Cytuj:
Cytuj:
jak masz tacho cyfrowe to cie na przyklad policja nie sprawdzi bo nie musisz im zrobic wydruku ( bo szef powiedzial ze papier jest drogi) jak nie będą mieli urządzenia do odczytu tacha to nie sprawdzą
DOBRE
Nie możesz odmówić kontrolującemu okazania czegokolwiek sobie zażyczy
Jest ustawa o ITD. I tam dokładnie piszą , co musisz, a co oni mogą.Do tego też wprowadzono tacho cyfrowe, by mogli sobie sami do niego zajrzeć. Vide: rodzaje kart.
A jeśli chodzi o wydruk z tarczy, to jest to także dowód w sądzie w razie wypadku ,lub t.p. I można tam z dokładnością do jednego metra określić prędkość na konkretnym odcinku, jak i reakcję typu dotknięcie pedału hamulca.Więc możliwość jest.Tyle ,że nie wykorzystywana.Więc nie opowiadajmy bajek.
Na marginesie, to byłem świadkiem , jak kolega płacił na obwodnicy Bayreuth na podstawie tarczy tacho za "co najmniej trzy razy przekroczono dozwoloną prędkość maksymalną o co najmniej 10 km/h".Z górki jak tam,to nic trudnego jechać szybciej. A zaczęło się od znaku nakazującego jazdę w nakazanej odległości od pojazdu poprzedzającego i ściągnięcia kolegi (ja też za nim zjechałem) na parking po zmierzeniu przez urządzenie w aucie stojącym poza jezdnią, ,że była za mała..
Nie zauważyłem,że dyskusja była głównie o policji.Ale to nic nie szkodzi.Uprawnienia podobne. A może nawet wyższe.Zresztą,jak ktoś powiedział, żaden problem by jedne służby wezwały drugie.Tak samo ,jak skonfiskowanie wykresówki do dalszej analizy.Mam akurat pokwitowanie od niemieckiego policjanta na taką okoliczność.Opisane miejsce, godzina, minuta, stan licznika itd.. Mogę przesłać.
Więc zamiast się dziecinnie mądrzyć, cieszmy się, że nie są te możliwości wykorzystywane. Przynajmniej na razie..