Cytuj:
ITD nie da się lubić, głownie z tego powodu że nawet jeśli się starasz mieć wszystko o.k. to nigdy nie wiesz co pan/pani inspektor u ciebie znajdą. .
Hehe, żeś mi przypomniał kiedyś zatrzymało nas ITD, było ich dwóch facet starszy i chyba świeżo co przyjęta do pracy młodziutka pani inspektor.. hehe zatrzymali nas no i koleś dał przeprowadzić kontrolę młodej....
Ojciec siedzi w aucie, a ten do niej po cichu "No Mariolka obejdź auto dookoła" hehe ta poszła, gostek zaczął ojcu dokumenty sprawdzać powoli no i pani inspektor wróciła ten się pyta czy wszystko ok a ona że tak.. no i za chwilę po cichu do niej : "No Mariolka, o tarczki poproś"...
, no to Mariolka do ojca "Poproszę pana o tachograf"
gostek ją szturcha i po chichu przez zęby do niej "Tarczki Mariolka, tarczki !"
Ojciec się zaśmiał i zapytał : "Aż cały tachograf? Czy same tarczki starczą?"
Tej się głupio zrobiło i mówi że same tarczki i sama się zaczęła śmiać, gostek ją szturchać zaczął...ja już ledwo co wytrzymuje z tego wszystkiego.
No posprawdzali, wszystko było dobrze oddają już tarczki i gostek mówi, żeby tato wyszedł bo obejdą jeszcze raz auto doszli do końca naczepy i sie okazało, że nie pali się prawa obrysówka ale pan inspektor nic nie gada ojciec się patrzy już myśli że zaraz będzie płacił... czy co a ten do niej "Jak żeś sprawdzała Mariolka, prawa obrysówka się nie świeci", a ta że nie zauważyła..
Ten już jej nic nie mówił tylko kazał ojcu wymienić na miejscu i mówi, że możemy jechać.Może jak to opisałem to nie widać że to śmieszne ale jak byście ich zobaczyli to nie wiem ale ja to się z ojcem z nich śmiałem jeszcze jak żeśmy ruszyli...tak to jest jak się dostanie młodzika na przyuczenie