Piszę w imieniu mojego kolegi z innego Forum dla mnie ta sprawa jest naprawdę dziwna
A przedstawia się następująco:
waldii napisał
Dzisiaj sie dowiedzialem,ze niestety nie jest dane mi jezdzic autkiem.Za jakis miesiac trace swoje zrodlo utrzymania.Powod-
jedna uliczka,
na niej jedna budowa,
musze tam jezdzic a jest zakaz,
miasto pozwolenia nie chce dac,bo niby jest inny dojazd(moze czolg przejedzie)
jeden koles
jeden aparat fotograficzny
12 mandatow(kazdy po 3punkty)na podstawie jego zdjec
Dziekuje,ide sie powiesic smutny
Prawko jeszcze mam.Sprawa dopiero zostala przekazana do innej instancji.Jeszcze nawet wezwania nie dostalem.Poprostu przyjechal dzisiaj do mnie zaprzyjazniony policjant,ktory powiedzial,ze bylo kilkanascie zgloszen i on zrzekl sie prowadzenia tej sprawy.Nie chcial,zebym mial jakies waty do niego wrazie czego.A za taka ilosc z pewnoscia moge liczyc tylko na kuroniówke.Wiedzialem,ze ten rok byl za dobry i musialo sie spitolic.Gosciu to cywil,prywatnym aparatem robi foty.nazywa sie Paweł Nurkowski(poszukajcie na googlu kto to).A jezdze tamtedy,bo dojezdzam do celu w 5min.robiac 2 kilometry.Dojezdzajac poprzez objazd robie to w ok.40min.i jest 9km.Czyli 7km roznicy i ponad pol godz.w jedna strone.7km w ciezarowce to ok.8zl.W dwie strony to 16zl.Dziennie ok.5 razy tamtedy jezdze(nie tylko ja)czyli 80zl.Tygodniowo 480zl.W dwa tygodnie 960zl,miesiecznie 1920zl.Wiec roznica w czasie i kasie jest.A objazd zalatwiony przez miasto wyglada jak poligon.Polamie resory i kto za to zaplaci(4resory,przod 2x3lagi,tyl2x6lag.Cena jednej to ok.950zl)Wiec wszystko opiera sie o kase.Koles zj..bal mi swieta a sobie w tym momencie przerabal
A ostrzezenie dostalem w postaci dwoch mandatow.Jedno zdjecie zrobil mi juz w sierpniu a drugie w pazdzierniku(nie on robil tylko jego corka.Ma ok.6lat,stala przy ulicy z aparatem a jej rodzice stali na podworku i zacieszali.Widze,ze nastepne poj..ane pokolenie rosnie).W takim odstepie czasu robil,ze olalem sprawe tak jak zreszta reszta kierowcow.Ale teraz to pojechal ostro i pewnie te 12 zgloszen bylo np.jednego dnia.Co lepsze we wrzesniu widzialem jak wycial drzewko nalezace do miasta tylko po to,zeby miec miejsce parkingowe blizej domu.Zglosilem to na policje ale pewnie nie beknal za to.A pierwszy kontakt z nim byl na poczatku sierpnia.Zajechal mi droge i po heblach.W rezultacie pekla mi nadburta z przodu i 2godz.w trzech ludzi ukladalo ponownie plytki chodnikowe na palety,ktore porozrzucaly mi sie na kiprze.Nie zglaszalem tego,bo taki nie jestem a teraz zaluje.A kolo jest tez zalozycielem jakiegos komitetu mieszkancow baniewickiej.Mieszaja i tyle.Zawsze ciezarowki tamtedy jezdzily,bo to droga dojazdowa do kilkudziesieciu zakladow produkcyjnych.nie bylo problemu do czasu gdy pijany koles w osobowce smiertelnie potracil kobiete.No i wtedy wielka wrzawa i zrobili garby zwalniajace.Najpierw male kwadraty na ktorych ciezarowki musialy zwalniac prawie do zera a osobowka ze stowka na liczniku smigala miedzy nimi.Postanowili to zmienic i zrobili asfaltowe na cala szerokosc.Pierwszego dnia juz muzieli je zrywac,bo przegubowe autobusy sie na nich wieszaly.Teraz sa z kostki ale za plaski.Wiec taka historia z ta ulica.Ludzie glupi a ten jeden na maxa.Nawet w zeszlym miesiacu byl taki numer.Dostalem zlecenie na dostawe na u.Barniewicka nr.25(on mieszka pod 27,jedne drzwi obok)Wszystko fajnie tylko jak przyjechalem pod wskazany adres babka o niczym nie wiedziala,nic nie zamawiala.Zgadnijcie kto i po co zrobil mi taki numer??
dziekuję za doczytanie do końca moze ktos z was coś doradzi?Pozdrawiam Redoo