Po przeczytaniu tych wszystkich postów, postanowiłem, że jutro nie wyjeżdżam w trasę (11 miejsc rozład.we Włoszech) , tylko idę złożyć wypowiedzenie
Może znawcą od Włoch nie jestem, bo jeżdżę tam zaledwie 1,5roku ale dużo z tego co piszecie to przesada. Odnośnie stylu jazdy okej, ale z owym problemem z homo to już przegięcie. Owszem na tzw. "dzikusach" , których i tak jest mało nie radziłby zostawać na długą pauze po prostu dla świętego spokoju, bo zdarzają się tak upierdliwi, że będą co jakiś czas pukali w kabinę i ciągnęli za klamki, takich przypadek miałem raz przez 1,5roku i postanowiłem wówczas spiąć sobie drzwi pasami od wewnątrz. Jeżeli ktoś chce przeżyć takie atrakcje to proponuję stanąć na "dzikusie" Villa Tacchi na A31
Odnośnie parkingów oznaczonych jako "area servizio" czyli parking, cpn, jakiś autogrill jest spoko, owszem kręcą się homo ale rzadkością jest żeby zaczepiali, przez parkingi co jakiś czas przejeżdża policja ogólnie nie ma takiej tragedii jak piszecie i nikt nigdy jeszcze nie zaczepiał mnie ani kolegów z mojej firmy pod toaletami. Jedyne co razi to stan tych toalet, bo po prostu bardzo często jest syf i pełno dwuznacznych ogłoszeń, pod tym względem właśnie jest wielki minus. A ogólnie da się przeżyć. Pozatym włosi są ogólnie dosyć pozytywnie nastawieni do polaków. Co do kradzieży tu unikam właśnie pauzowania w miastach na zonach itd. bo bardzo często w ich pobliżu znajdują się "osiedla kepingowe" i nie jest tam dość bezpiecznie.
Powodzenia dla wszystkich pomykających na Italię.