Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 03 sie 2008, 16:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Ja od tygodnia pracuje od północy do 9 rano.

Myślałem że bede miał mega problemy, a okazuje sie że bardziej śpiący jestem wieczorem jak dosypiam przed wyjściem. Jak wychodze to jakoś jest okey.

jednak trudno mi sie pewnie z wami porównywac. Pokonuje stosunkowo krótkie odcinki i dużo dźwigam:) Nie ma czasu aby mysleć o śnie.

Niestety prawie cały dzień sie potem odsypia..


Post Wysłano: 03 sie 2008, 17:45

Kurcze no, z niebieskiego zrezygnowałem... choć lubię i na moim komputerku całkiem nieźle i czytelnie wygląda, piszę zwykłą czarną literką choć jej nie lubię i nadal źle? Pogrubiałem aby były wyraźniejsze zdania... Takie małe te literki. Pochylone chociaż może być? Tez lubię takie :)
No idę na współpracę i ugodę, nie możecie mi zażucić że nie ;)


Post Wysłano: 03 sie 2008, 18:13

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 06 lip 2008, 17:22
Posty: 37
GG: 0
Samochód: Man F2000
Lokalizacja: Rumia

Osobiscie wole jezdzic w nocy niz w dzien, wiec ukladam sobie tak robote zeby startowac wieczorem. Przyzwyczailem sie do tego wiec nie mam z tym zadnego problemu.


Post Wysłano: 03 sie 2008, 18:45
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 gru 2005, 20:01
Posty: 2604
Samochód: Szybki
Lokalizacja: Szczecin

Cytuj:
No idę na współpracę i ugodę, nie możecie mi zażucić że nie ;)
Każdy tu pisze normalnie, więc to Ty wykraczasz ponad normy, a nie my, więc to nie my musimy iść z Tobą na ugodę. Nie jesteś pępkiem świata, ogarniaj się.

_________________
Przyłożenie zewnętrznego silnego magnesu do czujnika ruchu (impulsatora) zamontowanego przy skrzyni biegów skutkuje wyrównaniem pola elektromagnetycznego w cewce nadajnika, a w rezultacie prowadzi do tego, że tachograf otrzymuje sygnał odpowiedni dla pojazdu nieruchomego.


Post Wysłano: 03 sie 2008, 19:16
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Cytuj:
piszę zwykłą czarną literką choć jej nie lubię i nadal źle? Pogrubiałem aby były wyraźniejsze zdania...
Które zdania? Wszystkie? Nie "podkreslasz" wazniejszych kwestii tylko całą wypowiedź pogrubiasz.

No ciesze sie że poszedłeś na ugode wreszcie wygląda to normalnie.

Możesz pisać nawet na różowo byle nie było to "oczojebne" i dało sie w miare odróżniać literki. Przy pogrubieniu cięzko sie to czyta więc efekt jest odwrotny do zamierzonego


Post Wysłano: 03 sie 2008, 19:17

Jakby komu jaka krzywda się działa z powodu zas...ej czcionki... Baby jesteście że tak zasadniczo wrażliwi czy monitory macie przestarzałe... na moim świetnie wszystko widać bez względu jak czcionka lub kolor... Jak będę chciał to i kokardki wstawię i ramki i co mi kto zrobi? Najwyżej wrażliwy na Waszą krzywdę czcigodny administrator znów zablokuje parę postów ... wielkie mi co... i tak komuną tu pachnie ;)


Post Wysłano: 03 sie 2008, 19:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Zasadniczo krzywda nikomu sie nie dzieje
Grunt to żeby pisać
Nieważne jakim kolorem
stylem
z jakimi uśmieszkami :twisted: :> :> :evil:
Jakim rozmiarem
rozmiarem
rozmiarem

Twoją wypowiedź pozostawie bez komentarza, to Ty dajesz na forum popis swoich możliwosci,


Tytuł: Re:
Post Wysłano: 03 sie 2008, 20:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 mar 2007, 17:23
Posty: 209
GG: 0

Cytuj:
Cytuj:
koledzy jeżdżę tylko nocą około 950km dziennie
Kolego czym Ty robisz 950 km w nocy??Bo jakoś mi sie wydaje ze tu ściemniasz!!!!Ja na busie robie 620 km, i juz jest ciezko ze spaniem. A Ty piszesz ze kimasz 3 h i dalej 950 km. Wybacz ale to jest WIELKA BZDURA!!! :evil:
Szanowny kolego busikiem,busikiem.....pewnie,że nie jest to noc w noc 950...tylko np.1 trasa 780,2 trasa 850,3 trasa 930,4 trasa 540....i uwież mi,że nie raz miałem zaniki świadomości i w końcu nauczyło mnie to rozumu...!chce się spać staje i idę spać!
Jeżdząc same nocki jest naprawdę co robić.
Np.na drodze z Gdanska do Starogardu Gdanskiego na 100%widzialem na drodze duzego czarnego psa.....pelen rebel w hamulce...a to byla kałuża....Naprawde koszmarne przezycie..NIE WARTO RYZYKOWAC !

_________________
Zapraszam na mój kanał Youtube...
Powodzenie mojego kanału, jego rozwój będzie zależał od WASZYCH polubień :D
Startuje z pełną parą już w krótce .... :)

https://youtu.be/s5GwCxFeTlo


Post Wysłano: 03 sie 2008, 21:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2007, 22:31
Posty: 411
Lokalizacja: Kielce/Ipswich

Generalnie nie wymiękam szybko jeżeli chodzi o sen, jakieś 2 lata temu miałem taka historie ze akurat przez kilka dni z rzędu w sumie przespałem się może ze 3-4 godziny łącznie. Nie pracowałem wtedy jako kierowca. No i kolejny dzień bez odsypiania i poszedłem na nockę od 22 do 3, skończyłem wracałem autem do domu, drogę znam na pamięć a tu nagle bach na krawężnik, aż mnie odwróciło (dwujezdniówka) dobrze ze noc. stanąłem wyszedłem sprawdzić czy wszystko ok no i dalej. jadę przejechałem skrzyżowanie a powinienem skręcić, zawracam, próbuje się skupić jednak było to silniejsze. koszmar. dojechałem i teraz najciekawsze ze odległość z pracy do domu normalnie pokonuje w 10-15 minut,dosłownie kilka kilometrów. wtedy wydawało mi się ze jadę ze 4 godziny, 2-3 razy utrata świadomości.

Jeżeli nie jestem w tak ekstremalnej sytuacji jak wtedy, to jak inni wspomnieli kawa, jakiś zimny napój, uchylenie szyby, zabawa radiem, szukanie czegoś na drodze, żeby wzrok nie tkwił w jednym miejscu nieruchomo, ogólnie szukanie rozrywki, pobudzać samego siebie. Jak pracowałem na ochronie miałem zmiany 24 i czasami naprawdę bez minutowej drzemki wytrzymałem, a jak byłem po imprezie czy coś to już po 8-9 godzinach musiałem kombinować bo usypiałem. Dobre sposoby to wyjść na świeże powietrze, kilka podskoków przysiadów, ćwiczeń. Jak komuś przyjdzie zmienić koło na 10 stopniowym mrozie to na pewno potem z godzinę nie uśnie.
Jednak uczulam, ze jak sie jest naprawdę zmęczonym, wykończonym nawet to nie pomoże, bo wchodząc nawet po tych ćwiczeniach na mrozie do ciepłego pomieszczenia usypiałem po 7 minutach.
Także te sposoby są dobre na delikatna poprawe samopoczucia podczas jazdy w nocy, a nie na walke ze snem
Cytuj:
jednak trudno mi sie pewnie z wami porównywac. Pokonuje stosunkowo krótkie odcinki i dużo dźwigam:) Nie ma czasu aby mysleć o śnie.
to jest właśnie przykład: jeżeli trasa wygląda że co 40 minut mamy punkt i się poskaka, ponosi to zanim człowieka znuży, znowu sie zatrzymuje. inna sprawa z jazda 4:30 autostrada, nudniej.


Post Wysłano: 03 sie 2008, 22:30
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 sie 2008, 11:13
Posty: 8
GG: 11966843
Samochód: Volvo FH12
Lokalizacja: SK, SR, SPS (okolice Katowic)

Cytuj:
A czcigodny Pan crash Miodek jakie techniki popiera aby nie zasnąć za kółkiem? Rozwiązanie testu ortograficznego czy kilogram amfy? O ile wogóle jeżdzi bo skoro taki drażliwy to pewnie jest pracodawcą :wink:
Jeżdzę, jeżdzę, nie martw się. Teksty, które tu wypisujesz najwyraźniej wskazują na to, że to Ty jesteś po kilogramie amfetaminy :roll:

_________________
TIR - Transports Internationaux Routiers


Post Wysłano: 04 sie 2008, 5:33
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

generalnie to wygląda tak:
jedynym miejscem w samochodzie na którym się szybko zasypia jest to miejsce za kierownicą.
dopóki jest co do roboty (jak wspomniał Marix) człowiek nie mysli o snie. problemy zaczynają się przy długich monotonnych odcinkach (na autostradach) i tuż przed celem podróży, kiedy to sądzimy że wszystko już za nami - następuje takie rozprężenie.

aby nie zasnąć można stosować różne metody, od słuchania muzyki, lepsze jest słuchanie książek, po skrapianie zimna wodą powiek i karku.
jednak trzeba znać swoja granicę kiedy to nie można już dalej jechać. wtedy położenie się nawet na 15 - 20 minut może być zbawienne.

ps. kolega Andrzej jest niezwykle konsekwentny:
1. ...wielkie mi co... i tak komuną tu pachnie...
2. ...Praca kierowcy szczęście mi dała,
a nie jednemu pracodawcy urwał bym łeb...

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 04 sie 2008, 9:29

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 wrz 2007, 12:33
Posty: 10
GG: 5743435
Lokalizacja: Bytom \ UE \ POLSKA \ Wschod

Koledzy jezdze od pewnego casu tylko noca, jedynym bezpiecznym rozwiazaniem na sen jest zjechanie na nablizszy parking i sen niekoniecznie 15 min, prowadzimy auta o sporej ladownosci, jezeli zasniemy wielu widzialo jakie moga byc tego skutki. Lepiej zjechac przespac sie godzinke, dwie, a to ze sie spoznimy to nic sie nie stanie, najwazniejsze jest wrocic calo do domu bez przeciagania struny.

_________________
<<<SkorpioN>>>
...Wszystko co mam kocham to TIRy i Ona, gdyby jej nie bylo, jazda nie mial byl sensu... gdyby ich nie bylo Ona bylaby szczesliwa....


Post Wysłano: 04 sie 2008, 11:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 wrz 2006, 23:43
Posty: 555
GG: 71830
Samochód: saicento z kratką
Lokalizacja: Bjalistoko

Cytuj:
lepsze jest słuchanie książek,
Krzyśku, mam nadzieję, że Ci ten zapas starczy do czasu, aż auta zaczną wyposażać w pełni automatycznego pilota :)

Ja też popieram wersję z małą drzemką (15-20 min) na jakiejś stojance.
Nawet się nie wyśpisz, ale co ważne - odpoczną oczy i umysł...

Tak mi się przypomniała sytuacja, gdy zmęczony drzemałem w busie na kierownicy (na parkingu CPN), zbudził mnie jakiś dźwięk. Otworzyłem oczy i pierwsze co zobaczyłem to światła ciężarówki ze 3 metry od mojego auta. Myślałem, że ze skóry wyjdę i stanę obok. Po paru sekundach dopiero uświadomiłem, że on tylko wyjeżdżał z parkingu :)

pzdr.

_________________
DAS IS DER UBERFALL!!!!
Jestem w kółku różańcowym WC, dbam o ojczysty język polski.


Post Wysłano: 04 sie 2008, 11:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 mar 2007, 17:23
Posty: 209
GG: 0

Powitać szanownego kolege Cyryla....święte słowa odpoczynek ponad wszystko...Najbardzej jestem rozbudzony jeżdząc po Wrocławiu(salony skody)...ciągły ruch,masa studentek i ta niesamowicie remontowana ulica(kolo zajezdni tramwajowej nie pamietam nazwy)tak mnie wytrzęsie,że do samego Zgorzelca jestem pobudzony...Pozdrawiam.

_________________
Zapraszam na mój kanał Youtube...
Powodzenie mojego kanału, jego rozwój będzie zależał od WASZYCH polubień :D
Startuje z pełną parą już w krótce .... :)

https://youtu.be/s5GwCxFeTlo


Post Wysłano: 15 sie 2008, 14:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
Naukowcy: Red Bull może zwiększyć ryzyko zawału serca

Nawet jedna puszka popularnego napoju energetycznego Red Bull może zwiększyć ryzyko zawału serca lub wylewu, również u młodych ludzi - twierdzą australijscy naukowcy.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 92214.html

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 15 sie 2008, 15:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 10 paź 2005, 14:33
Posty: 326
Lokalizacja: Suwałki, Dublin

Przez ostatni czas miałem kilka okazji ciągnąć do samego rana a czasem i południa nie spiąc wczesniej całą dobę bo wiadomo jak to jest w podwójnej obsadzie a szczególnie na Rosji(gdzie na niektórych drogach trzeba przywiązywać się pasem do łóżka a i tak wyrywa, o spaniu można zapomnieć). Moim najlepszym sposobem na walkę ze snem(poza spaniem) jest ciągłe podjadanie czegoś ;) mam pod ręką zawsze jakieś paluszki słone, pestki słonecznika i skrobie je powoli sobie, oczywiście przy okazji uważając na drogę. Moim zdaniem najgorsza pora to od 4-6 i na nią trzeba uważać.

