Strona 1 z 1 [ Posty: 10 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 15 kwie 2009, 11:27

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 sty 2009, 23:15
Posty: 36
GG: 0
Lokalizacja: Kielce

Chciałem zapytać o Wasze wrażenie po pierwszych jazdach z naczepą po łuku. Mi się bardzo trudno jeździło i bez pomocy instruktora nie dałem rady sam pojechać do tyłu po łuku. :( Ciekawi mnie, czy tylko ja tak miałem czy wszystkim to sprawia takie trudności na początku

_________________
Kategoria B od 1998; od marca 2009 kategoria C, od maja 2009 C+E :-)


Post Wysłano: 15 kwie 2009, 12:25

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 gru 2008, 23:19
Posty: 53
GG: 0
Samochód: fiat 126p

ja przez pierwsze 5-6h w ogóle nie miałem postępów, około 10-12 nastąpił przełom wyczułem samochód, a potem już do końca była huśtawka: nieraz idealnie wszystko wychodziło, a następnego dnia było fatalnie, zauważyłem, że 2h na placu to za dużo, optymalnie to 45-60 minut, im dłużej się jeździ tym gorzej wychodzi, instruktor też był tego samego zdania

_________________
B- styczeń 2008
C- luty 2009
C+E- kwiecień 2009


Post Wysłano: 15 kwie 2009, 12:29

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 sty 2009, 23:15
Posty: 36
GG: 0
Lokalizacja: Kielce

Cytuj:
ja przez pierwsze 5-6h w ogóle nie miałem postępów, około 10-12 nastąpił przełom wyczułem samochód, a potem już do końca była huśtawka: nieraz idealnie wszystko wychodziło, a następnego dnia było fatalnie, zauważyłem, że 2h na placu to za dużo, optymalnie to 45-60 minut, im dłużej się jeździ tym gorzej wychodzi, instruktor też był tego samego zdania

Co do 2h na placu to ja na początku chciałem 4h ale mi instruktor powiedział że to niema sensu :)
Trochę mnie pocieszyłeś z liczbą godzin - ale w takim razie kiedy spinanie/ rozpinanie albo jazda na miasto jak większość czasu się człek męczy z łukiem?

_________________
Kategoria B od 1998; od marca 2009 kategoria C, od maja 2009 C+E :-)


Post Wysłano: 15 kwie 2009, 12:34

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 gru 2008, 23:19
Posty: 53
GG: 0
Samochód: fiat 126p

tzn ja od początku robiłem wszystkie manewry, parkowanie przodem i skośne jest proste wystarczy 10 prób żeby to opanować, najgorszy jest łuk i parkowanie tyłem na to poświęca się większość godzin, miasto w tym przypadku jest niestety tylko dodatkiem, taka wisienka na torcie :) a spinania i obsługi uczyłem się patrząc jak to instruktor robi godzinę przed egzaminem :shock:

_________________
B- styczeń 2008
C- luty 2009
C+E- kwiecień 2009


Post Wysłano: 15 kwie 2009, 12:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7217
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Cytuj:
Cytuj:
ja przez pierwsze 5-6h w ogóle nie miałem postępów, około 10-12 nastąpił przełom wyczułem samochód, a potem już do końca była huśtawka: nieraz idealnie wszystko wychodziło, a następnego dnia było fatalnie, zauważyłem, że 2h na placu to za dużo, optymalnie to 45-60 minut, im dłużej się jeździ tym gorzej wychodzi, instruktor też był tego samego zdania

Co do 2h na placu to ja na początku chciałem 4h ale mi instruktor powiedział że to niema sensu :)
Trochę mnie pocieszyłeś z liczbą godzin - ale w takim razie kiedy spinanie/ rozpinanie albo jazda na miasto jak większość czasu się człek męczy z łukiem?
A gdzie reszta manewrów na placu poza łukiem :D
Żeby ciebie pocieszyć to nie wyjechałem ani razu z placu na miasto i może z 20 godzin wyjeżdziłem a egzamin zdałem za pierwszym razem jako jedyny z grupy siedmo osobowej :wink:

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Post Wysłano: 15 kwie 2009, 12:44

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 sty 2009, 23:15
Posty: 36
GG: 0
Lokalizacja: Kielce

Cytuj:
A gdzie reszta manewrów na placu poza łukiem :D
Żeby ciebie pocieszyć to nie wyjechałem ani razu z placu na miasto i może z 20 godzin wyjeżdziłem a egzamin zdałem za pierwszym razem jako jedyny z grupy siedmo osobowej :wink:

Po 4h innych manewrów nie robiłem jeszcze ale są przebłyski nadziei bo już ze dwa razy mi się po łuku do tyło pojechało niemal tak jakbym chciał...

