Cytuj:
Driver1965 ja ci powiem jak najlepiej od 22.00-4.00 masz już wykręcone 6h pauzy podjeżdżasz pod rampę na załadunek załatwiasz z magazynierem że do 7.30 postoisz pod rampą na załadunku, wiadomo plus minus podstawienie pod rampę. Wyciągasz tacho opisujesz z tyłu tak jak wyżej w poście opisałem jakąkolwiek historyjkę z art.12 wykręcasz żebyś razem miał minimum 9.01h pauzy i ruszasz. Nikt ci dupy nie urwie za to, a jak masz opisane to cię ITD może cmoknąć. Po to wymyślono ten artykuł gdyż transport jest bardzo nieobliczalny i nigdy nie przewidzisz wypadku czy czegokolwiek na drodze.
potem gnasz na rozładunek, zaczynasz pauzę, po kilku godzinach ją przerywasz, cofasz pod rampę, opisujesz tarczkę artykułem, itd itd.
po tygodniu pracy okazuje się, że masz 5 na 6 tarczek opisanych i przepis który mówi, że możemy zastosować odstępstwa od przepisów AETR w określonych okolicznościach u nas okazuje się codziennością, natomiast odstępstwem staje się jazda i praca zgodnie przepisami.
Zgodzę się, że raz na czas można opisać tarczkę artykułem 12, gdy faktycznie zaistnieje taka potrzeba, np wczoraj pomiędzy Kassel i Gottingen zamknięta A7 i po 2:30 jazdy załapałem korek kolejne 3 godziny, pokonany dystans 15km, nie było innego wyjścia jak opisać wydruk, czy też podobna sytuacja kilka tygodni temu: przez długi czas oczekiwania na prom w Rodby brakło mi czasu pracy na dojazd do lotniska w Koln/Bonn, opisane ładnie brak bezpiecznego parkingu, do tego kopia faktury za towar na potężną wartość, itd itd...
Rozumiem, że zgodnie z przepisami praca kierowcy powinna być tak zaplanowana aby ten miał czas na pracę, i na odpoczynek. Ale przepis jest niestety sztywny, ramowy, wręcz martwy i nieczuły na realia transportu. Z doświadczenia wiem, że jeżeli jest chociaż cień podejrzeń w stosunku do kierowcy, to przy kontroli będą problemy, i na pewno mniejsze gdy całą pauzę wyrysujemy jednym ciągiem w kratkach z tyłu wykresówki niż poszarpiemy ją w tachografie i będziemy opisywać wszystko hurtem. Na kilkanaście kontroli które miałem nikt nigdy mi nie zwrócił uwagi na nierówno ułożone sierżanty, zresztą brak 100metrów jest niezauważalny. (Na logikę wysokość kreski ok 6mm co odpowiada dystansowi 5000m, czyli 1,2mm na 1000m idąc dalej 0,12mm na 100m - sorki tyle to przy wkładaniu tarczki możemy samą szufladą wstrząsnąć rysikiem)
W/g mnie lepiej kręcić pauzy na otwartym tachografie czy z wyjętą kartą i tłumaczyć się, że to nie my ruszaliśmy żelazo z miejsca, niż regularnie robić wydruki i opisywać. Jak mówi jeden z naszych forumowych kolegów: "mało wiarygodne/prawdopodobne, ale nie do udowodnienia". A za domniemanie popełnienia przestępstwa/wykroczenia karać nie wolno.
Vademecum na to wszystko wydaje się magnes