Naczepa godna polecenia

Może lepiej nie mówić bo mnie wyśmiejecie, tak 20 - 25 tyś, chyba nic ciekawego się nie kupi za to.

Cytuj:

Może lepiej nie mówić bo mnie wyśmiejecie, tak 20 - 25 tyś, chyba nic ciekawego się nie kupi za to.

To na pewno będzie na hamulcach bębnowych (zresztą ja osobiście takie wolę) i ok. 95-96 roku.W takim razie trzeba się po prostu nabytkowi ewentualnemu przyjrzeć.Czy nie pokrzywiony, czy nie ma spawów i wzmocnień tam gdzie nie powinno ich być.Sugerowałyby przeciążanie.Podłoge obejrzeć tak z góru jak od dołu.Klient nie premiuje przewozu dodatkiem za nowy rocznik, więc bez obaw.Ja po zakupie zdjąłbym bębny.By wiedzieć ,ze będzie czym hamować, a przy okazji przejrzeć łożyska oraz wymienić w nich smar.Przy okazji będzie wiadomo że jest.

Osobiście polecam naczepe TITAN lub FRUEHAUF dość wytrzymałe naczepy jak na polskie drogi lub coś może polskiego Zasław? też są dobre

W dziale Giełda masz Kronke za 17tyś.

Jaką naczepe chłodnie polecacie z lat 94-96 ? Na co patrzeć przy zakupie ?

Emilos patrz 3 posty wyżej

Obiecane fotki Wieltonki:

A jakie opinie macie na temat naczep Van Hool
I może ktoś mi wytłumaczy różnice w rodzajach osi: SAF, ROR, BPW i inne jeżeli są.
Jak wyglądają kwestie ewentualnych napraw określonych osi

Osie tylko saf potem bpw bo mają małe łożyska, saf ma duże są mniej obciążone wolniej się wyrabiają, a ror to ostatni złom zwłaszcza kupując używana naczepę.

[ego]

Cytuj:

Osie tylko saf potem bpw bo mają małe łożyska, saf ma duże są mniej obciążone wolniej się wyrabiają, a ror to ostatni złom zwłaszcza kupując używana naczepę.

Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę w kolejności, ale minusem SAF-a w stosunku do BPW jest dla mnie to ,że by zdjąć bęben, to trzeba zdjąć go razem z piastą (samemu dość ciężko,a jeszcze trudniej w drugą stronę) i dopiero "od tyłu" odkręcić nakrętki mocujące go do piasty.Czasem bywa to trudne.Wygodniej jest w drugim wypadku ,gdzie po zdjęciu koła i odkręceniu śrub zabezp. można zsunąć sam bęben.Potem ewentualnie piastę.To ma jednak znaczenie wyłącznie wtedy, gdy mamy zamiar sami się pod naczepą wyginać

Cytuj:

Mi dziś podbili namiar na Kögela serii Fox.

Taka 'tania' linia Kögela za firanke wychodzi 73-80tys zł netto, wiec faktycznie 'tanio'.

Czy ktos siś orientuje jak z jakością tych Kögelek ? Niby już od 2006 roku są na rynku wiec chyba są już jakieś informacje.

Osobiście ściągałem Fox-a z Chocenia z Czech. Jakość wykonania tej naczepy... jest dla mnie wątpliwa zwłaszcza co do kłonic, które nie są ryglowane w sposób pewny i solidny (mam na myśli firankę) w porównaniu do Maxx-a.
Niewątpliwie rama FOX-a jest sztywniejsza (nie gnie się przy maksymalnym obciążeniu) co miało miejsce w MAXX-ach.
Osie mają tą samą nośność co SAF-y (w naszych Kogelkach wszystkie osie to osie SAF-a).
Niemniej jednak osobiście poleciłbym MAXX-a. Może i droższy, ale wydaje się być solidniejszy.

dzięki, bardzo cenne uwagi

Cytuj:

Mi dziś podbili namiar na Kögela serii Fox.

Taka 'tania' linia Kögela za firanke wychodzi 73-80tys zł netto, wiec faktycznie 'tanio'.

Czy ktos siś orientuje jak z jakością tych Kögelek ? Niby już od 2006 roku są na rynku wiec chyba są już jakieś informacje.

Kogel tak ale nie fox bo to czeski wynalazek.Osie nie wiadomo skąd a i zabudowa to wielka niewiadoma.Jak Kogel to tylko niemiecki pewny i sprawdzony sprzęt.

Osie w Fox'a...
Wyglada to dosc spokrewnione ze SAF'em albo na licencji albo cos przynajmniej tak mi to wyglada.




Ogolnie to jest jakas ekonomiczna wersja tej firmy widac po kazdym szczegole sprawia wrazenie takiej sprzed kilku dobrych lat zobaczcie sobie podpory, bandy boczne, tylny zderzak itp...