_________________
Kategoria B od 1998; od marca 2009 kategoria C, od maja 2009 C+E :-)


Post Wysłano: 15 kwie 2009, 14:01
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2007, 14:14
Posty: 187
GG: 1
Samochód: volvo fm
Lokalizacja: Radom

no ja też Cie pociesze, w sumie na placu spędziłem ze 20 godzin... z czego sam łuk to bite 10, jak nie więcej... za cholerę nie mogłem go opanować... ale jak to mówią, trening czyni mistrza :) bądź cierpliwy, na bank się nauczysz ;)

Pozdrawiam i życzę cierpliwość i konsekwencji w działaniu


P.S. ja miałem już chwile zwątpienia, że opanuje ten łuk, ale powiedziałem sobie że muszę... rzucałem k***ami ale się nie poddałem, pod koniec kursu zaczęło wychodzić.

_________________
Volvo FM + Feldbinder
Przewóz pszczół luzem! :mrgreen:


Post Wysłano: 15 kwie 2009, 14:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 cze 2008, 21:29
Posty: 809
GG: 6974206
Lokalizacja: PODLASIE

Kolego nie martw się nikt uczony z nieba nie spadł.
Jazda z przyczepą to na pewno nie pilotowanie boeniga, jest ciężko zwłaszcza z początku ale da się przyzwyczaić i nauczyć.
Jednemu wystarczy 2 godziny drugiemu 20. Na pewno z każdą godziną będzie lepiej.

_________________
Pozdrawiam MAN Lion's Coach :)


Post Wysłano: 15 kwie 2009, 20:45

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 lis 2008, 21:36
Posty: 49
GG: 2335824
Lokalizacja: Szczecin

W moim przypadku też było podobnie...
Dużo godzin na placu. Ciągle jazda tyłem po łuku. :/ Na 15 godzinie dopiero zaczęło wychodzić. Ale jak za duzo razy powtarzałam to też już nie wychodziło. Pozostałe manewry po 2 - 3 razy robiłam, ale zaczęłam właśnie po 15 godzinie (instruktor powiedział, że jak opanuję łuk to pozostałe manewry zrobię, bo opierają się na jeździe po "łuku").
Na miasto już nie starczyło czasu, jedynie w czasie dojazdu na plac :|
Dziś miałam ostatnie godziny, teraz muszę złożyć papiery na egzamin.
Ja bardziej boję się rozpinania i spinania niż jazdy po łuku. Wiadomo jak jest na egzaminie - mam nadzieję że opanuję nerwy i prawidłowo podjadę i zepnę się :-)
Przed egzaminem napewno dokupię godziny żeby jeszcze trochę pojeździć po mieście, no i powtórzyć plac.
Tak więc nie przejmuj się! Rób swoje i w końcu "załapiesz" :D
Pozdrawiam i cierpliwości zyczę :U


Post Wysłano: 22 kwie 2009, 16:48

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 cze 2008, 20:25
Posty: 6
GG: 0
Lokalizacja: Tarnobrzeg

pierwsza jazda chyba nikimu nie wychodzi. Po pierwszych 2 godzinach chcialem podczepic przyczepke pod osobowke zeby opanowac krecenie kierownica w odwrotna strone ;) ale na drugiej jezdzie tak samo z siebie to przyszlo i szlo juz nawet nawet. Na poczatku instruktor nie kazal robic calego luku, tylko kawalek do przodu zeby zlamac zestaw, a potem prostowanie i cofanie po prostej. Chyba dobra metoda bo szybko opanowalem, a co najwazniejsze... zdane za 1 razem :)


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 10 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: