Witam.Jak tu juz koledzy wyżej piszą jeśli to Ciebie naprawdę kręci to możesz zrobić,ale na chwile obecną dla swieżaków sytuacja z pracą wygląda tragicznie.Skończyły się narazie czasy że "młodzian" po odebraniu prawka mógł sobie przebierać w ofertach i był witany w firmie z otwartymi rękoma.Cały ten kryzys pokazał ,że system szkolenia młodych kierowców jest poprostu do d..y.Zaczynając od zestawów na których się uczą ,kończąc na szkoleniach dotyczących przewozu rzeczy itd.Jeśli do firmy przychodzi swieżak który zdobywał nauke na tandemie,troche potrwa zanim nauczy się sprawnie manewrować naczepą (cierpi na tym sprzęt),co do szkoleń np.przewóz rzeczy,zdarzają się przypadki ,że "przeszkolony" z papierkiem w ręku nawet nigdy na własne oczy nie widział pasa do zabezpieczania ładunku,ponieważ kurs polegał na obejrzeniu np filmów
żal.Myślę,że gdyby nauka kierowcy była prowadzona na lepszym sprzęcie (np naczepa) plus odpowiedzialne kursy na przewóz rzeczy nie byłoby dla młodych tak ciężko .Wróćmy do sytuacaji z pracą,niedawno firma szukała kierowcy,dała ogloszenie w internecie,przyszło ok 140 cv
(dodam ,że jest to mała firma i niezbyt znana),przedział wiekowy bardzo różny,od młodych napalonych wilczków po emerytów.Jeśli ktoś myśli ,że zrobi teraz prawko to jego problem z bezrobociem się skończy to jest w wielkim błędzie,także radze inwestować te 5-6 kafli w siebie ,ale nie w zawodzie kierowcy
Pozdro