Co do tej kuchenki to muszę się zastanowić, bo naprawdę na jedzenie w trasie wydaje mnustwo pieniędzy a i tak czuje że syty nie jestem. Co do czajnika. Miałem taki na zapalniczkę, ale wode to gotował z pół godziny a po czasie popalił bezpieczniki od zapalniczek. Wiec go odstawiłem bo przez dwa dni przez to wydarzenie nie miałem GPS CB i łądowarek do tel.
Wieszak na ręczniki papierowe to bardzo dobry pomysł i dzięki kolego, że to pokazałeś bo do tej pory moje ręczniki walały się gdzies pod siedzeniem pasażera.
Taki termometr i zegar Renault master ma wbudowany w standardzie więc nie musze zaopatrzać się w ten sprzęt o kolejne kable.
I naprawdę polecam to
Transmiter FM. Rzecz jak dla mnie genialna. I już wiele osób jak im to pokazałem zakupiła ten sprzęt. Mój ma kartę 4 GB ale ponoć łyka i 8 GB. Zasada działania prosta.
- podłączamy transmiter do gniazdka zapalniczki
- ustalamy częstotliwość nadawania transmitera w falach FM
- ustawiamy taką samą częstotliwość w radiu
- słuchamy naszej muzyki a wszystko regulujemy pilotem
Co najwązniejsze nie ma kabli. A do tego użądzonka możemy podłączyć tlefon, odtwarzacz MP3, pendrive, i dodatkowo można nim ładować użądzenia przez kabel USB. Na allegro za ok 40 zł z przesyłką. Tyle samo kosztuje karta. Ja nie żałuję wydanej na to kasy i wiem, że pare osób zobaczy to użądzenie ode mnie pod choinką.
Polecam.