Autor
Wiadomość
Tytuł: Prawo jazdy.
Post Wysłano: 06 gru 2008, 14:53

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 06 gru 2008, 14:48
Posty: 51
GG: 0

Cze mam 15 lat i chcialbym zostac kierowca ciezarowki.
I mam pytanie o prawo jazdy.W jakim wieku najlepiej robic prawko C+E.
A i co jeszcze trzeba posiadac zeby mozna jezdzic ciezarowka?I ile wszystko lacznie by kosztowalo.
Z gory dzieki za odpowiedz.


Post Wysłano: 06 gru 2008, 15:27

Cytuj:
Cze mam 15 lat i chcialbym zostac kierowca ciezarowki.
I mam pytanie o prawo jazdy.W jakim wieku najlepiej robic prawko C+E.
A i co jeszcze trzeba posiadac zeby mozna jezdzic ciezarowka?I ile wszystko lacznie by kosztowalo.
Z gory dzieki za odpowiedz.
Wszystko jest na forum. Prawo jazdy możesz zrobić w wieku 18 lat, ale najpierw musisz mieć prawo jazdy kat. B. Zawodowo i tak będziesz mógł jeździć po ukończeniu 21 lat. Do tego kurs na przewóz rzeczy, badania psychotechniczne, badania lekarza medycyny pracy, coraz częściej karta kierowcy. Koszt wszystkiego zależy od regionu:

- badania lekarskie przed rozpoczęciem kursu na prawo jazdy 50 - 150 zł
- kat. B z 1500 zł
- kolejne badania lekarskie przed rozpoczęciem kursu - 50 - 150 zł
- kat. C 1800 - 2300 zł
- kat. E 1600 - 2000 zł
- kurs na przewóz rzeczy 600 - 800 zł*
- badania psychotechniczne 80 - 100 zł
- badania lekarza medycyny pracy 50 - 100 zł
- wydanie prawa jazdy 2x70 zł (zakładając, że raz po zrobieniu kat. B, i drugi raz jak zrobisz pod rząd kat. C, a potem E)
- karta kierowcy (opcjonalnie) 183 zł.

* Do czasu kiedy osiągniesz odpowiedni wiek do pracy na stanowisku kierowcy wchodzi kwalifikacja wstępna zamiast kursu na przewóz rzeczy (280h, koszt 6-8 tyś)
.


Post Wysłano: 06 gru 2008, 15:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 lis 2008, 1:44
Posty: 57
GG: 7640146
Samochód: SCANIA 164C 480V8@580;-), VOLVO FL6

Cytuj:
* Do czasu kiedy osiągniesz odpowiedni wiek do pracy na stanowisku kierowcy wchodzi kwalifikacja wstępna zamiast kursu na przewóz rzeczy (280h, koszt 6-8 tyś).
wiec jesli bardzo CI zalezy zeby zostac kierowca to proponuje juz zbierac KASE... moze akurat jak skonczysz 18 lat i porobisz odpowiednie kategorie prawka, to do tego czasu przepisy sie zmienia i niebedziesz musial placic 8tys ale np 5tys. w sumie koszty zrobienia prawka nie sa takie duze. jesli znow nie podrozeje za bardzo, bedziesz umial jezdzic i zdawal za pierwszym razem, i jeszcze nie bedziesz mial kosztow dojazdu na kurs czy jazdy, bo niektorzy musza na kurs jezdzic po 20-30km do miasta jakiegos wiekszego. to mysle ze sie wyrobisz w 10tys. no plus jeszcze wspomniana kwalifikacja za okolo 8tys, a poki co to proponuje poprawic wyniki w nauce bo niedlugo koniec semestru. :/ i wywiadowka sie szykuje.

_________________
http://pl.youtube.com/watch?v=ip9xMdCPQj4
http://www.transportdrewna.fora.pl/


Post Wysłano: 06 gru 2008, 16:01

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 06 gru 2008, 14:48
Posty: 51
GG: 0

cezar012
Narazie to zbieram kase na kompa:D.
Nie sadzilem ze az tyle to wszystko kosztuje.
Dzieki za info.


Post Wysłano: 06 gru 2008, 16:27

Może być również taka sytuacja:

Robisz prawo jazdy i wszystkie niezbędne uprawnienia, wydajesz w ciul kasy, jedziesz w pierwszą trasę i przekonujesz się, że to nie jest to, czego się spodziewałeś. Na razie wstrzymaj się z tym, bo może Ci się jeszcze odmienić (wiem co mówię, też miałem kiedyś 15 lat).


Post Wysłano: 06 gru 2008, 16:34
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 lis 2008, 1:44
Posty: 57
GG: 7640146
Samochód: SCANIA 164C 480V8@580;-), VOLVO FL6

Cytuj:
(wiem co mówię, też miałem kiedyś 15 lat).
dziwne... ja po 14 mialem odrazu 16 hehehe. bez obrazy za ten zarcik. jak juz bedzie kolega mial 18 latek i B na prawku to wtedy niech startuje a poki co, to polecam w wakacje wybrac ze z jakims kolega w trase. zobaczyc co to za zycie w kabinie i z dala od domu. chociaz teraz jeszcze nie doceni bliskosci rodziny, ale jak bedzie mial 18 lat i dziewczyne to sie zastanowi inaczej.

temat mozna uznac za zamkniety.

_________________
http://pl.youtube.com/watch?v=ip9xMdCPQj4
http://www.transportdrewna.fora.pl/


Post Wysłano: 06 gru 2008, 17:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2820
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Moim zdaniem lepiej się wstrzymać z myślą o zawodzie kierowcy i szukać czegoś łatwiejszego chyba ze już się wpadło jak śliwka w kompot i albo kierowca albo nikt. Trzeba ta decyzje dobrze przemyśleć ponieważ koszta nie są małe wiec jeśli okaże się ze po zrobieniu uprawnień człowiek się rozmyśli albo nie podoła zadaniu to trochę kicha.
Koledzy dobrze radzą lepiej się ucz aby mieć jakaś alternatywę.

Jesteś młody jeszcze dużo przed tobą plany pewnie zmieniasz co chwile. Ja na twoim miejscu na razie bym nie zaprzątał sobie głowy jeśli w wieku 19 lat będziesz pewny ze chcesz jeździć to zrobisz prawko i będziesz jeździł

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 06 gru 2008, 18:41

Cytuj:
Cytuj:
(wiem co mówię, też miałem kiedyś 15 lat).
dziwne... ja po 14 mialem odrazu 16 hehehe
To lipa, bo rok straciłeś :lol:
Cytuj:
Moim zdaniem lepiej się wstrzymać z myślą o zawodzie kierowcy i szukać czegoś łatwiejszego chyba ze już się wpadło jak śliwka w kompot i albo kierowca albo nikt.
Wyczułem w tej wypowiedzi coś w rodzaju stwierdzenia, że jeżeli ktoś jest lub ma być kierowcą, to nie nadaje się do innej pracy. Chyba nie do końca tak jest :D (absolutnie się nie czepiam).


Post Wysłano: 06 gru 2008, 18:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Zwracam się między innymi do kolegi ciucma.

Dajmy sobie spokój z takimi śmiesznymi radami jak "wstrzymaj sie" "przemyśl to" "daj se spokój", bo większośc z nas jest w identycznej sytuacji, również nie znamy zawodu od własciwej strony, a większośc z nas bezwzględnie deklaruje swoją przyszłośc.

Po co wiec dawać że tak powiem kolegom z takimi samymi problemami jak nasze rady? Jestesmy coś od nich mądrzejsi, bardziej doświadczeni?

Mam komuś powiedzieć, stary nie rób prawka, nie pakuj sie w to, masz jeszcze szkołe, ja co prawda zrobiłem prawko, ale..... nie... nie pakuj sie w to..

No dajcie spokój...


Post Wysłano: 06 gru 2008, 19:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2820
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Nie ubliżając tobie większość wie jak to jest bo jeździ z ojcem czy kimś innym oczywiście nie pozna się zawodu do póki się go nie będzie wykonywać ale ja na miejscu tego 15 latka porządnie bym to przemyślał. Bo jeśli nie jest na 150% pewny ze będzie chciał to robić to wyrzuci pieniądze w błoto i tyle. Znam wielu ludzi którzy mówią świetny zawód super kasa ekstra fury wydadzą kasę na prawko pojeżdżą miesiąc i dziękują. Jesteśmy w wieku (18-21) lat w którym powoli trzeba się ustawiać na to co chcemy w życiu robić ale 15 lat to chyba za wcześnie.


Cytuj:
ciucma102 napisał(a):
Moim zdaniem lepiej się wstrzymać z myślą o zawodzie kierowcy i szukać czegoś łatwiejszego chyba ze już się wpadło jak śliwka w kompot i albo kierowca albo nikt.


Wyczułem w tej wypowiedzi coś w rodzaju stwierdzenia, że jeżeli ktoś jest lub ma być kierowcą, to nie nadaje się do innej pracy. Chyba nie do końca tak jest :D (absolutnie się nie czepiam).

Chodzi mi o to żeby nie zamykać się tylko w myśli ze będę kierowca i już. Ustawiać cale życie tylko pod to. Zaniedbać szkole bo po co mi ona w tym zawodzie.

Ważne żeby się wykształcić mieć jakiś zawód choć by mechanik i byc w tym dobrym. Bo kierowca można być zawsze.

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 06 gru 2008, 19:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Oczywiste jest, ze nikt rozsądny nie pozostanie bez zadnej alternatywy szkoły i tak dalej, ale jak ktoś taką drogę chce wybrać to i tak uczepi sie czegoś bez zadnej alternatywy.

Myśle że w wieku 15 lat nie trzeba nikomu na ten temat kadzić bo ma jeszcze kilka lat czasu i pewnie o szkole sobie sam przypomni.

Co do tych jazd z ojcem to nie ubliżajac nikomu dają one zafałszowanie obrazu kierowcy, więc ani jedno ani drugie nie daje możliwości poznania zawodu dopóki sie samemu nie pojedzie.


Post Wysłano: 06 gru 2008, 19:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2820
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Dlaczego sadzisz ze jazda z ojcem jest zla

Ja wolał bym pojeździć 3 miesiące z ojcem niż z nauczycielem na przyuczeniu. Sadze ze w moim przypadku bym się więcej od niego nauczył chociaż oczywiście są różni ludzie

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Ostatnio zmieniony 06 gru 2008, 19:24 przez ciucma102, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 06 gru 2008, 19:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nie sądze, ze jest zła, ale tak obiektywnie, choć pewnie subiektywnie twierdzę, ze syn ma duży szacunek do pracy ojca i jest nią zafascynowany od dzieciństwa.

Tak jak syn strażaka na bank będzie chciał być strażakiem i tak dalej.
Tak wiec nie możesz mówić, że jesteś jakoś szczególnie do przodu jeśli chodzi o wiedzę o tej pracy w porównaniu z całkowitym świeżakiem.

Bo tu tak naprawde nie chodzi o te wszystkie formalności, sprawy organizacyjne-transportowe i tak dalej, tylko o to jak to wygląda kiedy wszystko robi się samemu.

Tak osobiście uważam, jak byłbym synem ojca transportowca pewnie uważałbym inaczej, ale własnie dlatego musisz zauwazyć, ze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.


Post Wysłano: 06 gru 2008, 19:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2820
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Cytuj:
Tak osobiście uważam, jak byłbym synem ojca transportowca pewnie uważałbym inaczej, ale własnie dlatego musisz zauwazyć, ze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Rozumiem doskonale ale musisz mi przyznać racje ze jeżdżąc z ojcem możemy zobaczyć dobre i złe strony transportu i samo chociaż trochę ocenić czy nadajemy się do tego.

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 06 gru 2008, 21:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...w którym powoli trzeba się ustawiać na to co chcemy w życiu robić ale 15 lat to chyba za wcześnie...
ja bym się nie zgodził.

przypomnę, że w wieku 14 lat Kubica zdecydował się rzucić szkołę i pojechał do obcego kraju ścigać się na torze, oraz dobrze wiedział co będzie w życiu robił.

oczywiście można się obruszyć, że Kubica to człowiek wyjątkowy, ale czy o wszystkich piszą gazety?
skąd wiesz w jakim wieku swoje cele życiowe określili doktor Kowalski, piekarz Malinowski, czy kierowca Iksiński.

mam kolegę, którego w szkole podstawowej nazwaliśmy docentem i upłynęło sporo czasu, a dzisiaj jest on co prawda tylko doktorem prawa, ale między nami zostanie docentem, nawet gdyby zrobił profesurę.

co do jazdy z ojcem.

zawsze byłem przeciwnikiem uczenia znajomych, krewnych, czy osób w jakiś sposób związanych z nami. co więcej młodym kolegom zalecałem przechodzenie na "Ty" z kursantami dopiero po egzaminie.

pewien dystans jest jak najbardziej wskazany, pozwala to na lepsze egzekfowanie przyswojonej wiedzy.
pozwala jeszcze na coś. kursant może mnie lubić, nie lubić, jest to obojętne, ale zdanie i ocenę sytuacji buduje na własnych spostrzeżenieniach, doświadczeniach nie utożsamiając się ze mną.

w wielu wypowiedziach na forum, koledzy jeżdżący z ojcami lub mający w rodzie osobę pracującą w transporcie, prezentują nie swoje zdanie, ale skalkowane opinie i poglądy przyjęte bezkrytycznie od swoich ojców.

jeżdżenie z ojcem pozwala na swobodny dostęp do obserwowania zawodu, ale jednocześnie pozbawia trzeźwej, krytycznej i obiektywnej oceny im mocniejsza jest więź emocjonalna między ojcem a synem.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 06 gru 2008, 21:59

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 06 gru 2008, 14:48
Posty: 51
GG: 0

No musze sie jeszcze zastanowic.Ale chcialbym byc kierowca...
Moj ojciec jezdzil, wujkowie jezdza.Narazie to sie sprobuje dobrze uczyc.
Zobacze co bedzie dalej(szkola)...
Od malego lubialem ciezarowki.Czasami mysle se tak:"jak nie bede mial dobrego wyksztalcenia to ide na kierowce"...


Post Wysłano: 06 gru 2008, 22:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Po co psujesz takimi tekstami wizerunek wymarzonej pracy?

Już tak troche odchodząc od tematu.
Steoreotyp kierowcy samochodu ciężarowego, mówiąc słowami równie stereotypowymi TIRA jest taki, że to szczerbaty, niewykształcony, śmierdzący kryminalista.

Może troche przesadzam, ale panują takie opinie, że kierowcy tirów to własnie tacy niewykształceni śmierdziele, panowie szos...

Obserwując to forum, choćby patrząc po postach (po oddzieleniu ich od podszywających sie pod kierowców) można zauwazyć, że kierowcy zestawów piszą piękną polszczyzną pozbawioną błędów.

Ja wyznaje zasadę, że ortografia jest po części wizytkówką człowieka.
W 94% przypadków człowiek po zawodówce, który szuka łatwej fuchy robi takie błędy że oczy bieleją.

Wniosek jest taki, że wielu kierowców to ludzie inteligentni, często dobrze wykształceni znający języki.

Cyryl pewnie to potwierdzi.
Jest jeszcze taka kwestia, czy omawiana przeze mnie grupa kierowców na forum to kierowcy statystyczni, czy tez nie.

No bo teoretycznie pana zenka na forum nie znajdziemy....

Jednak tak czy tak większa lub mniejsza częśc kierowców to młodzi bądź w srednim wieku inteligentni wykształceni ludzie i to jest dowód na to, że decydując sie na pójscie za fajere wcale nie trzeba rezygnowac z wyksztalcenia.


Post Wysłano: 07 gru 2008, 0:29
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 gru 2007, 16:53
Posty: 349
GG: 10729981
Samochód: Bmw
Lokalizacja: Orzesze

Ja mam 16 lat i od ok 5 roku zycia chcialem byc kierowca. Pamietam jak mialem 5 lat i tata wyjezdzal na trase w nocy i szedlem go z mama odprowadzic do cieżarowki, bo stal po domem. I sie strasznie rozplakalem i tata mnie wziol do kabiny, dal mi sie pobawic kierownica, ale najbardziej co pamietam to naczepa, ktora byla oswietlona lampkami i dzwiek trabek na kabinie. Od tamtej pory postanowilem zostac kierowca. Teraz chodze do szkoly za technika spedytora. Jezdze z tata w chwilach wolnym i obserwuje ten zawod, zawod kierowy. W magazynach polaczonych z spedycja obesruje spedytorow i spodobalo mi sie to. Jeszcze nie wiem kim zostane, czy spedytorem czy kierowca, ale ogolnie pojde w tym kierunku. Jazda z tata pozwala mi zobaczyc, jak to jest ciezki zawod i daje do myslenia czy naprawde tego pragne.


Post Wysłano: 07 gru 2008, 0:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2820
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Ja nie powiedziałem ze kierowca jest niedouczony i w ogóle jeśli się twoje słowa tyczyły mojej wypowiedzi. Uważam ze aby być kierowca trzeba posiadać ogromna wiedzie ale nie z przedmiotów szkolnych sugeruje tylko żeby kolega nie odpuszczał sobie np biologii chemii itp sadzać ze za kierownica mu się nie przyda bo możliwe ze przez te 6 lat zmieni zdanie a wtedy będzie już za późno

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 07 gru 2008, 6:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6327
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Czasami mysle se tak:"jak nie bede mial dobrego wyksztalcenia to ide na kierowce"...
nic bardziej mylnego.
to że do pracy kierowcy wystarczy prawo jazdy i dwoje silnych rąk jest bardzo fałszywym mniemaniem.

od kierowcy nie wymaga się dyplomów, ale dlatego, że jego praca rzadko jest powtarzalna, staje on ciągle przed nowymi sytuacjami, praca ta wymaga szybkiego uczenia się, zapamiętywania, oraz umiejętnego korzystania z zdobytej już wiedzy.

oczywiście jak w każdej grupie zawodowej są lepsi i gorsi. możesz zostać kierowcą, bo nie umiesz robić nic innego. możesz mieć tylko prawo jazdy i dwie ręce. ale wtedy będziesz jednym z wielu rozgoryczonych na cały świat facetów (obecnych w każdym zawodzie), którzy twierdzą, że wszyscy sąprzeciw nim:
pracodawca wykorzystuje,
spedytor jest do du...,
inni kierowcy to głąby,
ładujący to lenie i debile,
drogi są oznaczone na złość jemu,
itp.

tych, którzy znają trochę kierowców proszę o zastanowienie się: czy znają według nich dobrego kierowcę narzekającego?

jednak aby zostać dobrym kierowcą trzeba się cały czas uczyć i jeśli ktoś zostaje kierowcą nie dla tego zawodu, ale dlatego bo nie chce mu się uczyć w innym zawodzie, to spotka go niemiłe rozczarowanie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: