łańcuch wodę zbierze, niestety nie zabezpieczy przed wytrącaniem się parafiny z ON, a to właśnie ona zapycha smoka i filtry, sprawdzonym sposobem jest dolewanie benzyny,
teraz w volvie mam podgrzewany zbiornik
kiedyś w PL był to 95 lub 96 rok okolice łodzi zgasło mi auto na drodze - było zimno, nawet bardzo -32 C i niestety przestałem do rana na drodze, bardzo mały ruch, nie było chętnych do pomocy, przeczyściłem filtr - nie na wiele się zdało, z baku wciąż to samo szło.
butla z gazem paliła się do rana, pusty garnek na niej - prawie na wylot się przepalił; tylko w niewielkim stopniu zagrzewając wnętrze blaszaka MB100 - rano odkuwali mnie od fotela
a wracając do tematu łańcuchów, nie ważne czy polskie czy norweskie jadąc po asfalcie niestety trzeba je zdejmować i jedne i drugie bardzo szybko się zużywają - a pęknięty w czasie jazdy jeżeli tylko spadnie to ok, ale potrafi zrobić masakrę z auta jeżeli o coś zahaczy, pomijając fakt niesamowitych kar coś takiego - przynajmniej w Norwegii, w Pl nie wiem.