na "C" też jeździłem starym MAN'em wtedy po raz pierwszy siedziałem w ciężarówce, a od razu zrobiliśmy kółko po mieście plac miałem dopiero po 5h.
Na początku instruktor zapytał czy już kiedyś jeździłem ciężarówką odpowiedziałem, że nie to on na to."Tu są biegi ruszasz z 3 i zmieniasz dalej, tu jest kierownica, a tu odpalasz silnik, ruszamy" Śmiesznie to brzmiało ale nie było tak źle.
Rady:
-Nie trzymaj się za blisko prawej strony bo lusterkami będziesz kosił znaki, a gdy rosną drzewa przy drodze będziesz paką o nie zaczepiał więc jedź bardziej środkiem.
-Wiadomo patrz w lusterka lewe i prawe z przewagą na lewe bo nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś będzie chciał Cię wyprzedzać jak Ty będziesz wyprzedzać rowerzystę.
-Na krzyżówkach w zakręty wchodź na 4 biegu i nie śpiesz się (mnie instruktor chwalił za to że zawsze przed każdym zakrętem wyhamuję i dopiero skręcam, bo podobno inni jeździli jak osobówkami)
-Gdy widzisz z daleka zmieniające się światło na czerwone puść gaz niech pojazd dotoczy się (oczywiście na biegu)
-Na zakrętach bierz większy łuk, czasem trzeba aż wjechać na linię, żeby nie najechać na krawężnik (krawężnik obserwuj w prawym lusterku)
-Jeśli gdzieś mieścisz się na styk to się tam nie pchaj bo na egzaminie pan egzaminator nie czuje się bezpiecznie:)
Na placu też jest łatwo. Na początku jeździłem wg wskazówek instruktora to dużo ułatwia, ale potem już robisz wszystko automatycznie, czy to z przyczepą czy bez przyczepy kwestia przyzwyczajenia.
A tak poza tym przyzwyczaisz się do gabarytów wtedy nie będziesz nawet zwracać uwagi że najedziesz na krawężnik, zaczepisz lusterkiem, znak albo inny pojazd.
Pozdrawiam:)