Witam.
Problem polega na tym że od pewnego czasu Volvo FH12 2001 rok 380KM ma dużo większe spalanie niż normalnie.
Fakt że kierowca se podciąga odpada bo ja na nim też jeździłem i mój ojciec jako stary szofer też jeździł a tu nagle z 32/100 skoczył0 na 40/100.
1. Na serwisie byłem i stwierdzono że pompowtryski są OK.
2. Rury od turbo też sprawdzone.
3. Filtry wymienione na nówki.
4. Tankowane było już róże paliwo i na każdym to samo.
5. Nie kopci.
6. Moc w normie czyli jest czym jechać jak na 380.
7. Wskazówka na tablicy wskaźników dziwnie się zachowuję bo kiedyś jak było wszystko OK to wychylała się tylko pod ładunkiem, a teraz wychyla się bez obciążenia i wcale nie trzeba dodać dużo gazu aby się wychyliła.
8. Serwis stwierdził lekkie odchyłki na czujniku ciśnienia doładowania/temperatury pow. w kolekt. ale powiedzieli że to jest w normie i nie powinno mieć aż tak dużego wpływu na spalanie
Jest jednak jeden błąd w kompie który sam odczytałem i jest napisane:
Czy to może być winą tego całego cyrk?
Słyszałem też że jednak wina może tkwić w czujniku ciś. doładowania/temperatury pow. w kolekt., chodzi o ten w kolektorze ssącym.
Z góry dzięki za wszelkie informacje.
Może ktoś jest w stanie pomóc bo osiem litrów na każde sto km to trochę kasy idzie w powietrze.
Czy to mogą być objawy uszkodzonego tego czujnika?