Był kiedyś fajny temat, gdzie ludzie wklejali fotki "geniuszu" kierowców którzy byli zbyt leniwi żeby zapiąć parę pasów. Niestety był on chyba w dziale newsy i stracił się bezpowrotnie, bo nie potrafiłem go odnaleźć.
Proponuję tutaj przedstawiać różne tego typu zdarzenia i zdjęcia - ku przestrodze.
Na dzień dobry wypadek z dnia dzisiejszego:
-------------
Jedna osoba zginęła, a druga została ranna w wypadku, do którego doszło po południu w Goczałkowicach- Zdroju).
No i zdarzenia które już zostały skomentowane w newsach:
--------------- Na moście Milenijnym we Wrocławiu wczesnym rankiem kierowca TIR-a zgubił skrzynki z piwem Żubr. Na drogę wysypał się prawie cały ładunek. Na drodze leży mnóstwo szkła i połamanego plastiku. Jeden pas ruchu jest całkowicie zablokowany - napisał na Alert24 Jędrek.
---------------- W Pszczynie, na drodze krajowej numer 1, tir wchodząc w zakręt zgubił cały ładunek piwa. Na drodze leży pełno szkła, a kierowca zbiera te butelki, które się nie potłukły - pisze na Alert24 Sławek.
W mojej miejscowości regularnie przejeżdża lublin z drewnem. Sposoby zabezpieczania ładunku są wręcz nie do opisania. Teraz bęę na niego polował z aparatem.
kiedyś jechaliśmy za dostawczakiem który miał załadowane na kupkę worki ze zbożem co ciekawe dostawczak nie miał burt tylko sama podłoga worki nie zabezpieczone wiadomo co sie działo co jakieś 500 metrów gubił jeden za nim jechał drugi i kolo je zbierał mówił na radiu ze pojedzie za nim i sprzeda mu te worki
_________________ Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie
Ja jechałem, osobówką nie tak dawno temu za Starem który wiózł kilkadziesiąt prętów zbrojeniowych na zwykłej pace bez tylnej burty. "Druciki" średnicy ok. 1cm wystawały dobrze ponad 1,5 m nie było na nich żadnej chorągiewki, czy jakiegokolwiek oznakowania. Najciekawszy jest jednak fakt że owe pręty zaczęły się zsuwać!!! I spadać na jezdnię!! Przyhamowałem bo myślę sobie ze zaraz któryś mnie "przedziurawi". A wtedy o tragedię nie trudno. Może jechał tylko kawałek i pomyślał "co tam jakoś dojadę"
kumpel mi opowiadał że u nich w firmie jeździł koleś który nagminnie nie dbał o ładunki do czasu aż wiózł pręty metalowe. Przed przejazdem było z górki, depnął po hamulcu bo przejazd był nierówny i pręty poleciały przez skrzynie załadunkową i kabinę i gościu się zatrzymał i stał dopóki ktoś nie podszedł i nie zobaczył co się stało. To był jego ostatni kurs w życiu i jego ostanie życie.
Okres żniw to czas masowego transportowania słomy... Wracam z nad jeziora a przede mną star ze snopkami siana na pace. Załadowane wysooooooko na kupę. Oczywiście bez zabezpieczenia. Wyprzedzać strach bo te snopki się bujają , wiec za nim. Trafił się zakręt 90°... Jak to siano runęło to zanim pozbierali je z drogi to zdążył się zrobić pokaźny korek... Zapewne widzieliście podobne sytuacje.
Zapomnieliście napisać o wywrotkach - nieprzykrywanie żwiru plandeką. W sumie nic niebezpiecznego się stać nie może, ale czasem tak się kurzy, że nie da się za takim jechać. Nie mówiąc już o czystości dróg.
Nie można także zapomnieć o okresie kampanii buraczanej. Zakładanie plandeki kilka razy dziennie może nie należy do przyjemnych, szczególnie gdy pogoda nie jest sprzyjająca, lecz tu chodzi o bezpieczeństwo. Widok ledwo usypanych buraków na małych naczepach, często z nadstawkami do nieba jest przerażający.
Kierowca tira, który przewoził Coca-Colę, źle zabezpieczył ładunek, który podczas gwałtownego hamowania wypadł na ulicę. Zablokowane zostały dwa pasy ruchu na wysokości stacji Orlen w Jankach
Rejestracja:30 sie 2006, 1:28 Posty: 54
GG: 0
Samochód: MAN TGL
Lokalizacja: Warszawa
Jeżeli będziecie w okolicach Klaudyna pod Warszawą i spotkacie tego Mercedesa, to lepiej za nim nie jeźdźcie, gdyż notorycznie przewozi on niezabezpieczone pręty. Jakiś czas temu na moich oczach w czasie jazdy zsunęło mu się na jezdnię kilka prętów...
Jeżeli będziecie w okolicach Klaudyna pod Warszawą i spotkacie tego Mercedesa, to lepiej za nim nie jeźdźcie, gdyż notorycznie przewozi on niezabezpieczone pręty. Jakiś czas temu na moich oczach w czasie jazdy zsunęło mu się na jezdnię kilka prętów...
"Swój" to jest kierowca zawodowy, a nie "Ziutek spod stodoły" co wozi pręty i nawet nie umie (bądź nie chce mu się) ich zabezpieczyć. A numery i tak są prawie nieczytelne.
Chcemy aby kierowca ciężarówki był postrzegany jako zawodowiec, dobrze wykonujący swoją pracę. Może więc zaczynając robić porządki w swoim własnym środowisku nie uznawajmy takich ciućmoków za "swoich"?
"Swój" to jest kierowca zawodowy, a nie "Ziutek spod stodoły" co wozi pręty i nawet nie umie (bądź nie chce mu się) ich zabezpieczyć. A numery i tak są prawie nieczytelne.
Chcemy aby kierowca ciężarówki był postrzegany jako zawodowiec, dobrze wykonujący swoją pracę. Może więc zaczynając robić porządki w swoim własnym środowisku nie uznawajmy takich ciućmoków za "swoich"?
Ciekawe czy byś tak pochlebnie mówił gdyby to był Twój ojciec. Szacunek sie należy dla każdego i nie ważne że jeździ Starem czy Volvem bo Ty chyba tak dzielisz kierowców. Ten co jeździ starym rupciem to jest dla Ciebie Ziutkiem, klasa niższa. Pozdrawiam Panie Najlepszy!
W tym temacie dzielę kierowców na profesjonalistów którzy poprawnie zabezpieczają ładunek, i "Ziutków" którzy wogóle tego nie robią.
Klasa pojazdu, czy wygląd człowieka nie ma tutaj najmniejszego znaczenia. Poza tym, ten mercedes wygląda na całkiem porządne auto.
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 25 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę