Cytuj:
...aż dojdziemy do wniosku, że najbezpieczniej będzie zostawić samochody i chodzić pieszo.
Panowie, ja nie komentuję przepisów tylko mogę pokazać zagrożenie.
inne ćwiczenie: hamowanie równoległe.
ja osobówką, a dwa zestawy jadą po moich bokach z tyłu w odległości takiej ode mnie jaką zachowują normalnie w ruchu.
rozpędzamy się do prędkości 70km/h (średnia prędkość przelotowa ciężarówek na polskich drogach) i na moją komendę przez radio wszyscy hamujemy.
okazuje się, że koledzy z ciężarówek wyhamowują na wysokości mojego bagażnika lub tylnego słupka dachu.
powtarzamy to ćwiczenie z tą różnicą, że ja nie uprzedzam ich o hamowaniu, czyli tak jak w ruchu ja hamuję oni widzą światła stop i mają się zatrzymać.
w efekcie pojazdy ciężarowe zatrzymują się przed moim autem (czyli kasacja), czasmi nawet powyżej metra.
przypominam, że w przeważającej większości są to doświadczeni kierowcy, na tyle dobrzy, że pracodawcy zdecydowali się wydać na nich kasę na takie szkolenia.
świadczy to, że zachowując taki odstęp jaki oni zachwują na codzień w razie gwałtownego hamowania na 100% nie zdołają uniknąć najechania.
jedynie co ich ratuje, to że siedząc wyżej widzą reakcję pojazdów jadących 3-4 miejsca przed nimi.
i tutaj to samo, nie komentuję przepisów, również nie mam wpływu na to jak odstęp będą zachowywali w codziennej jeździe, ale ja jestem od tego aby byli świadomi zagrożenia.