Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 14 cze 2008, 21:47
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sty 2008, 18:49
Posty: 270
GG: 1
Samochód: Liebherr LTM1100
Lokalizacja: Bydgoszcz

karygodne jest wciskanie sprzegla na zjazdach. hamowanie silnikiem jak najbardziej sluszne. a cala zasada tempomatu jest taka ze zastepuje Ci hamulec i gaz tak zeby utrzymac predkosc. a kiedy zaczynasz uzywac hamulca i gazu przechodzisz z powrotem na manualne ustalanie predkosci

_________________
usługi dźwigowe do 350t, transport niskopodwoziowy.


Post Wysłano: 13 sie 2008, 19:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 cze 2008, 21:29
Posty: 809
GG: 6974206
Lokalizacja: PODLASIE

Kurs na kat. C już dawno rozpoczęty. Od wczoraj zacząłem jazde. Dziś jestem po dwóch godzinach. Narazie jeżdzę poczciwym Starem 1124. Na placu trenowałem łuk no i wjazd do garażu. Nie jest lekko ale stopniowo myślę że będzie coraz lepiej. Nikt nie mówił zresztą że będzie lekko...

_________________
Pozdrawiam MAN Lion's Coach :)


Post Wysłano: 13 sie 2008, 22:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

a ja własnie dzisiaj oblałem kat C jak totalny idiota ;-)

Szkoda gadac..

Okey egzaminator, dobry zestaw wylosowany, plac jak z płatka i na mieście..

skręcałem w prawo (za autobusem L) no i jakoś tak bezmyślnie jechałem za nim, a przy przejściu dla pieszych stali piesi..

autobus ich olał... a mnie egzaminator wcisnął w podłoge...

I koniec...

W sumie oczywisty błąd z mojej strony, jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie to to, że wg mnie to była podpucha.

Polecenia mają byc wydawane zza wczasu, a nie 30 metrow przed skrzyżowaniem jak jade 50 kmh.

Egazaminator obserwował pieszych i ten autobus i w ostatniej chwili kazał mi za nim jechac..

No ale w sumie nie mam sie co tłumaczyć, miałem zacmienie, pieszych olalem... Tak to jest... jak sie za dużo jeździ osobowką


Post Wysłano: 13 sie 2008, 23:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 cze 2008, 21:29
Posty: 809
GG: 6974206
Lokalizacja: PODLASIE

Nie martw się Marix podobno najlepsi zdają za drugim razem :roll:

Pech no ale co zrobić.... :( Fajnie by było dziś napisać o zdałem i potem podziwiać kolejną litere w prawku.

Długo musisz czekać na kolejny egzamin :?:

_________________
Pozdrawiam MAN Lion's Coach :)


Post Wysłano: 14 sie 2008, 14:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 sie 2008, 15:04
Posty: 43
GG: 0

Witam Wszystkich.
Ja uczyłem sie na Renault Premium w najwyższej i najszerszej kabinie moc silnika 395 KM, długość auta 8,5 m, bo chyba wcześniej jeździło w tandemie
Zdawałem na Renault Midlum 200 km,bez połówek biegów, uczucie takie byś z malucha przesiadł sie Porsche w porównaniu do Premiumki
Pozdrawiam i powodzenia życzę na egzaminach :wink:

_________________
Daf i Renówka to ch...j nie ciężarówka

„Kochaj szefa swego mogłeś trafić na mojego”


Post Wysłano: 14 sie 2008, 14:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

2 września


Post Wysłano: 14 sie 2008, 16:34

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 14 kwie 2005, 22:28
Posty: 197
GG: 1
Samochód: Szwedzkie badziewie z Göteborga
Lokalizacja: Stalowa Wola

Cytuj:
Ja uczyłem sie na Renault Premium w najwyższej i najszerszej kabinie moc silnika 395 KM, długość auta 8,5 m, bo chyba wcześniej jeździło w tandemie
Zdawałem na Renault Midlum 200 km,bez połówek biegów,
Witam. W jakiej szkole jazdy robiłes kurs a gdzie zdawałeś, i kiedy to było?

_________________
...


Post Wysłano: 14 sie 2008, 16:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 cze 2008, 21:29
Posty: 809
GG: 6974206
Lokalizacja: PODLASIE

Cytuj:
2 września
Plus tego taki że będziesz miał o dzień dłuższe wakacje :lol:

_________________
Pozdrawiam MAN Lion's Coach :)


Post Wysłano: 14 sie 2008, 16:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Niby dlaczego? ;-)

Egzamin mam o 16.


Post Wysłano: 14 sie 2008, 16:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 cze 2008, 21:29
Posty: 809
GG: 6974206
Lokalizacja: PODLASIE

Aha...no chyba że.
Ale ja bym nie chciał iść do szkoły siedzieć tam w ławce i myślami być na egzaminie ciągle. Lepiej w domu zostać się wyspać.

_________________
Pozdrawiam MAN Lion's Coach :)


Post Wysłano: 14 sie 2008, 17:34
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 wrz 2006, 23:43
Posty: 555
GG: 71830
Samochód: saicento z kratką
Lokalizacja: Bjalistoko

Cytuj:
Lepiej w domu zostać się wyspać.
Ja wszystkie kategorie zdawałem po nieprzespanej nocy :)
Tak się złożyło. Na "B" była to całonocna podróż pociągiem, a "C" i "C+E" to "nocna zmiana bluesa w pracy". Wszystkie zdane za pierwszym razem. Co prawda człowiek skołowany troszkę. Nie potrafię odnieść się do sytuacji, gdy zdający jest wyspany, ale sądzę że stres i adrenalina działa tak samo w obu przypadkach :)

_________________
DAS IS DER UBERFALL!!!!
Jestem w kółku różańcowym WC, dbam o ojczysty język polski.


Post Wysłano: 14 sie 2008, 18:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Wiecie co.... stres, adrenaline, rewolucje żołądkowe, śmierć i życie - to wszystko miałem owszem ale na egzaminie kat. B, w mieście oddalonym o 160 kilometrów, po jeździe nad ranem....

Tam po prostu musiałem zdać

Do egzaminu kat. C podszedlem na luzie.
Postanowiłem nie cudowac, nie myślec o tym za bardzo dzien przed i nie przetrzepywac internetu, poradników itd.

Jedyne co to zerwałemsie z łóżka w nocy bo mi nie dawały spokoju światła obrysowe na pojeździe :twisted: Musiałem zajrzeć do ksiazki po czym poszedłem spac.


Na miejscu miałem raźno, bo była kilkuosobowa grupa, instruktor okazał sie ok, wylosowaliśmy chyba najlepszy zestaw (ruszanie ze wzniesienia i parkowanie równolegle)

Wszystko poszło jak z platka od ręki, w sumie na miasto wyjeżdżałem na luzie..

W sumie chyba aż za bardzo bo doszło do tak karygodnego błędu i nie było to wynikiem stresu, może wręcz przeciwnie...

Swoją drogą jakby sie jeździło osobówką 100% przepisowo to by sie takiego blędu może nie popełnilo...

A na egzaminie wystarczy sie na chwile zapomnieć czym i Z KIM sie jedzie i trach....

Na C jest jeszcze ten problem że czlowiek sie tak skupia na liniach, krawęznikach itd że na pieszych już brakuje percepcji...

Tak więc.... Może jednak jechać w stresie, podobno przez jakiś czas człowiek wtedy dysponuje dużą "wydajnością" ;-)


Post Wysłano: 14 sie 2008, 18:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 sie 2008, 18:18
Posty: 220
GG: 6002013
Samochód: z chłodnią
Lokalizacja: Łódź

Teraz to są fajne samochody Renówki, Many itp. Mi się do dziś śmiać chce jak na poszedłem na egzamin kat.C (wtedy jeździło się STARem 200). Na kursie jeździłem 200 z podwójnym wysprzęglaniem i jak poszedłem na egzamin to tak samo jak w szkole deptałem sprzęgło 2 razy po 30min egzaminator do mnie mówi że ten już ma skrzynie zsynchronizowaną i nie muszę tyle deptać :mrgreen:


