"Pare" tys. km za kierownicą Volvo zrobiłem i mam swoje spostrzeżenia co do tej marki, w firmie są tylko Volva chinole zarówno 1 jak i 2 generacji (FH12 420, FH 440 i FH 480), auta są w manualu i jeżdżą pod chłodniami
-przy dobrym szoferze moc 420 w euro trójce spokojnie wystarcza mi na Niemcy i Francje, na górki przeważnie wjeżdżam pierwszy, zawsze przed górką wrzucam połówkę, silnik powyje ale spokojnie wdrapuje się na wzniesienie mijając innych niczym TGV, ogrniczniki na 91/92 ustawione i przy ostrej jeździe auto odwzajemnia się niskim spalaniem(przy około 85-90% km ładowanych 30 litrów(+/- 0,5l) normy z kółka mi wychodzą ale bedzie i lepiej myśle jak zrozumiem to auto do końca
a podobno Volvo mnóstwo pali.... jak kierowcy jeździc nie potrafia to i pali dużo, przekonałem się, że opowiadania z kopcącym mnóstwo paliwa Volvo to bajkaaaa, kierowcy zaglądają do baków to i więcej wychodzi
-prowadzi się bardzo dobrze, ale to też dużo zależy od opon, jak ma się nalewki to nie można oczekiwac super efektów
-3-stopniowy hamulec silnikowy Veb zaskoczył mnie na plus, zaś w pozycji auto przy wysokich prędkościach obrotowych wytrąca prędkośc bardzo fajnie
-szeroki zakres regulacji kierownicy, jak i sama wielkośc koła kierownicy idealne
Plusy głównie za jazde.... niestety jeśli chodzi o przestrzeń życiową to jest tragedia
-niewygodne i wąskie łóżka, górne tragiczne; dolne jak wodne,pływa się podczas snu...
-przez to, że szyba jest pod takim kątem schowki nad szybą nadają się na wrzucenie kosmetyczki, map i papieru toaletowego
-dużo za mało schowków, tragicznie rozwiązana przestrzeń pod łóżkiem(mogli by się uczyc od Dafa), brak dostępu do schowka zewnętrznego z wnętrza kabiny, przez co zimą jest jak jest
-nie wiem jak to jest ale brak gniazda 24V, dla mnie tragedia
-w fabrycznym radiu w samochodzie z 2008 roku brak mp3
Volvo do jazdy stanowczo TAK do mieszkania NIE