Cytuj:
Cyryl, bardzo cię szanuję, ale tym razem opowiadasz bzdury! Albo nie masz pojęcia JAK teraz wyglądają egzaminy! Przecież to jest system stworzony do tego, żeby oblewać!...
...I głowę daję (NIE SZKODA GŁOWY?), że ty Cyryl, w dzisiejszych warunkach też byś oblał![/b] U mnie najlepsi instruktorzy przyznają, że na egzaminatora nie ma siły - jak chce oblać, to obleje! I każdy z nich też by oblał...
a może przed pisaniem lepiej byłoby spytać się czy wiem jak wyglądają egzaminy i czybym zdał, tak aby ocalić głowę?
otóż moje uprawnienia wykładowcy i instruktora nauki jazdy wygasły w 1989 roku (jak wszystkich), bo ktoś tak wymyślił.
aby uzyskać je od nowa musiałem uczestniczyć w kursie i zdać egzamin (7000zł).
odbyło się to we wrześniu.
ponieważ mam uprawnienia na B, C, C+E, D i D+E zadawałem na wszyskie te kategorie (oprócz D+E, ponieważ obecnie nie ma autobusów z przyczepami, a autobusami przegubowymi można prowadzić z samym D).
nie muszę chyba wspominać, że egzamin ten miał wyższe wymagania jak dla kandydatów na prawo jazdy.
oprócz testów na wszystkie te kategorie i dodatkowego oraz z dydaktyki, psychologii, zasad prowadzenia ośrodka szkolenia kierowców i omówienia zadania problemowego, zdawałem egzaminy praktyczne na wszystkie wymienione wyżej kategorie, egzamin trwał 7h.
przypomnę, że od jakiś 8 lat siedzę za biurkiem, a pojazdami ciężarowymi jeżdżę sporadycznie.
miałem na przygotowanie się po 5h każdym z typów pojazdów i bez problemów zdałem.
ćwicząc manewry pojazdem z przyczepą cofałem po łuku, oraz garażowanie na wąskim łuku, wąskim garażu tak jak solówką i bez problemów to wychodziło.
natomiast osobówka, ciężarowy solo i autobus to jest bez historii, bo wszysko prowadzi się tak samo różniąc się nieco gabarytami.
więc:
1. doskonale wiem jak wygląda egzamin,
2. w warunkach dzisiejszych bym zdał, a nawet zdałem i z dużo ostrzejszymi kryteriami na wszystkie kategorie.
mało tego uważam, że parę osób które przeszły przez egzamin praktyczny nie powinny zdać.
uważam, że jeżeli osoba która podchodzi do egzaminu, przyłoży się właściwie, zostanie również dobrze przygotowana powinna zdać bez kłopotów.
do 5% mogę wziąć na karb pomyłek egzaminatora (to też człowiek) niezamierzonych lub zamierzonych - to jest po prostu w granicach błędu.