Witam. Jakieś 2,5 roku pękł zbiorniczek wyrównawczy, wymieniłem go i było ok, zawsze dziwiło mnie że wąż( ten gruby co idzie do zbiorniczka po prawej od przodu patrząc) zawsze był zassany- tak jakby go ścisnął. Dzisiaj kierowca zjechał z trasy, sprawdzaliśmy Man-a a tu mokry na zbiorniczku. Ostygł i jest rysa. Co może być tego przyczyną że tak zbiorniczki niszczy, jakby się wytwarzało ciśnienie to wiadomo gdzie szukać ale podciśnienie. Man 19.403 silent, 99r. szkrzynia z retarderem( może on coś pierniczy, może powinien mieć jakiś odpowietrznik). Mile widziane wszelkie propozycję, korki wykluczam bo po tym pierwszym rozerwaniu przerzuciliśmy z innego dobrego Man-a. Dopiero będę szukał przyczyn w sobotę ale lepiej wiedzieć co może czekać.
Ps. Robiłem zawieszenie znajomemu dzisiaj z bratem w wywrotce Man F90, drążki stabilizujące te wszystkie gumy, tulejki , światła stopu, klakson naprawiałem. Dodam że do tych łap co ściskają gumy jest ich sześć to musiałem dorabiać na tokarce tulejki i przyspawywać je do nich bo drążek i te łapy po wyrabiane i gum nie ściskało. Jakby ktoś mógł się podzielić informacją ile płaci za takie coś. Sprzęt leciwy ale może być porównanie z jakimś nowszym bo trzeba się narobić tyle samo. Nie piszę ile myślę bo nie chcę żeby leciały teksty typu reklama itp. proszę o wypowiedzi na obie części.