[DAF, XF] Mechanizm włączania sprzęgła

wymieniłem kompletne sprzęgło w dafie i od tego czasu pedał nie wstaje do góry tak jak było to wcześniej a co za tym następuje nie ma takiego skoku pracy swojej i nie można w pełni wysprzęglić, regulacji tam żadnej nie dostrzegam (przy skrzyni) i chciałem zapytać czy takowa jest ??? lub czy może być to efekt zapowietrzenia mechanizmu??? (przyznam sie szczerze że nie obejmuje dlaczego ten układ jest podzielony na hydrauliczny i pneumatyczny?- może ktoś opisze jak to działa?) dziękuje i pozdrawiam

a może nie zapiąłeś łozyska sprzegła w spinke w docisku sprzęgła!!!!! a jezeli nie to odkręć siłownik sprzęgła z obudowy sprzegła wyciągnij ten gumowy prochownik i tam trzeba włożyć kawałek brechy, oprzeć o łapę łożyska i pociągnąć aby łożysko sie zapięło w docisk.

Bo hydrol tylko steruje powietrzem które wypycha tłok w wysprzęgliku. Ja by był sam hydrol to byś musiał stanąć na pedałe od sprzęgła aby go wdusisć

sprzęgła nie wymieniałem sam a w serwisie wiec opcja z zapinką raczej mało prawdopodobna, niby miało sie ułożyć bo odrazu robiłem szum u nich ale nakręciłem już 4tkm i nic( wstecznego nie wrzuce bez szlifowania zębów) i dlatego może to efekt zapowietrzenia układu???

Odpowietrzyłeś sprzęgło?

Układ musi być jeszcze gdzieś zapowietrzony i dlatego pedał sprzęgła nie wstaje do końca i pewnie się jeszcze trochę za lekko wciska.

Cytuj:

4tkm i nic( wstecznego nie wrzuce bez szlifowania zębów) i dlatego może to efekt zapowietrzenia układu???

Wg mnie po takim czasie jeśli układ był by zapowietrzony to by już dawno się sam odpowietrzył. Piszę to z autopsji , bo kiedyś na drodze wymieniałem siłownik i udało mi się sprzęgło tylko odpowietrzyć na tyle by włączyć bieg ( ok 3cm od podłogi) po odcinku ok 200 km był już połowę sprzęgła , a po noce o dziwo samo się odpowietrzyło grawitacyjnie.
Wracając do tematu, czemu robiłeś sprzęgło? Jeśli miałeś podobne objawy przed robotą to może jest skopany siłownik sprzęgła lub pompka( ale one raczej się nie psują).

sprzęgło wymieniałem bo kulki wysypały sie z łożyska i co dalej to już wiesz

kolego podobny przypadek ćwiczyłem z wysypanymi kulkami. Co prawda w osobówce ale sprzęgło podobne. Po zdemontowaniu nie zauważyłem jednej kulki która wpadła między sprężynę a obudowę sprzęgła i po jakimś czasie tak się ustawiłą, że nie było można było sprzęgła wcisnąć do końca i leciutko ciąnęł na wciśniętym sprzęgle. Dla mni skończył się ponownym wyciąganiem sprzęgła i po dokładnym oglądnięciu znalazłem tą k.... w docisku. Jeżeli miałeś naprawę w serwisie to proponuję wrócić do nich niech poprawiają.

bede zmuszony udać sie do nich jeszcze raz ( jak ja tam lubie jezdzić i sie szarpać z nimi ) bo pomysły mi sie wyczerpały a przypuszczam że olali sobie i ani nie wymienili ani nie napawali łapy od łożyska bo odpowietrzanie niczego nie zmienia

dotarłem do serwisu powtórnie bo nic sie nie polepszało i przyczyna była banalnie błacha- mianowicie skrzywiony był popychacz pomiędzy pedałem sprzęgła a pompką (taka śruba 8 z zaokrąglonym łbem),i tam też właśnie jest regulacja za pomocą tego elementu o czym nie wiedziałem