Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 20 sty 2010, 7:06
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6330
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...słyszałem, że w niektórych szkołach placu uczą w taki sposób że po ustawieniu się przed manewrem i ruszeniu wykonuje się ten sam schemat, na przykład określoną liczbę obrotów kierownicy...
normalnie zostawia się kursanta i robi on bez wskazówek, robiąc sporo błędów. teraz patrzymy czy wyciąga on wnioski z tych błędów. możemy dać parę uwag, ale sam kursant musi dość jak będzie mu najłatwiej robić manewr.

jednak zdarza się, że kursant nie potrafi samodzielnie nauczyć się manewrować i trzeba go nauczyć jak psa Pawłowa, czyli:
stawiamy auto tu,
jedziemy do tyłu aż zrównasz się z tym,
robisz 2 obroty kierownicą w tą,
jak dojedziesz tu odkręcasz 1 obrót,
itp mniej więcej w ten sposób.

najczęściej zdarza się to na kat. B wśród ludzi nie mających predyspozycji do prowadzenia pojazdów, natomiast na wyższe kategorie to jest rzadkość.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 20 sty 2010, 9:45

Cytuj:
normalnie zostawia się kursanta i robi on bez wskazówek, robiąc sporo błędów. teraz patrzymy czy wyciąga on wnioski z tych błędów. możemy dać parę uwag, ale sam kursant musi dość jak będzie mu najłatwiej robić manewr.

jednak zdarza się, że kursant nie potrafi samodzielnie nauczyć się manewrować i trzeba go nauczyć jak psa Pawłowa, czyli:
stawiamy auto tu,
jedziemy do tyłu aż zrównasz się z tym,
robisz 2 obroty kierownicą w tą,
jak dojedziesz tu odkręcasz 1 obrót,
itp mniej więcej w ten sposób.

najczęściej zdarza się to na kat. B wśród ludzi nie mających predyspozycji do prowadzenia pojazdów, natomiast na wyższe kategorie to jest rzadkość.
Zgodzę się w 100%. Ostatnio mam okazję trenować manewry na placu. Autobusem wykonuje się je o wiele łatwiej niż samochodem ciężarowym.

Co do popularnej "koperty" (parkowanie równoległe), to wykonywałem ją wiele razy i za każdym razem bezbłędnie (nie chwalę się). Do czego zmierzam: robiąc 10 lat temu prawo jazdy kat. B, zapamiętałem cenne uwagi instruktora, bo było tak jak napisał Cyryl, że instruktor wytłumaczył jak się ustawić, jakie punkty odniesienia są najważniejsze. W autobusie jest identycznie.

Próba nauki co do konkretnej ilości obrotów kierownicą itp. jest zupełnym bezsensem. Raz ustawisz się metr dalej, raz metr bliżej i wszystko może pójść nie tak. Ważne jest dobre ustawienie się, znalezienie odpowiednich punktów odniesienia oraz trenowanie manewru.

Dodam, że na kat. D podczas cofania po łuku jest 5 min i również można wykonywać korekty tak jak na kat. E (przyznam, że o tym wcześniej nie wiedziałem :) )


Post Wysłano: 20 sty 2010, 10:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6330
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Próba nauki co do konkretnej ilości obrotów kierownicą itp. jest zupełnym bezsensem...
to nie jest nauka to jest tresowanie.
ale czasem nie da rady nauczyć, zostaje tylko tresura.

dzisiaj wielu kursantów nie pamięta jakie znaki po drodze mięli. dawno temu we Wrocławiu był instruktor, który na taką lekcję wybierął centrum miasta w największym ruchu. zatrzymywał auto i pytał kursanta o znaki, gdy ten nie wiedział dostawła szmatę i szedł wytrzeć te znaki. w obecności tłumu miał taki obciach, że na następnych znakach mógł wyklepać 20 znaków wstacz jakie minął.

czasami więc tresura przynosi efekty, bo można tłumaczyć cały kurs o patrzeniu i zapamiętywaniu znaków z kiepskim skutkiem, a jedna lekacja tresury da natychmiastowy efekt.

kiedyś jakieś 40 lat temu jeden z polskich trenerów siatkówki był na sympozjum dla trenerów w Japonii. było to pierwsze zetknięcie europejskich trenerów tej dyscypliny (czytaj z demoludów, bo na zachodzie siatkówka nie istniała) z trenerami azjatyckimi.

otóż jakież było zaskoczenie Azjatów, gdy dowiedzieli się że w Europie kobiety się próbuje trenować, natomiast w Azji poddaje się tresurze, jak i w innych sportach.
gdy zawodniczka na treningu nie wykona jakiegoś elementu, np. nie rzuci się do piłki, która jest poza jej zasięgiem, trener przerywa. zawodniczka i dize do kąta sali przynosi skakankę, dostaje 10 razy po tyłku, odbiera skakankę z ukłonem, odnosi na miejsce i kontynuuje trening.

nauczyciel, instruktor, trener mają różne matody nauczania i w zależności od sytuacji muszą je odpowiednio dobrać, aby uzyskać porządany efekt.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 20 sty 2010, 13:04

Cytuj:
dzisiaj wielu kursantów nie pamięta jakie znaki po drodze mięli. dawno temu we Wrocławiu był instruktor, który na taką lekcję wybierął centrum miasta w największym ruchu. zatrzymywał auto i pytał kursanta o znaki, gdy ten nie wiedział dostawła szmatę i szedł wytrzeć te znaki. w obecności tłumu miał taki obciach, że na następnych znakach mógł wyklepać 20 znaków wstacz jakie minął.
Jedynym sensownym wytłumaczeniem takiego kursanta, który nie obserwuje znaków jest to, że jest to jedna z umiejętności, którą musi opanować. Dla początkującego kierowcy na kat. B czasami wykonywanie na raz wielu rzeczy (zmiana biegów, operowanie pedałami, kierowanie, włączanie kierunkowskazów, włączanie wycieraczek, obserwowanie sytuacji w lusterkach i do tego obserwowanie znaków) to za dużo.

Co do kursantów na wyższe kategorie w zasadzie nie ma żadnego wytłumaczenia jeżeli nie obserwuje znaków. Jedynie na początku co niektórzy większość uwagi skupiają na gabarytach pojazdu, na tym, żeby odpowiednio skręcić, nie najechać na linie itp.

Trzeba też powiedzieć sobie szczerze, że w Polsce jest za dużo znaków, a to wcale nie ułatwia życia...


Post Wysłano: 20 sty 2010, 16:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 sty 2010, 15:01
Posty: 116
GG: 0
Samochód: MAN

Cytuj:
dawno temu we Wrocławiu był instruktor, który na taką lekcję wybierął centrum miasta w największym ruchu. zatrzymywał auto i pytał kursanta o znaki, gdy ten nie wiedział dostawła szmatę i szedł wytrzeć te znaki. w obecności tłumu miał taki obciach, że na następnych znakach mógł wyklepać 20 znaków wstacz jakie minął.
W dzisiejszych czasach kiedy to wychowuje się bezstresowo, sposób myślenia ludzi jest taki, że pewnie stwierdzili by, że instruktor jest nienormalny i stracił by klientów... i nikt by nie docenił, że tylko taki sposób w danym przypadku przyniósł efekty i nie wypuszczają oni po szkole na drogę pielgrzymów...

_________________
B - sierpień 2006, C - lipiec 2009, E - wrzesień 2009
“Zauważyliście, że każdy jadący wolniej od nas to palant, a szybciej - szaleniec” (George Carlin)
Na nic koni kupa, gdy kierowca dupa!


Post Wysłano: 20 sty 2010, 16:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6330
Lokalizacja: Wrocław

kiedy trening jest lekki i bezstresowy wtedy przegrywasz na meczu, ale kiedy na treningu dostajesz ostro w tyłek, wtedy można być spokojnym o wyniki.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 20 sty 2010, 16:43

Cytuj:
W dzisiejszych czasach kiedy to wychowuje się bezstresowo, sposób myślenia ludzi jest taki, że pewnie stwierdzili by, że instruktor jest nienormalny i stracił by klientów...
Według mnie nie jest to wcale złe rozwiązanie, ale w przypadku szczególnie ciężkiego rodzaju kursanta zapamiętałby tylko ten znak, który musiał wyczyścić, a resztę pewnie znowu by przegapił.

Mały OT odnośnie bezstresowego wychowania. Historia zasłyszana od znajomego:

W autobusie jedzie kobieta z dzieckiem. Dziecko siedzi na jej kolanach i cały czas płacze. Ludzie zaczynają jej zwracać uwagę, ale ona zbywa ich twierdząc, że wychowuje swojej dziecko bezstresowo. Przy którymś z kolejnych przystanków kilkunastoletni chłopak siedzący na przeciwko niej wstaje, wyjmuje gumę do żucia z buzi i przykleja tej kobiecie do ubrania. Jej reakcja jest oczywista na co ten chłopak odpowiada: "Ja też byłem wychowywany bezstresowo...".


Post Wysłano: 20 sty 2010, 17:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6330
Lokalizacja: Wrocław

małe OT|

dzisiaj coraz więcej jest zrozumienia dla pewnych nie umiejętności, jest coś w rodzaju nie umiejętności wyraźnego pisania, ortograficznego pisania, ostatnio słyszałem o czymś podobnym z matematyki.

a ja twierdzę, że jednemu potrzebuje 10 powtórzeń, inny 1000.
dysgrafię leczono w ten sposób, gdy dziecko w szkole napisało jakiś wyraz źle, musiało na następną lekcję przynieść ten wyraz napisany 1000 razy.

dzisiaj te metody wydają się barbarzyńskie, ale były nadzwyczaj skuteczne.

ja natomiast czekam, aż zostanie ustanowina jedynostka chorobowa dyskultura, będzie można kląć, sikać w miejscach publicznych, dać komuś w mordę, bo przecież zwalczenie tego u dziecka może wywołać u niego niepotrzebny stres.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 22 sty 2010, 0:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 gru 2005, 23:43
Posty: 445
Lokalizacja: Sosnowiec

Cytuj:
Dodam, że na kat. D podczas cofania po łuku jest 5 min i również można wykonywać korekty
Zgadza sie. Warto jeszcze dodac, ze podczas wykonywania luku obrys autobusu moze "wyjsc" poza linie. Dozwolone tez jest najechanie kołem na linie, ale nie wolno jej przekroczyc, ale to jest juz chyba wiadome.
Natomiast podczas manewrow parkowan obrys autobusu nie moze "wysc" poza linie ograniczajace.
Warto to wiedziec, a osobom, ktore maja zamiar zdawac na kat. D polecam zakup takiego oto filmu szkoleniowego: http://www.grupaimage.pl/sklep,309

Fajnie jest tam przedstawione wykonywanie wszystkich zadań na placu, mozna sobie je dokladnie przesledzic, pokazane są najczestrze bledy, a takze przedstawiono zadania do wykonania w ruchu miejskim. Wydaje mi sie, material zawarty na tym filmie moze byc pomocny na pozniejszym egzaminie.
Pozdrawiam

_________________
Może się matka na jakiegoś kierowcę zapatrzyła, bo mnie do samochodów ciągnie...


Post Wysłano: 22 sty 2010, 17:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 sty 2010, 15:01
Posty: 116
GG: 0
Samochód: MAN

Cytuj:
Warto jeszcze dodac, ze podczas wykonywania luku obrys autobusu moze "wyjsc" poza linie.
Jesteś pewien? A co jeśli potrąci się słupek obrysem pojazdu? To tak jakby wyszedł poza linie... można?

_________________
B - sierpień 2006, C - lipiec 2009, E - wrzesień 2009
“Zauważyliście, że każdy jadący wolniej od nas to palant, a szybciej - szaleniec” (George Carlin)
Na nic koni kupa, gdy kierowca dupa!


Post Wysłano: 22 sty 2010, 18:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6330
Lokalizacja: Wrocław

słupki nie stoją co 20cm.

w parkowaniu skosem i w łuku obrys może wyjść poza linię niedotykając słupków. natomiast w parkowniu prostopadłym "garaż" obrys musi zostać wewnątrz garażu.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Ostatnio zmieniony 22 sty 2010, 20:02 przez Cyryl, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 22 sty 2010, 19:55

Cytuj:
Cytuj:
Warto jeszcze dodac, ze podczas wykonywania luku obrys autobusu moze "wyjsc" poza linie.
Jesteś pewien? A co jeśli potrąci się słupek obrysem pojazdu? To tak jakby wyszedł poza linie... można?
To prawda. Obrys może wyjść poza linię, ale nie możesz dotknąć słupka.


Post Wysłano: 23 sty 2010, 0:30

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 gru 2005, 23:43
Posty: 445
Lokalizacja: Sosnowiec

Cytuj:
w parkowaniu skosem i w łuku obrys może wyjść poza linię niedotykając słupków.
No tego nie byłbym taki pewien. Co do łuku - zgoda, ale przy parkowaniu pewnie to zalezy od egzaminatora, ale na tym filmie do ktorego link podalem wyzej jest powiedziane, ze takze przy parkowaniu skosnym obrys podczas wjzdu i wyjazdu ze stanowiska nie moze wyjsc poza linie.

