Ja bym prostował. Mieliśmy przyczepę z zbyt krótkim dyszlem do naszego samochodu. Mniejsze o to. W każdym razie w zaprzyjaźnionej firmie przrecieli dyszel wspawali 20cm kawalek oczywiście wzmocninenia i nowe mocowanie ucha. wyglądało jak oryginalny.
przyczepa przez kilka lat zrobia z po 300km dziennie przy pełnym obciązeniu. Nic sie nie działo. Z tego co wiem do tej pory jeździ.
A to była większa ingerencja.
Zawsze można dodatkowo liną spiąć dyszel z samochodem.
PS. nie takie wynalazki jeżdżą po polskich drogach.
a co do spawania: przecież łaczenie elementów nowego dyszla odbywa sie przez spawanie a nie zgrzewanie czy klejenie