Post Wysłano: 14 sie 2008, 19:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 sie 2008, 15:04
Posty: 43
GG: 0

Cytuj:
Cytuj:
Ja uczyłem sie na Renault Premium w najwyższej i najszerszej kabinie moc silnika 395 KM, długość auta 8,5 m, bo chyba wcześniej jeździło w tandemie
Zdawałem na Renault Midlum 200 km,bez połówek biegów,
Witam. W jakiej szkole jazdy robiłes kurs a gdzie zdawałeś, i kiedy to było?
Kurs na prawo jazdy robiłem w LOK-u w Tarnobrzegu a było to marcu, poszedłem tam bo było najtaniej w okolicy

_________________
Daf i Renówka to ch...j nie ciężarówka

„Kochaj szefa swego mogłeś trafić na mojego”


Post Wysłano: 16 sie 2008, 17:16
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 cze 2007, 17:02
Posty: 36
Lokalizacja: Radom

Cześć
ja zdałem swoje "ce" w styczniu i jeździłem przez miesiąc kilka razy z wujkiem dafem cf-em, wujek jeździ w Rabenie. Wrażenia z jazdy? Super żałuje że nie jeźdżę za często :? od czerwca mam CE i raz na miesiąc zrobie z kolegą trase na Francję albo Węgry z żywcem. Jazda w miare nowym samochodem po zachodnich drogach to dopiero jest doznanie :twisted:
Ps. Pozdrawiam wszystkich truckerów :U

_________________
...::SCANIA R 620 i naczepa PEZZAIOLI 4 piętra::...
...::SCANIA seria R-King of POWER::... :twisted:


Post Wysłano: 01 wrz 2008, 23:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 wrz 2008, 23:07
Posty: 17
GG: 0
Samochód: 124 CE

Witam wszystkich i pozdrawiam (to mój pierwszy post), jeszcze nie miałem jazdy pierwsza jazda w środe hehe ciekawie jak będzie nigdy w życiu nie kierowałem ciężarówką trzymajcie kciuki

_________________
A
B
C


Post Wysłano: 02 wrz 2008, 13:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2007, 14:14
Posty: 187
GG: 1
Samochód: volvo fm
Lokalizacja: Radom

hehe, jak ja zaczynałem kurs sie strasznie cykałem... kilka minut przed pierwszą jazdą zastanawiałem sie co ja tu robie... :mrgreen: wszystko minęło jak wsiadłem do auta i chwile pojeździłem, to jest "coś" przesiąść się z malucha na stara, wpomnienia-bezcenne :mrgreen:

_________________
Volvo FM + Feldbinder
Przewóz pszczół luzem! :mrgreen:


Post Wysłano: 02 wrz 2008, 17:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 26 gru 2007, 11:07
Posty: 394
Lokalizacja: podlasie

Cytuj:
Wszystko poszło jak z platka od ręki, w sumie na miasto wyjeżdżałem na luzie..

W sumie chyba aż za bardzo bo doszło do tak karygodnego błędu i nie było to wynikiem stresu, może wręcz przeciwnie...
skad ja to znam???? na egzaminie przejechalem STOP na przejezdzie kolejowym. w czwartek powtorka


Post Wysłano: 02 wrz 2008, 19:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 06 lut 2008, 13:54
Posty: 41
GG: 0

dopiero teraz robiąc kat C mozna stwierdzic jakie egzaminy na B to banał, ciezko bedzie mi zdac za pierwszym, uczylem sie jezdzic FL6 ktory jest wiekszy o jakis metr od egzaminacyjnego mana :D plac jak plac, mam nadzieje ze zdam ale pozniej na drogach to bedzie survival :lol:


Post Wysłano: 02 wrz 2008, 20:55
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Czy ja wiem czy az tak trudniej ;-)
no na pewno trudniej, jednak plac jest do wyćwiczenia do tego stopnia że staje sie banalny...

a miasto można tak samo oblac na B jak i na C, chyba ze sie ma problemy z gabarytem auta.

przy C jest ta zaleta że możesz sie toczyć na skrzyżowaniach i zakrętach i na wszystko masz czas.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: