Magtrans, Busko Zdrój

Ładunek był zabezpieczony prawidłowo, koło strzeliło podczas zakrętu na pewno... Winy kierowcy żadnej.

Chyba nie zdajecie sobie sprawy, że nawet po dociśnięciu prętów do ściany przedniej, odpowiednim zamocowaniu łańcuchami i pasami, po gwałtownym hamowaniu potrafią przesunąć przednią ścianę...

no dlatego kolegę pytałem
ale on chyba sobie nie zdaje sprawy z sił które mogą działać
na ładunek podczas wypadku

A ja wam nadal tłumacze, że tego typu łądunku się nigdy dobrze nie dociśnie. Zawsze się zluzują pasy

Cytuj:

Ładunek był zabezpieczony prawidłowo, koło strzeliło podczas zakrętu na pewno... Winy kierowcy żadnej.

Cytuj:

no dlatego kolegę pytałem
ale on chyba sobie nie zdaje sprawy z sił które mogą działać
na ładunek podczas wypadku

Chłopie podczas hamowania normalnego tj. hamulcami czy takiego jak tu omawiamy działają podobne siły. Gdyby nie kabina oraz grunt z elementami brukowanymi to te pręty wystrzeliłyby na 20 metrów albo i więcej. Ciekawe wtedy gdzie taki pocisk w postaci 20T prętów by się zatrzymał

Cytuj:

Chyba nie zdajecie sobie sprawy, że nawet po dociśnięciu prętów do ściany przedniej, odpowiednim zamocowaniu łańcuchami i pasami, po gwałtownym hamowaniu potrafią przesunąć przednią ścianę...

Zależy od długości prętów jak są krótkie (nie w tym przypadku) stawia się na środku żeby obciążyć równomiernie wszystkie osie i jedzie na wydrę, uda się albo nie.

Cytuj:

Ja jedziłem w wieku 19 lat i potrafiłem dobrze zabezpieczyć ładunek. Niestyty przy tych prętach nie jest to za wesołe. Dociągniesz pasy na maxa i po przejechaniu 100km wszystko luźne. Trzeba dociągać. I tak w ciągu kursu na Niemcy z 5x

A to ciekawe. Ja również miałem okazje wozić drut zbrojeniowy niejednokrotnie z Niemiec do Włoch i z Francji do Belgii. Na przód szły palety, żeby zasztauować ładunek do ściany przedniej i tym samym nie przekroczyć nacisku na oś napędową. Maty pomiędzy przekładki i zwoje i dobrze rozłożony i spięty ładunek nie miał prawa drgnąć. Na odcinku ok. 2 tyś km ani razu nie dociągałem pasów i po zajechaniu na miejsce mocowania były nienaruszone.

Cytuj:

i jedzie na wydrę, uda się albo nie.

To nie teleturniej.

Cytuj:

A to ciekawe. Ja również miałem okazje wozić drut zbrojeniowy niejednokrotnie z Niemiec do Włoch i z Francji do Belgii.

Tam jest inaczej. Spróbój załadować to w Polsce. Pojedziesz na Zawiercie czy Ostrowiec, pieprzną ci na naczepe i rób co chcesz. Może łaskawie ci suwnicowy przesunie jak mu browara dasz. Ot takie polskie realia...

Cytuj:

Na przód szły palety, żeby zasztauować ładunek do ściany przedniej i tym samym nie przekroczyć nacisku na oś napędową. Maty pomiędzy przekładki i zwoje i dobrze rozłożony i spięty ładunek nie miał prawa drgnąć.

Trzeba mieć palety... Reszta... j/w

Leszek ma racje w Ostrowcu jak się ładowaliśmy prętami na Niemcy,trzeba było z 4-5 razy dociągać pasy i jeszcze wystawały po za naczepę:





Pozdrawiam

Chciałbym zaprosić :

Nowa strona firmy MAGTRANS
FanPage na Facebooku firmy MAGTRANS (zapraszam, niedługo powiększymy flote, o co, i w jakiej ilości, tylko na tej stronie ).

Cytuj:

Chciałbym zaprosić :

Nowa strona firmy MAGTRANS
FanPage na Facebooku firmy MAGTRANS (zapraszam, niedługo powiększymy flote, o co, i w jakiej ilości, tylko na tej stronie ).

Bardzo fajna stronka Jeśli to nie tajemnica co planujecie kupić ?

Wow, na Facebooku moja fotka nawet się znalazła

Cytuj:

Na przód szły palety, żeby zasztauować ładunek do ściany przedniej i tym samym nie przekroczyć nacisku na oś napędową. Maty pomiędzy przekładki i zwoje i dobrze rozłożony i spięty ładunek nie miał prawa drgnąć. Na odcinku ok. 2 tyś km ani razu nie dociągałem pasów i po zajechaniu na miejsce mocowania były nienaruszone.

Dokładnie tak. Maty muszą być inaczej na gołym drewnie się ślizga.

Cytuj:

Pojedziesz na Zawiercie czy Ostrowiec, pieprzną ci na naczepe i rób co chcesz. Może łaskawie ci suwnicowy przesunie jak mu browara dasz. Ot takie polskie realia...

Nigdy nie jest tak, że po wjeździe na hutę od razu wjazd na halę i załadunek... Stojąc w kolejce, czy po wjeździe na halę, masz czas na przygotowanie się do załadunku. Rozkładasz przekładki, dajesz maty antypoślizgowe (o ile takowe posiadasz, a jak nie to twój problem) i po sprawie.
A co do zabezpieczania ładunku to najlepsze są łańcuchy, ale jeśli ich niema to trzeba się męczyć z minimum 15 pasami. A tak zapinasz 5-6 łańcuchów i już, a łańcuch się tak nie luzuje jak pas.

Tu są profile, ale drut też można tak spinać. Na 21m ładunku jest 6 łańcuchów i na trasie Dąbrowa Górnicza - Gent, żaden się nie poluźni. A na zwykłej naczepie gdzie jest 14m drutu, dając 6 łańcuchów to wg. mnie aż świat.

Cytuj:

Wow, na Facebooku moja fotka nawet się znalazła

Dokładnie, troszkę bez pozwolenia, ale było bardzo ładne . Dzięki!

2letnie naczepy na allegro do sprzedania?jakiś mały kryzys do firmy wszedł?

Może jakaś wymiana albo coś... odrazu kryzys musi być

PS: A ja mam pytanko, czy jest w Mag-Trans 'ie możliwość pracy bez doświadczenia?

Cytuj:

2letnie naczepy na allegro do sprzedania?jakiś mały kryzys do firmy wszedł?

Jeżeli dobrze pamiętam, to i Many 2 lub 3 letnie też są do sprzedaży.

Już oficjalnie można powiedzieć, kontrakty na nowe auta zostały właśnie podpisane .

Pod spodem są linki do strony i FanPage'u na Facebook. Niedługo tam napiszemy co będzie zamówione. Zapraszam .

Co do sprawy zabezpieczania drutów.

Podkładki drewniane to podstawa. Druga sprawa w Polsce jako tako nie jest dokładnie sprecyzowany sposób zabezpieczania ładunku. Wystarczy przejechać się do DE, pierwsza lepsza kontrola BAG i nagle wszyscy potrafią mocować ładunki. 3 pasy na odciąg na lewo, 3 na prawo, plus jeden "hamujący" przed przesunięciem w ścianę z odpowiednią matą lub paletą ustawioną na sztorc. Takim opasaniem jak na zdjęciu możecie mieć z 20 pasów i tak nie będzie tak jak ma być( wg prawa).
Druga sprawa to taka, że drut żebrowany aby się przesunął do przodu musi na niego zadziałać bardzo duża siła, lub też być bardzo ślisko na powierzchni ładunkowej (brak przekładek, drut prosto na płyty kładziony, platforma odkryta, po deszczu, ble ble ble). W rzeczywistości po "opasaniu" 6 pasami żadnemu z jakim miałem do czynienia nic się nie przesunęło. Oczywiśćie pasy sprawdzane, ponownie dociągane i cały ładunek dosunięty do przedniej ściany, co jakby nie bylo zabezpiecza przed pierwotnym przesunięciem. Jeśli mamy go około metr od ściany, ma on wystarczająco miejsca żeby nabrać energii i ze ściany zrobić atrape.
pozdrawiam

O tych nieszczęsnych drutach napisano już całkiem sporo, dla dociekliwych polecam niemieckie normy branżowe VDO, nr nie pamiętam.
Są bardzo ładne zdjęcia i opisy jak zabezpieczyć poszczególne rodzaje ładunków. Nasi przewoznicy oszczędzają na autostradach to o zakupie publikacji i szkoleniach można zapomnieć. Finał tego całego zdarzenia jest taki że świętokrzyskie krokodyle mają materiał poglądowy dla kursantów na kwalifikację wstępną Kiedy ja byłem na kursie na przewóz rzeczy hitem było zdjęcie rury kilkunastometrowej o średnicy dwóch metrów która przebiła na wylot ścianę czołową naczepy i kabiną niebieskiego Mana F2000, nastąpiło to w momencie hamowania, gdy mańkowi wyskoczył na krzyżówce autobus. Sam też swojego czasu woziłem rury z huty Częstochowa na zagłębie Rurhy.
Pozdrawiam

Witam,

już w poniedziałek pierwszy odbiór nowych aut. Na Naszej giełdzie zamieściliśmy pojazdy do sprzedaży, łatwo natrafić na dobry pojazd, w dobrej cenie .

GIEŁDA MAGTRANS - http://www.magtrans.eu/index.php/gielda

Przypominam o Facebooku (aktualności na bieżąco, zdjęcia z powrotów aut na plac itp.) - http://www.facebook.com/Magtrans


W poniedziałek odbieramy 7 sztuk Renault Magnum 480DXi, a już pod koniec lutego ?
Inna marka w zdecydowanie kilkakrotnie większej ilości. Zdjęcia z odbioru umieścimy w poniedziałek na Facebook

A co robi moje zdjęcie w "giełdzie"?