Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 07 sty 2008, 11:50

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 wrz 2006, 15:09
Posty: 118
Lokalizacja: Wieluń

Witam
ostatnio jadąc osobówką na DK12 na odcinku Sieradz - Łódź w okolicach Łasku usłyszałem na CB dziwne komunikaty
najpierw ktos woła 'SOS' za chwilę 'POMOCY' , 'SŁABO MI' , 'CHYBA MIALEM ZAWAŁ' itp byly to takie pojedyncze urywane komunikaty i co ciekawe po drugim zawołaniu pomocy jakis mądry odpowiada gościowi 'kolego zmień se kanał jak chcesz pomocy na 9 '!! poza tym debilem nikt inny nawet się nie zainteresował tym nawoływaniem
wziąłem gruche i mowie kolego gdzie jestes on po chwili mowi slabym glosem ze na stacji LUKOIL , patrze a tu za kilometr miam te stacje. Patrzymy z ojcem stacja pusta ale ojciec wypatrzyl ze z tyłu stoi Scania z naczepa wiec szybka decyzja i zawracamy. Podjeżdzamy wołam przez radio tego goscia i on odpowiada ze jest w tej Scanii. NO więc wpadamy do kabiny a tam koles może przed 30stką leży nie rusza sie mówi ze ledwo oddycha krew mu z ust leci i rece drętwieją. No to ja zostaje z gościem a ojciec dzwoni po karetke.
Po 5 min przyjechala policja i pogotowie spisali nas i pojechalismy dalej w trase. Z gosciem nie wiadomo co było może jakies podtrucie, zapaść czy naprawdę zawał nie wiem w każdym razie nie był w dobrym stanie.

I teraz pomyślcie wszyscy ruchliwa droga pełno oobówek i ciężarówek godzina 15 w piątek gośc stoi na stacji i wzywa pomocy.
I co?? NIC nikt wogole sie nie interesował oprócz tego dardcy co kanał kazał zmienić. Ważniejsze było jak tam dróżka itp...
Tyle zestawów szło tą trasą a tylko ja z ojcem osobówką pomogliśmy możliwe ze nawet uratowaliśmy gościowi życie

Kierowcy dużych aut narzekają non stop a to na osobówki a to na busy na autobusy, oni są zawsze najlepszymi kierowcami i nie popełniają błędów klną na wszystko i wszystkich ale jeden z nich praktycznie umiera na parkingu a oni to mają głęboko w dupie. Z resztą żadna z osobówek tez sie nie zainteresowała wiec tutaj wina wszystkich posiadaczy CB.
Ja na początku też myslałem że to kolejny idiota jaja sobie przez CB robi ale myślę co mi szkodzi sprawdzić...
Tak więc po tym zdarzeniu już wiem że nie ma co liczyć na nikogo na drodze bo chocby nie wiem co sie działo to każdy zapierd..a gdzie musi i ma wszystko gdzies.
Fakt że mógł być to zbieg okolicznośc że sami idoci akurat jechali i olewali to no ale aż tylu idotów w jednym miejscu.....


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 12:24

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 lis 2005, 12:42
Posty: 471
Lokalizacja: KACZOGRÓD

Uważam ze należy się Wam za to wielki szacunek, postąpiliście godnie i warto to naśladować. A znieczulica jest w tym wypadku chyba z powodu używania radia do innych celów niż jest przeznaczone (np.pysiapysia i inni debile z Elbląga). Ktoś widocznie pomyślał że to kolejny radiowy kretyn i tyle.

_________________
http://kubamich1-kubamich1truckmodelsfa ... gspot.com/


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 13:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

dla młodszych kolegów takie zdarzenia mogą być zaskoczeniem.

solidarnośc grupy zawodowej deklarowana w rozmowach i na pogaduchach na CB jest niewiele warta. jak naprawdę to wygląda można przekonać się w trudnych sytuacjach.
można było to poznać stojąc w wielogodzinnych kolejkach, podczas awarii.
wnioski są zatrważające. osobiście nie znam bardziej skłóconej grupy zawodowej. jedni kierowcy objeżdżający innych karnie stojących w kolejce dawali wyraz nieposzanowania kolegów. już od dawna wiadomo, że w razie awarii bardziej można liczyć na Rosjan, Czechów, Litwinów, Rumunów, ale nie na kolegów z Polski. bijatyki na prakingach podczas weekendów też nie są wysrazem solidarności zawodowej. dziesiątki związków zawodowych powodują, że przewoźnicy - pracodawcy nie mają z kim rozmawiać, a jeżeli dojdzie już do rozmów związki kierowców walczą między sobą.

ale muszę kolegów zmartwić, że takie zachowania nie biorą się znikąd.
podobna sytuacja jest w środowisku fanów pojazdów ciężarowych w internecie. może na inną skalę.
powielanie w nieskończoność ilości stron i forów jest spowodowane widzeniem tylko własnych racji. osoby mające na względzie dobro całego środowska dbające o jego wizerunek, można policzyć na palcach jednej ręki, większość patrzy aby mieć coś swojego, aby udowodnić swoje zdanie, a czy będzie to zyskiem, czy szkodą dla środowiska fanów ciężarówek i jak będzie ono postrzegane, nie ma to najmniejszego znaczenia.

tak jak jest tutaj u nas, tak będzie za kilka - kilkanaście lat na drogach.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 14:36

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 lip 2006, 7:58
Posty: 67
Lokalizacja: Katowice

takie zachowanie tez wynika z czego innego, pozniej takiego goscia co spisala policja jako swiadka beda ciagac po policji albo sadach, wiem bo sam mialem takie przeboje jako swiadek chyba z 5 razy wzywaja i caly czas to samo potwierdzasz bo oni balagan w papierach maja...i dlatego ludzie patrza na siebie tylko ale nic dobrego z tego nie wynika...


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 14:50

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Dorzucę swoje trzy grosze: jaki już pytałem autora apelu o strajk, o zablokowanie dróg, a najpierw Warszawy : za czym ,lub przeciwko czemu miałby być ten strajk?? Do tej pory nie widzę tu odpowiedzi.
Drugie: scenka z czasów ,gdy terminale na granicach dopiero miały powstać, a stało się w kolejkach po 20, 30, 40, a pamiętam na Olszynie na wjazd 52 godziny.Podjeżdżając po kilkadziesiąt, kilkaset metrów.. Niektórzy jeszcze pamiętają jak to wyglądało.Nie mówię o tych , którzy w ostatnich choćby dwóch latach słali w eter przekleństwa , bo trzy godziny trzeba czekać by przejechać granicę, bo to chyba poza ich wybraźnią. .

Stoimy w kolejce. Ktoś woła: koledzy, prośba.. mam pogrzeb w bliskiej rodzinie.. przepuścicie mnie? Zależy mi na czasie.. Komentarze-o dziwo-zgodne: jakim autem jedziesz i gdzie jesteś? Widzimy z tyłu zbliża się auto na awaryjkach. Przejeżdża obok.. ułatwiamy przejazd.. Kilkanaście minut później słychać radosne: ALE WAS W CH..A ZROBIŁEM! A STÓJCIE SOBIE TU DO US....NEJ ŚMIERCI! A JA JADĘ NA OBIADEK! Po polsku mówił-by było jasne.
Ciąg dalszy: za kilka,moze kilkanaście tygodni ta sama granica: wracamy z kolegą.Z Hiszpanii.W podwójnej obsadzie.To czasy, gdy telefony komórkowe mieli tylko nieliczni.Po drodze dzwonię do kolegi w Niemczech.Czasem go odwiedzałem.On mówi: ty.. ty zadzwoń do domu.Dzwonili tu ale nie mogłem zrozumieć-nadal on mówi-ale coś się stało.Twój ojciec, albo Piotra (tak miał kolega na imię) matka.. ktoś nie żyje. Dzwonię.Jednego dnia zmarł mój ojciec, a na drugi -dosłownie! - dzień kolegi mama zginęła w wypadku.300 m. od domu. Jedziemy.Granica.Rzuciłem prośbę w eter. Z komentarzy można było odczytać,że wielu były wtedy, w "tamtej" kolejce.Nie mam do nich pretensji. Efekt: kolega poszedł pieszo do granicy, potem autostopem i na pogrzeb mamy zdążył.Był dzień później niż mojego ojca.Z "moim" nie mogli już czekać i przyjechałem dzień po..

[ Dodano: Pon, 07.01.2008, 13:53 ]
Cytuj:
takie zachowanie tez wynika z czego innego, pozniej takiego goscia co spisala policja jako swiadka beda ciagac po policji albo sadach, wiem bo sam mialem takie przeboje jako swiadek chyba z 5 razy wzywaja i caly czas to samo potwierdzasz bo oni balagan w papierach maja...i dlatego ludzie patrza na siebie tylko ale nic dobrego z tego nie wynika...
Super! Postawa godna naśladowania: a niech sobie tam gościu zdycha, byleby mnie po przesłuchaniach nie ciągali!
Życzę autorowi, by się nigdy po drugiej stronie takiej sytuacji nie znalazł..

_________________
ego


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 15:05

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 lip 2006, 7:58
Posty: 67
Lokalizacja: Katowice

jakiemu autorowi, tu masz przyklad gosciu na cb wzywal pomoc i nikt sie nie zainteresowal tym, bo kady mysli ze ktos sobie jaja robi albo nie ma czasu na ciaganie sie po przesluchaniach i taka jest polska rzeczywistosc, tak samo jak jest jakis wypadek wszysycy jada i sie na cb podniecaja co tam sie stalo ale nikt sie zatrzyma tylko sadzi dalej, to tak jak watek na etransport.pl umiesz liczyc licz na siebie o szukaniu pracy itp. dlugo mozna pisac...


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 15:55

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
takie zachowanie tez wynika z czego innego, pozniej takiego goscia co spisala policja jako swiadka beda ciagac po policji albo sadach, wiem bo sam mialem takie przeboje jako swiadek chyba z 5 razy wzywaja i caly czas to samo potwierdzasz bo oni balagan w papierach maja...i dlatego ludzie patrza na siebie tylko ale nic dobrego z tego nie wynika...
Powiedziałem "autorowi" ,bo właśnie do Autora w/w posta się zwracałem także. Jest tu sugestia-pouczenie dla tych , którzy mogą podobne wołanie usłyszeć: "dajcie sobie spokój,jedźcie dalej.. bo później będziecie ciągani za świadków,na policję, po sądach po pięć razy.. itp. Wiem co mówię, bo sam miałem takie przeboje " .Pewnie, po co nam to..
To poniekąd podobnie, jak widząc pożar na drodze zastanowić się : taaa... wydmucham gaśnicę.. a potem nie wiadomo czy mi za nią odda.. Lepiej powiem że nie mam.. Byłem jakiś czas tem prawie świadkiem takiej sytuacji.Właściwie, to "końcówki".Miedzy Radomiem a Kozienicami spaliło się w nocy auto.A można było je ugasić.Ale do tego trzeba by z kabiny wyjść.. wziąć gaśnicę.. A tak, to tak widowiskowo opony strzelały..Gdy dojechałem i zatrzymałem się za dwoma zestawami to taki właśnie widok zastałem.A później prawie dosłownie wymienione komentarze na CB. I też dodam: pewnie, po co nam to.. W końcu to nie moje się pali..

_________________
ego


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 16:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2006, 20:01
Posty: 300

Może trzeba takie tematy poruszać na CB, w audycjach dla kierowców aby uświadomić jak wygląda solidarność między polskimi kierowcami. Ja dopiero będę zaczynał przygodę z tym zawodem, ale z tego co koledzy piszą to nie jest najlepiej. Forum czytają chyba głównie młodsi kierowcy, a może starsi wyciągną wnioski gdy posłuchają takich historii.


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 16:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Poziom kultury jakiegoś ogółu ludzi można określić jako stosunek ludzi "normalnych" do cwaniaków. Tak jest sprawiedliwie, bo mówiąc "Polacy to złodzieje" krzywdzi się tą normalną mniejszość. W każdym bądź razie w naszym kraju mamy jednak przeważającą większość cwaniaków. Można się o tym przekonać wszędzie, gdzie są kolejki i trzeba chwilę poczekać. Chyba nie muszę nikogo uświadamiać ile nerwów to kosztuje.

Od gościa któremu szkoda 2 minut na uczciwe stanie w kolejce ciężko wymagać poświęcenia 5 minut na sprawdzenie, czy ktoś naprawdę nie potrzebuje pomocy. A jeżeli tak to może trzeba będzie babrać się w czyjejś krwi? Może trzeba będzie się włóczyć po sądach? :evil: Po co to komu, kiedy w domu już czeka ciepły obiadek...

Możemy biadolić ile chcemy, ale i tak nic nie zmienimy. Cwaniactwo jest dziedziczone z pokolenia na pokolenie i chcąc coś zmienić musielibyśmy najpierw wybić pół Polski, a później od nowa układać naszą rzeczywistość.

_________________
Czerwone i bure


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 16:19

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 sty 2008, 14:39
Posty: 12
GG: 9990509
Lokalizacja: Rypin/Toruń

Jeden komentarz, są ludzie i ludziska. Do niektórych można się normalnie zwrócic i pomoc a do nie których to normalnie obraza dla nich!

Każdy ma uprzedzenia do pewnych ludzi, przykładowo dla mnie jakby Litwin mnie o coś poprosił to bym go olał! Nie tylko Litwini jako kierowca ciężarówki ale nawet jako osobówki dla mnie jest zwykłym "CHAMEM"


Pozdrawiam.


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 16:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
Może trzeba takie tematy poruszać na CB, w audycjach dla kierowców aby uświadomić jak wygląda solidarność między polskimi kierowcami. Ja dopiero będę zaczynał przygodę z tym zawodem, ale z tego co koledzy piszą to nie jest najlepiej. Forum czytają chyba głównie młodsi kierowcy, a może starsi wyciągną wnioski gdy posłuchają takich historii.
To dotyczy nie tylko-choć oczywiście także, a nawet z racji przemieszczania się,szczególnie-kierowców. A może stąd bierze się ,popularne wśród emigrantów powiedzenie,że (na obczyźnie) "Polak ,jeśli ci nie zaszkodził, to już ci pomógł" . Nie chcę tu nikogo krzywdzić, ale to jest bardzo smutne.. Dlaczego tak jest? Dlaczego-jak powiedział jeden z kolegów-na pewno można liczyć na pomoc ze strony Ukraińca, Rosjanina i.t.p. , a tak trudno ze strony rodaka. Przy okazji "pozdrawiam" rodaka z czerwonego Volvo z chłodnią ,który nie dał się na parkingu Jabbeke pod Ostendą parę tygodni temu uprosić ,by mnie kilka metrów "szarpnąć". Nie musiałby wychodzić z kabiny.Sam chciałem mu rozpiąć w potem pospinać naczepę.. Za to sympatycznemu młodemu Belgowi nie sprawiło to żadnego kłopotu.Dlaczego my tacy jesteśmy??

[ Dodano: Pon, 07.01.2008, 15:29 ]
Cytuj:
Jeden komentarz, są ludzie i ludziska. Do niektórych można się normalnie zwrócic i pomoc a do nie których to normalnie obraza dla nich!

Każdy ma uprzedzenia do pewnych ludzi, przykładowo dla mnie jakby Litwin mnie o coś poprosił to bym go olał! Nie tylko Litwini jako kierowca ciężarówki ale nawet jako osobówki dla mnie jest zwykłym "CHAMEM"


Pozdrawiam.
Pytanie krótkie: dlaczego?

_________________
ego


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 16:34

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2007, 18:25
Posty: 350
GG: 4604681
Lokalizacja: 50° 42’ 24,3” N 22° 24’ 38,8” E

W takim przypadku jak opisał kolega chabina sprawdzasz co się dzieje. Jeśli chcesz to zostajesz do przyjazdu pogotowia, straży, czy innych służb ratowniczych. Nie chcesz dzwonisz tylko, jeżeli potrzeba tego wymaga i wsiadasz w auto i jedziesz dalej. Nikt po sądach nie będzie Cię ciągał, spisywał Twoich zeznań... Ale wolałbym być ciągany po sądach, niż myśleć że temu człowiekowi nie udzieliłem żadnej pomocy... Może w tym czasie, co Ty go zostawiłeś, a przyjazdem karetki, akcja serca stanęła i nikt mu nie pomógł bo bał się ciągania po sądach...
Nie będę nikogo pouczał, bo nie mam do tego żadnych kompetencji, a tym bardziej kto będzie słuchał gówniarza... Ale radzę zastanowić się nad takim zachowaniem, można komuś życie ocalić i to jest chyba ważniejsze, niż stracony czas na sądy, parędziesiąt złoty na gaśnice...
Życie ludzkie jest bezcenne, głupota niektórych ludzi bezgraniczna.

_________________
Każda maszyna jest warta tyle ile wart jest człowiek który ją obsługuje!!!

So Others May Live


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 16:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
W takim przypadku jak opisał kolega chabina sprawdzasz co się dzieje. Jeśli chcesz to zostajesz do przyjazdu pogotowia, straży, czy innych służb ratowniczych. Nie chcesz dzwonisz tylko, jeżeli potrzeba tego wymaga i wsiadasz w auto i jedziesz dalej. Nikt po sądach nie będzie Cię ciągał, spisywał Twoich zeznań... Ale wolałbym być ciągany po sądach, niż myśleć że temu człowiekowi nie udzieliłem żadnej pomocy... Może w tym czasie, co Ty go zostawiłeś, a przyjazdem karetki, akcja serca stanęła i nikt mu nie pomógł bo bał się ciągania po sądach...
Nie będę nikogo pouczał, bo nie mam do tego żadnych kompetencji, a tym bardziej kto będzie słuchał gówniarza... Ale radzę zastanowić się nad takim zachowaniem, można komuś życie ocalić i to jest chyba ważniejsze, niż stracony czas na sądy, parędziesiąt złoty na gaśnice...
Życie ludzkie jest bezcenne, głupota niektórych ludzi bezgraniczna.
Gratulacje! Za wypowiedź z sensem także!

_________________
ego


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 16:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2006, 12:58
Posty: 550
GG: 8261240
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Wielki szacunek dla Ciebie i Twojego Ojca. Inni kierowcy, co można zauważyć po sytuacji, uznali to za typowy żart. Człowiek potrzebował pomocy, otrzymał ją właśnie od Ciebie chabina. Przez "głupie" CB Radio człowiek został uratowany. Jednak poruszając i zagłębiając się w sensie samego CB można z wielką śmiałością stwierdzić, że nie jest to tylko zabawka do rozmów podczas podróży.

_________________
Ból z serca bliskich, a przesłanie dla Was.
Obudźcie się ludzie i przejrzyjcie na oczy jesteśmy tacy jak Wy i może to was zaskoczy ...


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 16:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
takie zachowanie tez wynika z czego innego, pozniej takiego goscia co spisala policja jako swiadka beda ciagac po policji albo sadach...
różnice między ludźmi i ludziskami polaga na tym, że dla jednych ważniejszy jest własny spokój od takiej wartości jak życie ludzkie i już nie ważnie czy kolegi po fachu, czy CHAMA Litwina (jak to okreslił jeden z kolegów), czy kogokolwiek.
widać, że aby zrozumieć jaką wartościa jest ludzkie życie trzeba dorosnąć.


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 16:42

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

taa...najpierw jeden z drugim na CB jaja sobie robią, bo ktoś w rodzinie umiera i w kolejce chce żeby go wpuścili,i tak ludzie sobie w ten sposób nie ufają i nie mówcie że jestem chamem ale ja bym też się nie zatrzymał bo wiele razy się słyszy kawały na CB i nie ufam już nikomu na drodze,no oczywiście na CB i np: w takich przypadkach jak ten napewno bym nie stanął bo po prostu bym w to nie uwierzył, za dużo teraz ludzi jaj sobie robi ze wszystkiego, więc ja te inne opowiastki że ktoś umiera w kabinie czy się śpieszy gdzieś po prostu olewam, mnie interesuje jak tam droga,ktoś powie, ładnie podziękuję i powiem jak w jego stronę wygląda i to wszystko, to co mówią nie związane z drogą mnie nie interesuje.nawet jak spytam o drogę to nie dokońca wierzę bo dużo teraz dzieciarni ma radia i w domu sobie załorzy, ty spytasz o drogę ktoś ci odpowiada a on ci się nałorzy i powie że czysto a ty za pare km misiaków masz na poboczu...

no niestety ale tak jest,najpierw żarty i żarty a jak się coś stanie naprawdę to nikt w to nie wierzy...taka jest prawda i nie ma się co oszukiwać, a tak poza tym to ludzie też nie chcą się włóczyć po sądach i nie pomagają,ale co innego jeśli to jest prawda a co innego jeśli jakiś wymysł...
nic na to nie poradzimy,teraz każdy ma dostęp do CB i każdy może powiedzieć że umiera,poczym wcisnąć się w kolejkę i powiedzieć że się pocisnęło wała...a drugim razem naprawdę będzie ktoś umierał i nikt nie zareaguje..proste i logiczne.
gdyby ludzie byli mądrzejsi nie dochodziło by do czegoś takiego.
ale są ludzie i taborety.
i nie ma co obwiniać tych co nie stanęli.


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 16:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2007, 18:25
Posty: 350
GG: 4604681
Lokalizacja: 50° 42’ 24,3” N 22° 24’ 38,8” E

Cytuj:
MartinKot napisał:
W takim przypadku jak opisał kolega chabina sprawdzasz co się dzieje. Jeśli chcesz to zostajesz do przyjazdu pogotowia, straży, czy innych służb ratowniczych. Nie chcesz dzwonisz tylko, jeżeli potrzeba tego wymaga i wsiadasz w auto i jedziesz dalej. Nikt po sądach nie będzie Cię ciągał, spisywał Twoich zeznań... Ale wolałbym być ciągany po sądach, niż myśleć że temu człowiekowi nie udzieliłem żadnej pomocy... Może w tym czasie, co Ty go zostawiłeś, a przyjazdem karetki, akcja serca stanęła i nikt mu nie pomógł bo bał się ciągania po sądach...
Nie będę nikogo pouczał, bo nie mam do tego żadnych kompetencji, a tym bardziej kto będzie słuchał gówniarza... Ale radzę zastanowić się nad takim zachowaniem, można komuś życie ocalić i to jest chyba ważniejsze, niż stracony czas na sądy, parędziesiąt złoty na gaśnice...
Życie ludzkie jest bezcenne, głupota niektórych ludzi bezgraniczna.


Gratulacje! Za wypowiedź z sensem także!
Wnioskuję z tego, iż wg. Ciebie lepiej nic nie robić, niż chociaż starać się pomóc drugiego... Tobie gratuluje mądrego myślenia... Masz do tego pełne prawo... Ty będziesz się z tego rozliczał z Bogiem, nie ja...

_________________
Każda maszyna jest warta tyle ile wart jest człowiek który ją obsługuje!!!

So Others May Live


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 16:48

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Cytuj:
Cytuj:
MartinKot napisał:
W takim przypadku jak opisał kolega chabina sprawdzasz co się dzieje. Jeśli chcesz to zostajesz do przyjazdu pogotowia, straży, czy innych służb ratowniczych. Nie chcesz dzwonisz tylko, jeżeli potrzeba tego wymaga i wsiadasz w auto i jedziesz dalej. Nikt po sądach nie będzie Cię ciągał, spisywał Twoich zeznań... Ale wolałbym być ciągany po sądach, niż myśleć że temu człowiekowi nie udzieliłem żadnej pomocy... Może w tym czasie, co Ty go zostawiłeś, a przyjazdem karetki, akcja serca stanęła i nikt mu nie pomógł bo bał się ciągania po sądach...
Nie będę nikogo pouczał, bo nie mam do tego żadnych kompetencji, a tym bardziej kto będzie słuchał gówniarza... Ale radzę zastanowić się nad takim zachowaniem, można komuś życie ocalić i to jest chyba ważniejsze, niż stracony czas na sądy, parędziesiąt złoty na gaśnice...
Życie ludzkie jest bezcenne, głupota niektórych ludzi bezgraniczna.


Gratulacje! Za wypowiedź z sensem także!
Wnioskuję z tego, iż wg. Ciebie lepiej nic nie robić, niż chociaż starać się pomóc drugiego... Tobie gratuluje mądrego myślenia... Masz do tego pełne prawo... Ty będziesz się z tego rozliczał z Bogiem, nie ja...
i co? za każdym razem jak ktoś zawoła na CB że jest mu niedobrze to ty staniesz i mu pomożesz?


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 17:02

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2007, 18:25
Posty: 350
GG: 4604681
Lokalizacja: 50° 42’ 24,3” N 22° 24’ 38,8” E

Czy za każdym razem bym się zatrzymał to nie wiem. Jakby się takie jaja zdarzały codziennie, to rzeczą oczywistą jest że nikt by się nie zatrzymał. Jak tak się zdarzy raz na jakiś czas, to raczej bym się zatrzymał... Nie wiem co bym zrobił w danej sytuacji, bo nigdy się w takiej nie znalazłem, mogę tylko przypuszczać...

Czytając to wszystko przypomniała mi sie sytuacja z przed jakiegoś miesiąca. U kolegi w klasie zasłabł chłopak - najprawdopodobniej atak jakieś padaczki. Chłopak spadł z krzesła, toczy mu się piana z ust, nikt nie wie co się dzieje, nauczycielka siedzi sobie na krzesełku i coś tam opowiada. Wszyscy mówią nauczycielce, komuś coś się stało. Pani profesor opieprzyła ich że sobie żarty robią, że to, że tamto. Po czym wyszła z klasy i poszła na skargę do wychowawcy klasy. I co Ci wszyscy obecni w klasie mieli robić? Wszyscy panika kompletna, koleś leży na podłodze. Podeszło parę osób i w końcu ktoś zadzwonił na pogotowie...

I jak tu ufać ludziom których nie znamy, nie widzimy, a tylko słyszymy, jeżeli ludzie nie pomagają osobom których znają, widzą...

_________________
Każda maszyna jest warta tyle ile wart jest człowiek który ją obsługuje!!!

So Others May Live


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2008, 17:47

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Cytuj:


I jak tu ufać ludziom których nie znamy, nie widzimy, a tylko słyszymy, jeżeli ludzie nie pomagają osobom których znają, widzą...
No właśnie kolego...jak??
ja nie mówię że nie pomogę wogóle bo jeśli mnie ktoś poprosi o pomoc ale będę go widział,a już najlepiej znał,bo widząc przecież można określić co się stało, a tak jak słysząc jakieś bajki na CB nie każdy wierzy w to co ktoś powie, i jak się coś stanie poważnego to każdy to olewa, i tu nie ma się co dziwić..kiedyś nie każdy miał CB i nikomu nie było w głowie pierniczyć głupoty tylko zapytał o drogę...pogadało się...ja rozumię pośmiać się ale nie w taki sposób że ktoś umiera...


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: