Może nieco z innej bajki:
Cytuj:
rybnik.com.pl
Przyczepa staranowała przechodnia
10 czerwca 2009,
Przypadkowy przechodzień został ranny po tym, jak od przejeżdżającej ulicą Mikołowską ciężarówki odczepiła się przyczepa.
Do zdarzenia doszło wczoraj popołudniu. Od jadącej od strony Orzesza ciężarówki odczepiła się przyczepa, która staranowała 40-letniego mężczyznę. Ranny przechodzień w momencie przewożenia do szpitala był przytomny.
Droga wojewódzka nr 925 przez pół godziny była zablokowana. Jak informuje Aleksandra Nowara – rzeczniczka prasowa rybnickiej policji, kierowca ciężarówki był trzeźwy. Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku.
A tu z innego (bardziej znanego portalu):
Cytuj:
wp.pl
Pracujący przy drodze w Rybniku mężczyzna został ciężko ranny po tym, jak od przejeżdżającej przez miasto ciężarówki odczepiła się przyczepa.
40-latek kosił przy poboczu trawę. Odczepiona od ciężarówki przyczepa zjeżdżając z drogi przewróciła się, przygniatając mężczyznę. Po jego odwiezieniu do szpitala i zabezpieczenia materiału dowodowego przez policję, służby rozpoczęły po południu usuwanie utrudniającej ruch przyczepy.
Jak poinformowała rzeczniczka rybnickiej policji Aleksandra Nowara, potrącony przez przyczepę 40-latek, gdy zabierało go pogotowie, był przytomny, choć w szoku. Zdaniem lekarzy, obrażenia których doznał zagrażają jego życiu. Poszkodowany mieszkaniec podrybnickich Świerklan, trafił na oddział intensywnej opieki medycznej. Lekarze zdiagnozowali u niego m.in. poważne obrażenia miednicy i głowy, a także złamania nóg. Jego stan określili jako ciężki.
Według informacji rybnickich policjantów, ani hak ciężarówki ani dyszel przyczepy po wypadku nie nosiły zauważalnych śladów uszkodzeń mechanicznych. Przyczynę ich rozdzielenia się będą musieli zbadać specjaliści. Kierowca ciężarówki był trzeźwy.
Jaki z tego morał?
Przestańcie się kłócić. Nie o to chodzi co się powinno robić, a co nie. U mnie w pracy też często gęsto robi się rzeczy niezgodne z przepisami, zdrowym rozsądkiem - a to źle.
Są przypadki i przypadki. Ktoś ma szczęście, ale komuś może go braknąć i będzie nieszczęście!
(a facet byl w ekipie pracy interwencyjnej - z Urzędu Pracy).
Koniec kłótni i finał.