Cytuj:
a co zabieracie ze sobą do jedzenia
Jedzenie...
Jak możemy Ci coś polecić, skoro ja lubię pulpety, flaczki i golonkę, Ty zaś mielonego, rosół i żeberka. Bierzesz to, co lubisz, taki produkt, którego przygotowanie, odgrzanie, odsmażenie nie przysporzy Ci problemów na możliwości "kabinowe". Mówimy oczywiście o porze zimowej..Latem czy wiosną jest to wszystko o tyle prostsze, że "bawisz" się w kucharza nie w kabinie, lecz przy niej co znacznie wszystko ułatwia. Więcej miejsca, mniej ograniczeń związanych z ewentualnym zniszczeniem tapicerki i innych elementów wnętrza. Właśnie..do tego, co napisał Cyryl, dodałbym, że to zimowe gotowanie w kabinie skutkuje jeszcze niestety uparowanym sufitem, co niestety w wielu autach daje efekt "mokrego dywanu na suficie". Szyby, zduszone powietrze.. i to, o czym wspomniałem. Uchylenie szyb bocznych, szyberdachu również do końca nie wpłynie na ocalenie nas przed "uparowaną atmosferą". Także... chyba tyle
Pozdrawiam.