Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 03 wrz 2009, 18:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

jak uzbieram coś kaski i znajdę wolny czas to wpadnę 18 października sie osobówkami pobawić :) :0

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 5:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

kat B zajmują się inni, ja jestem od C+E i D.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 8:21

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sie 2008, 12:39
Posty: 154
GG: 9459693
Samochód: Nubira

Cytuj:

świadczy to, że zachowując taki odstęp jaki oni zachwują na codzień w razie gwałtownego hamowania na 100% nie zdołają uniknąć najechania.
jedynie co ich ratuje, to że siedząc wyżej widzą reakcję pojazdów jadących 3-4 miejsca przed nimi.
ha ha dobre. A co ma wysokośc siedzenia do tego?
Jak jadę osobówką to też widzę 3-4 miejsca do przodu. O czym to świadczy. że jestem dobrym kierowcą? Że umię przewidziec sytuację na drodze? Że mam rozum?

Chyba najlepszą płentą do tego tematu jest stwierdzenie:
TRZEBA MIEC ROZUM.

Czasem zdarza mi się jechac np. 190 po A4 (osobówką), żeby za 5km zwolnic do 90 bo zmieniła się sytuacja na drodze.
Przez 11lat nie miałem żadnej stłuczki, nawet zadrapania na autach , które miałem. Mandaty płacę co jakiś czas, ale najczęściej za jakieś głupoty (pasy itp.).

Wiem na co mogę sobie pozwolic na drodze, a wiele osób poprostu przecenia swoje możliwości (swoje albo swoich aut). Dotyczy to też kierowców dużych aut, jedni są normalni na drodze, bo wiedzą/przewidują co może się stac (albo widzieli kilkadziesiąt wypadków w swoim życiu i to nauczyło ich trochę pokory), a inni są burakami, którzy wyprzedzają na 3, albo jak wczoraj w TV pokazali, wyprzedzał omijając wysepkę z przejściem dla pieszych.
I takie buraki są wszędzie. Byli, są i będą. W każdej dziedzinie życia.

_________________
viewtopic.php?f=36&t=21733


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 10:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
ha ha dobre. A co ma wysokośc siedzenia do tego?
Jeżeli jedziesz w rządku aut to ma dużo. Jak jedziesz osobówką to wystarczy auto z przyciemnionymi szybami przed tobą i nie masz pojęcie co się dzieje 2-3 pojazdy dalej. Z kabiny ciężarówki widzisz znacznie dalej.

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 12:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Cytuj:

świadczy to, że zachowując taki odstęp jaki oni zachwują na codzień w razie gwałtownego hamowania na 100% nie zdołają uniknąć najechania.
jedynie co ich ratuje, to że siedząc wyżej widzą reakcję pojazdów jadących 3-4 miejsca przed nimi.
ha ha dobre. A co ma wysokośc siedzenia do tego?
jeżeli masz porównanie to nie trzeba wyjaśniać, jeżeli nie - to trzeba uwierzyć na słowo. nie wmówisz chyba nikomu, że jadąc pojazdem osobowym widzisz światła hamowania w samochodzie będącym 3-4 pozycje przed tobą?
gdyby wysokość nie miała nic wspólnego z polem widzenia, to latarnie morskie miałyby po 1m wysokości.
Cytuj:
...O czym to świadczy. że jestem dobrym kierowcą? Że umię przewidziec sytuację na drodze? Że mam rozum?....Mandaty płacę co jakiś czas, ale najczęściej za jakieś głupoty...I takie buraki są wszędzie. Byli, są i będą...
jakoś to zebrane do kupy dziwnie brzmi.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Ostatnio zmieniony 04 wrz 2009, 14:27 przez Cyryl, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 04 wrz 2009, 14:24
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

tutaj akurat muszę się zgodzić z Cyrylem

wysokość siedzenia ma znaczenie... jadąc w rzędzie osobówką widzisz max 2-3 pozycje przed Tobą jeśli nie masz przyciemnianych szyb w żadnym z aut poprzedzających

z siedziska TIRa widzisz już o kolejne 2-3 więcej :)


a ma to znaczenie bo możesz spokojnie wcześniej hamować a nie gdy dopiero przed Tobą pojawią się światła stop :)

z drugiej strony droga hamowania TIRa jest znacznie dłuższa :)

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 18:20

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 lip 2006, 19:32
Posty: 201
GG: 3602137

Kolega niech najpierw przesiądzie się do auta dostawczego typu sprinter,lt.

Juz w tego typu aucie,mozna stwierdzic,ze widac wiecej co sie dzieje przed nami.

_________________
lepiej mieć brzuch od piwa,niż garb od roboty


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 18:45

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sie 2008, 12:39
Posty: 154
GG: 9459693
Samochód: Nubira

jezdzę tego typu autem.

A jadąc osobówką pas ruchu ma powiedzmy około 3-4m. I co nie możesz się na nim ustawic żeby widziec 3-4 auta do przodu? Czy to po lewej czy prawej części pasa ruchu?

I co tu ma wysokośc? Widzisz co się dzieje z przodu.

_________________
viewtopic.php?f=36&t=21733


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 18:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

Greg a gdy ktoś z przeciwka będzie miał takie samo zdanie i obaj ustawicie się przy osi jezdni? daj Boże aby na urwaniu lusterek się skończyło...

a z siedziska w TIRze widzisz wszystko przed sobą nie narażając się na to :)

jeśli jeździsz dostawczakiem typu LT czy Sprinter i tego nie odczuwasz to nie wiem jak to jest...


ja gdy z LT przesiadam się na osobówkę to czuję różnicę... :>

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 19:09

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sie 2008, 12:39
Posty: 154
GG: 9459693
Samochód: Nubira

ja nie napisałem ze w ciężarówce jest gorsza widocznośc niż w osobówce do przodu. Próbuję Wam tylko pokazac że w osobówce też idzie sobie poradzic jak się chce.
Druga sprawa:
Czemu muszę gwałtownie hamowac?
Jeśli zachowam odpowiedni odstęp, to nic mnie nie zmusi do awaryjnego hamowania.

Co do różnicy w jeżdzie osobówką i czym innym ( a miałem okazję jeżdzic busem, solówką i zestawem). Jest róznica oczywiście. Ale prowadzisz każdy samochód w ten sam sposób. Ma kierownicę, pedały, biegi. Różni się waga, wymiary. Ale jakie to ma znaczenie? Jeśli umiesz jeżdzic to pojedziesz wszystkim (po krótkim treningu aby poczuc auto).

Jeśli zdawałeś B 5 razy to jesteś d..a nie kierowca.

Wszystkie kategorie jakie do tej pory zdawałem (B w 1998r. C i C+E w tym) zdałem za pierwszym razem.
Na egzamin szedłem zestresowany. Wiadomo. Ale jest jedna prawda: Na kursie wyższych kategorii nie uczysz się jeżdzic, uczysz się czuc auto i to jest wszystko. Jeśli jesteś cienki (czyt. zdawałeś PJ B x razy), to daj sobie spokój.

PS. Ja jak wsiadam w osobówkę to też nadbieram zakręty :)

_________________
viewtopic.php?f=36&t=21733


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 19:30
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Pisząc w taki sposób zaczynasz sprawiać wrażenie mocno zadufanego w sobie i swoich możliwościach. 8)

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 19:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 lip 2006, 19:32
Posty: 201
GG: 3602137

Kolego greg,ze mozna sobie poradzic to ja wiem.
Po Polsce jezdze osobowym anglikiem.
Ludzie pytaja,jak wyprzedasz jak jedziesz sam.
Normalnie i wcale nie jade jak "emeryt".
Osobowki lykam bez najmniejszego problemu,duze na odpowiednim biegu,na obrotach z dystansu.
Nawet jak ktos siedzi obok i mowi,ze moge to nie zrobie tego zanim sam sie nie upewnie czy moge.
Do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic.

Jednak nie zmienia to faktu,ze z wyzszego widocznosc do przodu jest lepsza.

_________________
lepiej mieć brzuch od piwa,niż garb od roboty


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 20:05

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sie 2008, 12:39
Posty: 154
GG: 9459693
Samochód: Nubira

nie zadufanego tylko twardo stąpającego po ziemi. I wiem na co mnie stac, na co mogę sobie pozwolic na drodze. Bo umię ocenic swoje umiejętności.

i tego życzę Wam wszystkim. Kierowcom dużych którzy wyprzedzają swoimi zestawami, które puchną w połowie, i osobówkom, z wielkimi rurami, którzy jadą na wprost z lewoskrętu, i tym podobnym typkom.

_________________
viewtopic.php?f=36&t=21733


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 20:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 sty 2009, 23:11
Posty: 152
GG: 0
Samochód: Mitsubishi Galant 2.4l
Lokalizacja: Wrocław

Greg nie staram się Ciebie atakować ale coś Ci powiem. Jeżeli jesteś dobrym kierowcą - tego nie kwestionuje - z uwagi że się nie znamy. Ale zauważ skoro sam jeździsz po drogach Europy że są różni kierowcy. To że Ty, ja czy np. Cyryl jesteśmy dobrymi kierowcami nic nam nie pomoże jeżeli przekroczymy tą cieńką nie widoczną linię a na naszej drodze stanie jakiś osobnik o dużo gorszych umiejętnościach, złej kondycji psychofizycznej itd.

Nie mniej jednak w duzej mierze się z Tobą mogę zgodzić jeżeli mowa o zdawaniu kilkakrotnym PJ. Może faktycznie powinny być ciut zaostrzone kryteria dotyczące badań psychologicznych oraz traktowania na serio badań lekarskich. Według mnie pewien procent osób nie nadaje się do kierowania pojazdami mechanicznymi.


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 20:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

spotkałem się na drodze z wieloma chojrakami którzy też mówili że są świetni , że zdali prawko za pierwszym , nie dostali mandatu nigdy a potem albo spowodowali wypadek albo zostały im odebrane dokumenty uprawniające do prowadzenia pojazdem za punkty karne... bywa

ale nie o tym mowa...tak jak powiedział nam Gibon Ty możesz świetnie prowadzić, nie łamać przepisów i być najlepszym kierowcą jakiego można sobie wyobrazić a z drugiej strony trafisz na jakiegoś oszołoma który " pokazywał " swoje umiejętności... :evil: :evil: :evil:

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 22:32

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 maja 2009, 20:22
Posty: 108
GG: 10095414

dodam jeszcze coś od siebie, jak słysze że ktoś jest świetnym kierowcą, jeżdzi najlepiej i lepiej od innych to śmiać mi sie chce. Choć prawko mam dosyć długo 9 lat (kat. B) oczywiście, bo C zdałem niedawno to nigdy nie powiedziałbym że jestem super idealnym kierowcą.Bo dużo jeszcze muszę zrobić kilometrow, żeby powiedzieć że jestem dobry. Bo pewnego dnia taka pewnosć siebie może kogoś zgubić, a wtedy to już jest za późno. Mialem kolege, ktory po roku jazdy uwazał siebie za Kubice i Schumachera w jednym (bo prawko zdal za pierwszym a ja za drugim razem), no i marnie skończył, tzn. na cmentarzu. Przecholowal na zakręcie, bo myślał, że miał lepszy samochód od mojego. Tylko nie wziął pod uwage różnicy w ogumieniu naszych samochodów i zawieszenia, nie mówiąc o pasach :( .

Więc do wszystkich "świetnych kierowców", troche wyobraźni i dystansu proszę, a także samokrytyki podczas jazdy. A na pewno bedzie bezpieczniej.

_________________
A - zastanawiam się
B - jest
C - jest
E - jest
D - jest
kurs na przewóz rzeczy jest buahaha :P


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 22:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sie 2008, 12:39
Posty: 154
GG: 9459693
Samochód: Nubira

Ale kto to jest świetny kierowca?

Ten co jest "zawodowym kierowcą"?
A może ten co przejechał xxxxxxxxx km?

Nie.

Czy Ty, jako osoba postronna, możesz ocenic że Kowalski czy Kubica, jest świetnym kierowcą?

Nawet Cyryl, z całym szacunkiem dla jego wiedzy i tego co robi, nie powie komuś, Ty jesteś cienki, nie nadajesz się, zmień zawód.
poza tym nie jest on od tego, aby oceniac, ale aby szkolic, za co też dostaje wynagrodzenie.

Nawet "świetny kierowca", w sytuacji ekstremalnej ( poślizg, wystrzał), może skończyc tragicznie, o czym przekonał się Twój kolega. i nie pomoga szkolenia w Ośrodkach Bezpiecznej Jazdy. Bo auto w tym momencie jest nieprzewidywalne.

Chodzi o to aby nie doprowadzic do poślizgu, zminimalizowac ryzyko wystrzału itp.
Lepiej zapobiegac niż leczyc tak?

W żadnym mojej wypowiedzi nie napisałem że jestem "świetnym kierowcą".
Nie napisałem że jestem "zawodowym kierowcą", mimo posiadanych uprawnień. Wogóle to pojęcie (zawodowy kierowca) istnieje według mnie tylko i wyłącznie w języku urzędowym.

_________________
viewtopic.php?f=36&t=21733


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 23:01
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
Czy Ty, jako osoba postronna, możesz ocenic że Kowalski czy Kubica, jest świetnym kierowcą?

Nawet Cyryl, z całym szacunkiem dla jego wiedzy i tego co robi, nie powie komuś, Ty jesteś cienki, nie nadajesz się, zmień zawód.
Ale kilka postów wcześniej sam napisałeś:
Cytuj:
Jeśli zdawałeś B 5 razy to jesteś d..a nie kierowca.
Cytuj:
Jeśli jesteś cienki (czyt. zdawałeś PJ B x razy), to daj sobie spokój.
Czyli próbujesz oceniać Kowalskiego czy Kubicę po tym jak im poszło na egzaminie na prawko. To jest oczywistą bzdurą, bo mam kolegę który na prawko zdał cudem, przez pierwszy rok nikt nie chciał wsiąść z nim do samochodu, a obecnie jest jednym z niewielu z którymi mogę jechać jako pasażer i zdrzemnąć się w czasie drogi. Ponadto od 3 lat pracuje jako zawodowy kierowca, z czego dwa na zestawie na międzynarodówce.

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 04 wrz 2009, 23:11

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 maja 2009, 20:22
Posty: 108
GG: 10095414

Cytuj:
Czy Ty, jako osoba postronna, możesz ocenic że Kowalski czy Kubica, jest świetnym kierowcą?.
To, że napisałem ża mój Ś.P kolega uważał sie za Kubice i Schumachera w jednym to byla tylko przenośnia. Przykro mi, że tego nie zrozumiałeś.

_________________
A - zastanawiam się
B - jest
C - jest
E - jest
D - jest
kurs na przewóz rzeczy jest buahaha :P


Ostatnio zmieniony 04 wrz 2009, 23:23 przez SAKULAS, łącznie zmieniany 2 razy.

Post Wysłano: 04 wrz 2009, 23:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sie 2008, 12:39
Posty: 154
GG: 9459693
Samochód: Nubira

nie oceniam ja że ktoś zdaje x razy.

chodziło mi o to że sam zdający powinien się zastanowic, po tylu egzaminach ( nie mówię o PJ B bo wiem jaki tam jest przesiew), czy nie jest cienki.
Miec trochę samooceny, samokrytyki itp.

A kolega wykonuje zawód kierowcy, jest zatrudniony jako kierowca a nie jest "zawodowym kierowcą".

Analogicznie jak w przypadku "świetnego kierowcy":
Czemu jest zawodowym kierowcą?
-bo ma C+E
-bo dużo jeżdzi
Przedstawiciel handlowy też dużo jeżdzi, i co jest zawodowym kierowcą?
nie bo w 90% jest burakiem, który mruga, trąbi i wyprzedza na 3.

Sakulas ja też napisałem to w przenośni, równie dobrze może to byc Iksiński lub inny.

_________________
viewtopic.php?f=36&t=21733


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: