Offline
Użytkownik
Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław
wydaje mi się, że tutaj trochę masz za duże wymagania od instruktora.
otóż nie ma tak, że Lepistoe włoży narty Małysza i walnie 150m w ten sposób pokaże Małyszowi jak skakać 140m. mało tego Lepistoe był w przeszłości całkiem przeciętnym skoczkiem i to bardzo krótko, co nie przeszkadza mu być wybitnym trenerem.
widzisz przychodzi do mnie na kurs kierowca, który będzie robił rzeczy na aucie w którym spędza po 12h na dobę, a czasem więcej. jeżeli będę starał się udowodnić swoją wyższość nie mam szans, ale mogę czegoś go nauczyć, bo to jest zadanie instruktora.
ten instruktor ma zauważyć rzeczy jakie kierowca robi źle i powiedzieć jak zrobić to dobrze w taki sposób aby kierowca to sobie przyswoił.
praktyka zawodowa bardzo pomaga, ale bez niej też można być dobrym pedagogiem.
natomiast najlepsza nawet praktyka bez przygotowania pedagogicznego nic nie da. bo co z tego że instruktor będzie doskonale potrafił wszystkie rzeczy, jak nie będzie umiał tego przekazać.