Zdawalem wczoraj trzeci raz, w sumie nie bylo zle. punkt odniesienia, srodkowa klonica na pace, w manie klonica musi byc minimalnie na lini jak sie z kabiny patrzy, w starze klonica przed linia. nie robic glupich bledow. za drugim razem nie zdalem bo zawracalem na bezkolizyjnym skrecie w lewo, powiedzial prosze na pierwszym mozliwym skrzyzowaniu zawrocic, no i zawrocilem na pierwszym niemozliwym. i mnie oblal, wczoraj na szczescie zdalem ale bylo ciezko, wywiozl mnie na uliczke z kostki obok media marktu na zawracanie z uzyciem uliczki bocznej czy cos takiego, co prawda spieprzylem rowno to zawracanie, bo z prawej tir stojacy wzdluz skrzyzowania, za skrzyzowaniem tir, ale moje wytlumaczenie dalo mu do myslenia i stwierdzil no dobrze, jedziemy dalej. potem tez mnie zaskoczyl, bo egzaminowal mnie z hamowania awaryjnego, czyli na jego znak mam gwaltownie zahamowac. udalo sie, zatrzymalem sie jakies 10 metrow przed punktem jaki mi wskazal. ogolnie placyk to bez problemow, na pierwszym egzaminie wylosowalem plyn hamulcowy... zonk? z tego co sie dowiedzialem od Pana Zbyszka z Enigmy (nie bede krył, jestem bardzo zadowolony z tego instruktora i tej szkoły) plynu hamulcowego w ciezarowym nie ma, jest uklad typowo pneumatyczny. jednakze egzaminator na pierwszym egzaminie powiedzial ze w starze plyn hamulcowy to to samo co plyn do wspomagania sprzegla, Pan Zbyszek powiedzial ze zdarzaja sie samochody ciezarowe z ukladem mieszanym, hydrauliczno pneumatycznym. tak wiec jak sie wylosuje trzeba mowic, w TYM samochodzie jest uklad typowo pneumatyczny, albo mowic ze uczylem sie w testach ze uklad hamulcowy w samochodach ciezarowych jest pneumatyczny, wiec takiego plynu to auto nie posiada. to w sumie tyle z tych przezyc. napisalem maila do wordu kieleckiego bo nie wiem co dalej robic z tym kwitkiem z egzaminu pozytywnym
w Ostrowcu uczyla mnie szkola jazdy KASKADER, stanowczo odradzam. biora kase ale nic od siebie nie daja, nauczylem sie tego co na osobowkach sie czlowiek uczy na B... po za tym jazda ciezarowym po ostrowcu to zadna nauka. wyjezdzilem 26h w kaskaderze, bo wiecej nie wolno, bo przekrety sa. jezdzisz 2h po miescie ostrowcu, a wpisuje do karty ze 3 jezdziles, dlaczego? bo wyjazd za miasto byl, raptem 5 km za miasto. i tak dwa razy, plus 2h obslugi technicznej pojazdu... raz mi powiedzial gdzie sa plyny, nawet nie zdarzylem zapisac. nie bylo wiecej niz 10 minut obslugi technicznej faktycznie, musialem zakupic 15h w ENIGMIE zeby sie cokolwiek nauczyc
efekt jest taki zdany egzamin za 3cim razem
ps. w ocu uczylem sie na starze znaczy tym krotszym, a w enigmie na manie tym dluzszym, komfort jazdy super w manie, star ma skrzynie 6biegowa latwiej na egzaminie, jednak na przyszlosc lepiej miec ta 8biegowa lub wieksza
po za tym uwazam ze ten dluzszy jest tak samo latwy jak ten krotki, wyjezdzilem 26h na krotkim w tym 2h na renault premium, plus 15h na TGLu i nie widze wiekszej roznicy. teraz jak bede robil CE to tylko w ENIGMIE i na tandemie, choc zawsze marzylem o zestawach
i najwazniejsze, krotki samochodzik jest uzywany tylko o 7.50 i o 12 podobno, dlugiego podobno uzywaja tylko o 10 na egzaminach, wiem ze najlepiej wziac sobie godzine egzaminu 7.50, ja bralem na ta godzine i uwazam ze to najbardziej odpowiednia pora.