wrocilem, po 8 tygodniach w trasie, wyuczony jestem na pewno, podstawy znam, transport miedzynarodowy nie jest zly, ale po 5tygodniach czlowiek wysiada psychicznie.
placa 500zl/m-c czy sie stoi czy sie lezy... potem 10,5% od frachtu, ale sa frachty po 4000 € od tego 10,5% wychodzi nieco ponad 1000€ x4,10 to w sumie powazne pieniedze przy 4tyg jazdy. wglad do wszystkich faktur kierowcy w tej firmie maja, jak nie w biurze w polsce to w spedycji w danii, wystarczy umiec sie grzecznie do szefa zwrocic, najlepiej w spedycji w danii bo bedzie dostep do oryginalow w euro, a nie po przeliczeniu.
jakie moje wrazenia? hiszpania przepiekna, francuzi i niemcy zaorac, spalic, obojetnie, holandia belgia ciekawe kraje, zwlaszcza belgijskie znaki drogowe, dania i szwecja milo sie pomyka autostradami bez oplat bez zakazow wyprzedzania
znajomosc angielskiego niepotrzebna, najlepiej niemiecki, francuski, i/lub hiszpanski, po angielsku co najwyzej z hiszpanem, holendrem belgiem na tej trasie sie dogadasz, niemcy i francuzi, chocby umieli to sie slowem nie odezwa w innym jezyku niz ojczysty.
firma oficjalnie nazywa sie GAJD - POL, PKS Ratrans to podupadajaca spolka, szefem jednego i drugiego jest ten sam facet. jak cos wiecej sobie przypomne - dam znac. ogolnie firma z pozytywna moja opinia, warunki pracy niezle, milo i przyjemnie i swiata sie zwiedzi, jednak chce sprobowac krajowke, w 90% procentach wroce na zagramanice, ale pracujac nie dla polaka, moze dla slowaka w firmie blomquist
GAJD - POL Ciąga naczepy FREJA, BLUE WATER, DFDS i DSV. tyle co mi wiadomo z danii - cala europa zachodnia.