_________________
International Haulage


Post Wysłano: 15 sie 2008, 22:42

Często chce mi się spać kiedy słońce przyświeci po oczach tak koło 6-7. Wtedy jest chyba najgorzej. A co do samego nie spania to od pewnego czasu mam taką metodę że idę spać przed samą trasą na np 3 godzinki. Wstaję przed samym wyjazdem , ubieram się i w trasę. Pozwala mi to wytrzymać z 9-10 godzin bez snu.
Nic tak człowieka nie obudzi jak przejechanie solówką przez katowice bez świadomości co się robi. Jak człowiek zakapuje że nie pamięta przejechanego kawałka drogi to już ochota na sen mija. :twisted: Jednak tej metody nie polecam :/


Tytuł: Re: Re:
Post Wysłano: 16 sie 2008, 22:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 mar 2008, 19:34
Posty: 5
GG: 12544156

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
koledzy jeżdżę tylko nocą około 950km dziennie
Kolego czym Ty robisz 950 km w nocy??Bo jakoś mi sie wydaje ze tu ściemniasz!!!!Ja na busie robie 620 km, i juz jest ciezko ze spaniem. A Ty piszesz ze kimasz 3 h i dalej 950 km. Wybacz ale to jest WIELKA BZDURA!!! :evil:
Szanowny kolego busikiem,busikiem.....pewnie,że nie jest to noc w noc 950...tylko np.1 trasa 780,2 trasa 850,3 trasa 930,4 trasa 540....i uwież mi,że nie raz miałem zaniki świadomości i w końcu nauczyło mnie to rozumu...!chce się spać staje i idę spać!
Jeżdząc same nocki jest naprawdę co robić.
Np.na drodze z Gdanska do Starogardu Gdanskiego na 100%widzialem na drodze duzego czarnego psa.....pelen rebel w hamulce...a to byla kałuża....Naprawde koszmarne przezycie..NIE WARTO RYZYKOWAC ![/quote]

Jeszcze niedawno robiliśmy z kolegami z firmy kółka Łódź-Tours-Łódź. Wyglądało to tak, że rano około 9:30 - 11:00 załadunek w Łodzi i 27 godzin na dojazd do Tours (1780 km). Mieściłem się zwykle w 24-25 godzinach, w tym 2 godziny spania. Dojeżdżałem na miejsce i starałem się trochę przespać co nie było łatwe ze względu na 30 stopni ciepła i nasłonecznienie(kabina sypialna na dachu busa). Około 18-19 ładowali powrót do łodzi i znów 27 h na dolot. Spania na kółku wychodziło w praktyce około 7-8 godzin. Francję robiliśmy landówkami.


Kolego nie pisz, że 950 km w nocy jest bzdurą bo na busach bardzo często są takie przeloty. Jak myślisz skąd się biorą w rocznych busach przebiegi po 220 tyś km?

Na sen jeszcze nie widziałem mocnego. Wszystkie sposoby z kawą itp jeśli w ogóle pomagają to z reguły tylko na chwile. Mnie zawsze ratuje 1 h snu pomiędzy 3-4.


Też ostatnio w nocy miałem sytuacje koło Rzeszowa na mokrej drodze wydawało mi się, że widzę człowieka. Hamowanie do 0 km i okazało się, że to już oczy płatały figla.

Na sen nie ma mocnych.

_________________
WI 8267G


Post Wysłano: 17 sie 2008, 2:00

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 08 kwie 2008, 2:21
Posty: 76
GG: 4542692
Samochód: MAN
Lokalizacja: SBI

moje metody - non-stop włączone CB albo jakaś dobra muza, gumy do żucia(pomagają w koncentracji ale trzeba uważać bo nadmiar powoduje efekt przeczyszczający :P) ,co jakiś czas przegryzka i łyk napoju,w miarę możliwości postoje na rozprostowanie kości i orzeźwienie. Pewnego razu miałem do załadunku ok. 100 km i baterie na wyczerpaniu,na szczęście czasu było dość i można było spokojnie zjechać sie kimnąć :] zazwyczaj staram się osiągnąć cel wcześniej i wtedy myśleć nad jakimś spaniem niż kalkulować, spać po drodze i dojechać "w sam raz".
Natomiast koledze przytrafiło się zaśnięcie i śniło mu się że cofa pod rampę a gdy w nią uderzył nagle się ocknął... na innym pasie :/ na szczęście nic się nie stało...
To doświadczenia z transportu ekspresowego, natomiast w mojej pierwszej pracy na samochodzie dostawczym, w hurtowni warzyw i owoców, chodziłem do pracy na 1.30 lub 24.00, przygotowywałem, ładowałem sobie towar i ruszałem około 5.00 na sklepy... strasznie ciężka fucha... nie dość że trzeba jechać zmęczonym po przerzuceniu paru ton to jeszcze trasa wypada na (podobno) najgorsze godziny dla kierowcy...dobrze że mój 309D był głośny i nie pozwalał mi zasnąć :D no ale jakoś trzeba było zaczynać.
pozdrawiam


Post Wysłano: 17 sie 2008, 2:55
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2007, 22:31
Posty: 411
Lokalizacja: Kielce/Ipswich

ostatnie posty - samo życie
nie wierza Ci co nie przezyli :)
człowiek nie wie ile potrafi, dopóki nie osiągnie granic


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: