Cytuj:
Ze sprawą uszkodzonych aut jest jeszcze kwestia ubezpieczalni, która podsyła swoją lawetę.
Właśnie, ale to może on będzie tą lawetą, którą ubezpieczalnia będzie podsyłać?
Tylko żeby dostać się do ubezpieczalni trzeba mieć porządny sprzęt. Jakąś fajną eurolawetę, nie za starą i do tego coś lekkiego na dalsze trasy. Ale to są już duże wydatki... Z resztą dobre samochody nie gwarantują dostania się do assistansów, niestety. W niektórych Assisnatsach jest tak, że im masz nowszy samochód, tym więcej pieniędzy dostajesz za przejechany kilometr (ew. w ryczałcie).