_________________
Może się matka na jakiegoś kierowcę zapatrzyła, bo mnie do samochodów ciągnie...


Post Wysłano: 05 sie 2010, 22:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 cze 2008, 21:29
Posty: 809
GG: 6974206
Lokalizacja: PODLASIE

Witam mam takie pytanie :?:
Jak to jest z tym łukiem na kat.D Zaczynamy cofać mamy 5 min. Musimy przed słupkami stanąć od 0 do 1 m. Czy to prawda że egzaminowany może stanąć następnie opuścić autobus sprawdzić ile mu brakuje do tego przepisowego zatrzymania po czym wejść i dojechać np. te 20 cm. Powiedzcie czy takie coś funkcjonuje na kat.D czy tylko na C+E :?:

_________________
Pozdrawiam MAN Lion's Coach :)


Post Wysłano: 05 sie 2010, 23:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 20 lut 2010, 14:48
Posty: 79
GG: 0
Lokalizacja: Wałbrzych

Z tego co mi wiadomo to wysiąść nie można przynajmniej ja nie wysiadałem. Obierz sobie jakiś punkt aby stanąć tak żeby było dobrze. Ja na autobusie miałem trzy paski na nadkolu i jak sie zlewały z linią na placyku wtedy było ok.

_________________

PJ. B, B+E, C, C+E, D, D+E, KW



Ostatnio zmieniony 06 sie 2010, 1:23 przez vicotel, łącznie zmieniany 2 razy.

Post Wysłano: 06 sie 2010, 1:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 cze 2008, 21:29
Posty: 809
GG: 6974206
Lokalizacja: PODLASIE

Cytuj:
Z tego co mi wiadomo to wysiąść nie można przynajmniej ja nie wysiadałem. Obierz sobie jakiś punkt aby stanąć tak żeby było dobrze. Ja na autobusie miałem trzy paski na nadkolu i jak sie zlewały z linią na placyku wtedy było ok.
Dzięki za szybką odpowiedź. Spoko wiem. Chciałem się tylko upewnić z tym wychodzeniem. Bo tak jeden instruktor twierdzi że można natomiast z innej szkoły twierdzi że nie. Zacząłem się sprzeczać i teraz miałem mętlik w głowie.

_________________
Pozdrawiam MAN Lion's Coach :)


Post Wysłano: 06 sie 2010, 8:10

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 lis 2006, 11:15
Posty: 51
Lokalizacja: Skarżysko Kamienna

Wysiąść nie możesz ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby iść na koniec autobusu i spojrzeć przez tylną szybę :wink:


Post Wysłano: 06 sie 2010, 11:19

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lut 2010, 14:56
Posty: 146
GG: 0

Można raz opuścić pojazd, od ponad roku obowiązuje ten przepis.
http://www.nettax.pl/dzienniki/du/2009/78/poz.653.htm
Cytuj:
8) zatrzymanie pojazdu przed końcem i początkiem pasa ruchu:
a) w przypadku kategorii B i B1 w wyznaczonym polu zatrzymania pojazdu,
b) w przypadku pozostałych kategorii w odległości nie większej niż 1 m od linii ograniczającej pas
- w przypadku egzaminu w zakresie prawa jazdy kategorii T, B+E, C+E, C1+E, D, D+E, D1+E dopuszcza się jedno opuszczenie pojazdu w czasie wykonywania zadania.


Post Wysłano: 07 sie 2010, 18:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 03 maja 2008, 11:46
Posty: 489
GG: 8812652
Samochód: Czerwony
Lokalizacja: Śląsk/Zagłębie

Oczywiście, że można. Adrian am rację. od czerwca 2009 roku jest to możliwe.
Co więcej, egzaminator powinien o tym wspomnieć przy omawianiu zadań.

_________________
B, C, D. Instruktor kat. B.
http://www.kwalifikacja-wstepna.pl - wszystko o kwalifikacji wstępnej
http://www.szkolenia-okresowe.pl - wszystko o szkoleniach okresowych
http://www.walpdrive.pl - mój blog o zdobywaniu zawodowych kategorii


Post Wysłano: 07 sie 2010, 22:39

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 cze 2009, 21:33
Posty: 16
GG: 0
Samochód: Solbus

Ja rowniez potwierdzam, sam tak zrobilem, choc szczerze mowiac niewiele mi to pomoglo. Egzaminator na teoretycznym powiedzial, ze bede mial taka mozliwosc. Potem, jak cofalem na luku, to egzaminator powiedzial do mnie: "niech pan sobie wyjdzie i zobaczy ile jeszcze zostalo".


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: