Odkręcanie kół. Klucz przekładniowy.

Nigdy na klucze się nie skacze

[regan]

Przetestowałem klucz i jest to za******* sprawa, nie trzeba skakać, szarpać rąk po prostu lekko się kreci i jest oki. Jeśli chodzi o dokręcanie koła to można i je dociągnąć rekami ale co to da jak kolo nieraz pół roku nie ściągane sól, woda i mróz gwarancja że zaciągnie kolo.

Napisze trochę nie na temat ale ostatnio bylem świadkiem jak młody kierowca złapał kapcia na naczepie. Nigdzie mi się nie spieszyło to zatrzymałem się mu pomóc. Nakrętki odkręciły się lekko ale kolo nie chciało zejść z piasty. Na nic zdawały się walenia młotkiem. Poratował go dopiero koleś z HDS'em łapiąc za kolo i zdejmując je z piasty. Ma ktoś może jakieś pomysły żeby poradzić sobie z takim problemem

[Cyryl]

jeżeli to jest na przodzie ciągnika siodłowego czy na bliźniaku to odkręcasz wszystkie nakrętki, ale zostawiasz trzy ale bardzo luźno. potem przód-tył po 2m. pół godziny i puszcza. tak udało mi się ruszyć bliźniaka, ale nie wiem czy zdałoby to egzamin przy kołach naczepy bo tam osię są bliżej i ta z kapciem może się wogóle nie obrócić.

No wiec i ja zakupilem ten cudowny wynalazek jakim niewatpliwie jest klucz przekladniowy, za raptem 150zl + Vat, wzialem od razu 3 sztuki:).

Po pierwszych testach moge stwierdzic ze nakretki ktore do tej pory nie szly, teraz ida. Co prawda myslalem ze lzej bedzie sie krecic, ale coz, samo sie nic nie zrobi.

Generalnie opinia bardzo pozytywna.

Używam tego klucza dość rzadko ale mam go już 2 lata.Pierwszy kupiłem w Słomczynie i po sprawdzeniu zalet okazyjnie kupiłem jeszcze jeden w Europarcie.Ogólnie rewelacja pomimo że to chińczyk, polski kosztował wtedy około 3 tysięcy zł, a ten tylko 230 zł. Polecam wszystkim.Powinien być w każdym samochodzie gdyż ewentualny dojazd pomocy drogowej na pewno będzie droższy

Cytuj:

Nigdy na klucze się nie skacze

Zawsze, gdy ponownie przychodzi mi ten pomysł do głowy ( na szczęscie rzadko) mój obolały piszczel wybija mi to z głowy . Tak poważnie po kilkunastu próbach odkręćenia nakrętki w desperacji przychodzą różne głupie pomysły .

Cytuj:

Ma ktoś może jakieś pomysły żeby poradzić sobie z takim problemem

Ja bym te "ślizgi" co są na piaście na rant felgi smarował przy odkręcaniu smarem miedziowym, jeśli na szpilki jest to dobra metoda które zapiekają to myślę że na to tez będzie

Cytuj:

ja nigdy nie miałem kłopotów z odkręceniem nakrętek z prostego powodu - zawsze sam je dokręcałem.
w dużym samochodzie ciężarowym i w naczepie wystarczy aby nakrętki kół dokręcić kluczem z przetyczką długości 50-60cm (bez żadnych przedłużek) i to w zupełności wystarczy, ale trzeba dwa razy dociągać.

Sprawa sporna ponieważ poodkręcasz je a potem koło nie odkręcane z pół roku i samo się po dociąga a przy dobrych wiatrach plus warunki atmosferyczne zima, woda, sól i myślę że koło nie poszło by tak gładko.
Ja klucz sprawdzałem i uważam że naprawdę jest to niesamowita rzecz, śruba która nie wiadomo ile siedziała na kole przy odkręcaniu tylko trzaski były ale poszła bez naciągania rąk itd.

Cytuj:

... i myślę że koło nie poszło by tak gładko...

nie napisałem, że byłoby do odkręcenia przez dziecko, ale spokojnie w zasięgu mozliwości przeciętnego człowieka - samodzielnie bez pomocy.

jedyny smar jaki jest przeznaczony do smarowania otwartych nieprecyzyjnych elementów jest smar grafitowy. jest odporny na dzialanie warunków atmosferycznych i dlatego nie zapieka się. na codzień stosowany jest między pióra resorów zapobiegając między innymi zapiekaniu.

Patrząc na ceny tych urządzeń myślę, że warto się zaopatrzyć w takie coś.

http://www.allegro.pl/item932987087_klu ... ja_fv.html

http://www.allegro.pl/item936761568_klu ... 3_tir.html

http://www.allegro.pl/item930031878_pro ... _1_58.html

Ja mam taki http://www.allegro.pl/item936761568_klu ... 3_tir.html sprawuje się dobrze.
Jedyny problem jest gdy są przykręcone osłony blaszane na szpilki koła i nie da się tym kluczem odkręcić nakrętek bez zgniecenia tej osłony.Poradziłem sobie tak że klucz przekładniowy zamiast zaprzeć o nakrętkę koła zaparłem o lewarek hydrauliczny aby poluzować dwie nakrętki od tej blachy reszta nakrętek odkręcona normalnie

Dla tych co nie wiedzą jak to działa podaję linka z filmem.

http://www.welt-der-werkzeuge.de/downlo ... ideo1.html

wiec przy przednich kolach ok a co z tylem sprawdzi sie ten klucz przy blizniakach??? jak tam sa sroby glebiej osadzone??

Nie wiem dokładnie jak wygląda odkręcanie nakrętek na tylnej osi tym kluczem, ale jestem pewien że się da. Tato miał w ciągu tygodnia dwa wystrzały na ciągnącej (uroki bieżnikowanych po raz n-ty opon) i normalnie odkręcał tym kluczem.

Cytuj:

wiec przy przednich kolach ok a co z tylem sprawdzi sie ten klucz przy blizniakach??? jak tam sa sroby glebiej osadzone??

Na bliźniaku też się da. Miejsca na kręcenie zostaje prawie na styk.

Koledzy, jestem świeżym kierowcą, jeżdżę od wakacji zeszłego roku, teraz też na trasy międzynarodowe i staram sie zbierać wiedzę niezbędną do przetrwania na trasie Kupiłem klucz przekładniowy, jest naprawdę rewelacyjny, ratuje tyłek na autostradzie, ale jestem raczej mikrej postury i mam problem ze ściągnięciem koła z piasty i założenie drugiego. Są na to jakieś metody?
Kolega z Niemiec polecił mi taki wózek, na który kładzie się koło i można nim podjechac gdziekolwiek. W Polszy chyba tylko jedna firma go produkuje. Jak myślicie może być pomocny? podaje link do fotek

https://szulc.org.pl/helper_pomocnik_do ... 28,47.html

Ja mam taki klucz z pół roku i jeszcze działa tylko polecam kupić taki z regulowaną stopą bo takim zwykłym to kołpak da sie pogiąć, ale na to też są sposoby.

Chciałem się dowiedzieć jakie przełożenie w takim kluczu będzie optymalne? Bo z tego co się orientowałem to widzę, że są różne, z tym, że zazwyczaj 1:58-1:78. Po środku, 1:68, będzie optymalne?

Ja mam 1:68. Tylko tulejka przy korbie sie już wyrobiła. Ale lekkiego życia nie miał, Pora na nowy.