Cytuj:
Słuchaj, po co tak komplikować sprawe. Żadne umowy, po prostu zlecasz transport innemu przewoźnikowi (czyli kierowcy ze swoim autem), a on wystawia ci normalne faktury i ty za nie płacisz. Jak chce mieć swój transport to nich zdobędzie pozwolenia i będzie legalnym przewoźnikiem. Inaczej narobisz sobie niepotrzebnie kłopotu.
podejrzewam, że chłopakowi chodzi właśnie o to żeby nie robić sobie żadnych licencji itp. Nie wiem jak sprawa będzie wyglądać w wydziale komunikacji/ starostwie bo u mnie powiedzieli mi jak rejestrowałem ciągnik, że mam 2 tygodnie na dopisanie go do licencji, (ale co wydział komunikacji to inna interpretacji.) czy pozwolą mu mieć zestaw samochodowy bez wpisu do licencji, której defakto nie ma.
Ewentualnie mógłbyś peugeot zrobić następujący myk: opisze ci to na moim przykładzie::
- założyłem działalność gospodarczą w zakresie świadczenia usług transportowych (twój kierowca), następnie zatrudniłem mojego ojca posiadającego certyfikat (ty) na stanowisku kierownika do spraw transportu (na 1/8 etatu) z wynagrodzeniem miesięcznym 120 zł brutto (+ 44 złote ZUS muszę płacić). Oczywiście musiałem przedstawiać zabezpieczenie na samochód i te inne pierdoły ale nie musiałem robić certyfikatu.
Opcja ta jest godna polecenia ponieważ jesteś z "kierowcą" związany umową o prace którą możesz zerwać gdyby wam się współpraca nie układała, a on może ci świadczyć usługi transportowe bez przeszkód formalno prawnych.
Jak byś miał jakieś pytania to zapraszam na PW