywiści o kasę. Znowu pozatrudnia się "swoich" ludzi na stanowiskach egzaminatorów z pensjami kilku tys.zł miesięcznie, odżyją WORD-y i państwo ma kurę znoszącą złote jaja.

dlatego podałem link do mojego wcześniejszego tematu.

nie ma możliwości aby WORD-y spełniły te wymagania.
obecnie szkolenia na kurs na przewóz rzeczy prowadzą wykładowcy z politechnik nie mający styczności z wspólczesnym transportem, a place manewrowe o powierzchni 200mkw sa do niczego. dodatkowym utrudnieniem jest brak instruktorów jazdy.
sredni instruktor kat C i E zrobił prawo jazdy na Starze 20 lat temu i przez te 20 lat nie wyjechał poza wyznaczone trasy egzaminacyjne nie przekraczając 40km/h sprzętem z muzeum. więc szkolenie praktyczne na pojazdach wspólczesnych wymaga doświadczenia w normalnej jeździe i znajomość jak zachowują się takie zestawy w warunkach ekstremalnych.

dlatego rynek polski jest łakomym kąskiem dla firm, które to robią już w innych krajach.
najbliżej jest Test-and-Training z Austrii, która ma już jeden nowoczesny tor odpowiadający wymaganiom nowych szkoleń pod Poznaniem.
druga firma angielska Minding Driving Limited Driver Development jest na etapie przyglądania się polskiemu rynkowi.
jeżeli ja wiem o tych dwóch firmach oznacza to, że takich firm od szkolenia kierowców mających zamiar wejść na polski rynek jest na pewno więcej.

ponieważ są to firmy prywatne nie ma mowy o zatrudnianiu figurantów, a WORD-y na pewno na tym kasy nie zbiją.

ps. jeżeli umieszczam linka to ma związek z tematem.

Mnie rowniez ciekawi jak to wszystko bedzie wygladac. Jak oni sie do tego zabiora. Napewno taki kurs bedzie odstraszal potencjalnych kandydatow na kierowcow bo cena za niska nie bedzie. Fakt faktem ze takie kursy obowiazuja w UE jednak my jestesmy za panstawami UE 10 lat jak nie wiecej do tylu wiec nie wiem jak podolamy temu zadaniu. Ja bede musial kombinowac z D bo 21 lat skoncze pod koniec sierpnia 2008 i chcialbym zalapac sie z egzaminem przed 10 wrzesnia. Chyba ze zgodnie z zapowiedziami ministrow po wypadku autokaru we Francji od stycznia podwyzsza wiek dla kategorii C i D to juz bedzie musztarda po obiedzie.

Koledzy a kurs na przewóz rzeczy można robic przed ukonczeniem 21 lat? Jeżeli zrobie go majac kat C to czy bedzie on wazny na C+E? Jak to jest teraz z egzaminami na koniec takiego kursu?

Mozesz go zrobic przed 21 lat ale trzeba miec minimum C. Nie masz teraz zadnego egzaminu a dostajesz zaswiadczenie na podstawie uczeszczania. Bedzie wazny na CE.

Napewno dużo kierowców cena kursu zniechęci do zawodu, albo poprostu nie będzie się opłacało. U nas w PKS kierowca zarobi ok. 1200zł (z niedzielami i nadgodzinami) i co 4 lata będzie wyrzucał 4 tys. na kurs? Ceny jeszcze bardziej pogorszą sytuację na rynku pracy.

będzie inaczej to firmy będą brały na siebie koszty.
już teraz są firmy które pokrywają koszty prawa jazdy, kursu na przewóz rzeczy itp.
także o tych dobrych firmy będą się biły i koszty szkoleń nie będą żadną przeszkodą.

Nie wszystkie firmy będzie na to stać. To jest następny krok do zarżnięcia transportu w Polsce.

Nie wiem czy mam rację, ale może tragedii nie będzie, coprawda podobna cała masa obecnych zdających prawka zawodowe nie jest w stanie szybko uzupełnić deficytu kierowców, ale nowych kierowców bedzie przybywac cały przyszły rok Może coś sie uzupełni, a potem jak mimo to bedzie mało kierowców to sie rozpocznie walka o pracowników wiec w sumie dobrze kierowcy niepowinni być na tym stratni.

Cieszę się ze C sie zmienia dopiero od 2009, bałem sie ze bede musiał na gwałt robić prawko na cięzarowe przez najbliższe wakacje a tak to może złapie na wakacje jakiegoś dostawczaka i choć odrobine sie "objeżdże".

koszt szkoleń nie jest płacony z zysku, tylko są koszty utrzymania firmy i jest odpisywane jest od podatku.