minus jest taki, ze od maja (bodajze 2006 roku) urzedy pracy sponsoruja jedynie JEDNA kategorie prawa jazdy dla osoby. Co do sponsorowania przez firmy - hmm... to na "dwoje babka wrozyla", bo nikt o zdrowych zmyslach nie da zoltodziobowi zrobic na swoj koszt prawka i nie myslcie, ze taki sponsor pozwoli bez niczego odejsc po miesiacu
to bylby czysty idiotyzm i debilizm polaczony z brakiem zylki do biznesu
A kto zapewni takiego pracodawce, ze sie nadajesz? Ze dasz rade? Ze jestes posiadaczem na tyle poukladanego mozgu pod czaszka w Twojej glowie, ze nie wystraszysz sie, uciekniesz, narobisz "gnoju", zabijesz siebie lub / i innych?
Niedobor kierowcow powiesz? ok - moze, ale gdzie tu zysk? moze i sie uda, a moze nie? za duze morze, a moze kaluza?
Ja to widze tak:
wyjscia:
1) Swiezy? kieruj bracie, a zobaczymy co bedzie...jakis czas minie - to sie sam przekonam na ile mozna na ciebie polegac - dam ci szanse, ale... zeby miec jeszcze jakas pewnosc - jakas gwarancje - podpiszesz mi papierek o czasie pracy "na odrobienie panszczyzny" - jak nie dotrzymasz terminu - zaplacisz, a ja sie moge zmienic w tym czasie i moze ze mnie wyjsc, ze ja jestem oracz, a ty wol, ktory ciagniesz na tej orce te plugi, bo siac trza, zima idzie, a spichlez pusty
2) masz juz jakies kategorie? uhmmmm....zobaczymy - to moze poprobujesz najpierw solo? - albo wiesz co - zrobimy tak - narazie jakas probna - oki? a potem zalatwimy to przez Urzad pracy...
3) Sam ciezko zapracowalem, kosztowalo mnie to duzo wysilku, duzo pracy i wyzeczen. Moze sie zapozyczylem, ale oddam w terminie. Za to szanowac to bede do konca zycia - wlasna krwia, wlasna praca, "TYMI RĘCAMI" lub jak kto woli "TYMI RĘCOMA" zdobyte. noce nie przespane, weekendy w pracy, umiar zabawie, wycieczkach, szastaniem szmalem, zakupach. ciułanie po bankach, kontach, skarpetkach przybitych do najwyzszej krokwii na dachu, zeby powodz nie zalała...
4) po czesci mieszanie tych poprzednich metod.
Moze troche zartem, moze zbyt przesadzam, ale nikt Ci nie zagwarantuje jak Tobie sie uda, jak trafisz - to jest indywidualna sprawa. dla jednego lepsze moze byc jedno rozwiazanie, dla innej osoby inne - przypadek, czy przeznaczenie?