Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 08 sty 2011, 11:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 gru 2007, 15:19
Posty: 652
Samochód: MP 3
Lokalizacja: Opole

Cytuj:
Cytuj:
a ja bym chętnie poejchala w trase :D i zastanaiwam się czemu żony dziewczyny nie chcą pojechać w trasę. Znacie jakieś wymówki?
Bo ja mąż jest w trasie, to przychodzi sąsiad?
wiesz jednego jaraja autobusy i w kolko na tej samej lini jezdzic drugiemu to nie wystarczy:):) co do sasiadow... Jak ma Cie zdradzic to zrobi nawet to jak bedziesz codziennie w domu proste;) zachowal sie taki stereotyp ze jak wyjezdzamy na caly tydzien to kobiety rogow przyprawia... pojecie mylne no ale taki stereotyp jest:) oczywiscie mylne dla tych normalnych... bo jezeli jestes idiotka na kase to trzeba pamietac ze bedziesz bide klepac:)

_________________
Wszytsko za drugim razem przypadek??
B , C , C+E


Post Wysłano: 08 sty 2011, 12:17

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 03 sty 2011, 12:39
Posty: 15
GG: 15823400

droga koleżanko) balbino przepraszam ,ale w dalszym ciągu nie mogę załapać o co idzie w twoich wypowiedziach. nie wiem czy nabyłaś uprawnienia na ciężarówki, i masz problem z pracą czy po prostu podoba ci się zestaw?

kolego driver1965) można by rozwinąć temat przyjaźni damsko-męskiej,ale to też dość długi temat, bynajmniej ja uważam że to jest kwestia postrzegania drugiej osoby. i takie przyjaźnie bywają, ale to rzadkość , i niestety jadąc na 3 tyg, z atrakcyjną kobietą czy też z atrakcyjnym facetem, wiadomo będzie że w tak długim okresie ciężko by było utrzymać swe pragnienia, a jeszcze do tego w weekend jakaś wódeczka?-) katastrofa, :mrgreen:

_________________
marzanna38


Post Wysłano: 08 sty 2011, 21:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 sty 2011, 21:06
Posty: 8
GG: 0
Samochód: a to różnie

Trzeba wypracować jakiś kompromis. Ja sam jeździłem za granicą a moja połówka była w kraju i powiem wam, że związek na odległość nie ma przyszłości - chyba, że obie strony to akceptują. Teraz jeżdze wkoło komina za godziwe pieniądze więc jest ok - czyli ja robie to co lubie i kobita zadowolona i obiad w domu i ciepłe wyrko :wink:


Post Wysłano: 08 sty 2011, 23:57
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 gru 2007, 15:19
Posty: 652
Samochód: MP 3
Lokalizacja: Opole

Cytuj:
Trzeba wypracować jakiś kompromis. Ja sam jeździłem za granicą a moja połówka była w kraju i powiem wam, że związek na odległość nie ma przyszłości - chyba, że obie strony to akceptują. Teraz jeżdze wkoło komina za godziwe pieniądze więc jest ok - czyli ja robie to co lubie i kobita zadowolona i obiad w domu i ciepłe wyrko :wink:
tak jak mowisz ... jezdzisz na beczce?? druga sprawa wiesz nikt mlodego bez doswiadczenia nie wezmie na krajowke ... albo malo kto:) doswiadczenie najlepiej nabyc za granica bo na takie trasy przyjmuja... jestes codziennie w domu po 2 -3 godziny? mam znajomego jezdzi beczka nieraz jak mialem samochod u mechanika jechalem rano okolo 7 go nie bylo wracalem do domu 15 go nie bylo jechalem na spotkanie z dziewczyna 18 go nadal nie bylo. wracalem 21 kolegi nadal brak. On tez moze powiedziec ze codziennie w domu jest i zje obiad:)

_________________
Wszytsko za drugim razem przypadek??
B , C , C+E


Post Wysłano: 09 sty 2011, 1:13

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 03 lip 2007, 15:52
Posty: 223
GG: 0
Samochód: Rudy 102
Lokalizacja: Jelcz-Laskowice

Cytuj:
Cytuj:
Trzeba wypracować jakiś kompromis. Ja sam jeździłem za granicą a moja połówka była w kraju i powiem wam, że związek na odległość nie ma przyszłości - chyba, że obie strony to akceptują. Teraz jeżdze wkoło komina za godziwe pieniądze więc jest ok - czyli ja robie to co lubie i kobita zadowolona i obiad w domu i ciepłe wyrko :wink:
tak jak mowisz ... jezdzisz na beczce?? druga sprawa wiesz nikt mlodego bez doswiadczenia nie wezmie na krajowke ... albo malo kto:) doswiadczenie najlepiej nabyc za granica bo na takie trasy przyjmuja... jestes codziennie w domu po 2 -3 godziny? mam znajomego jezdzi beczka nieraz jak mialem samochod u mechanika jechalem rano okolo 7 go nie bylo wracalem do domu 15 go nie bylo jechalem na spotkanie z dziewczyna 18 go nadal nie bylo. wracalem 21 kolegi nadal brak. On tez moze powiedziec ze codziennie w domu jest i zje obiad:)
Czemu nie weżmie na krajówkę nie doswiadczonego? Nie chce zapeszać... bo znowu wyjdzie jak z Tym PIT Transportem... Ale ja we wtorek mam podpisać umowę na zestawik z firma FABO ze Stanowic... Właśnie na krajówkę... A prawko C/E mam zaledwie kilka dni...

_________________
[B+E] [C] [C+E]


Post Wysłano: 09 sty 2011, 11:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 sty 2011, 21:06
Posty: 8
GG: 0
Samochód: a to różnie

Cytuj:
Cytuj:
Trzeba wypracować jakiś kompromis. Ja sam jeździłem za granicą a moja połówka była w kraju i powiem wam, że związek na odległość nie ma przyszłości - chyba, że obie strony to akceptują. Teraz jeżdze wkoło komina za godziwe pieniądze więc jest ok - czyli ja robie to co lubie i kobita zadowolona i obiad w domu i ciepłe wyrko :wink:
tak jak mowisz ... jezdzisz na beczce?? druga sprawa wiesz nikt mlodego bez doswiadczenia nie wezmie na krajowke ... albo malo kto:) doswiadczenie najlepiej nabyc za granica bo na takie trasy przyjmuja... jestes codziennie w domu po 2 -3 godziny? mam znajomego jezdzi beczka nieraz jak mialem samochod u mechanika jechalem rano okolo 7 go nie bylo wracalem do domu 15 go nie bylo jechalem na spotkanie z dziewczyna 18 go nadal nie bylo. wracalem 21 kolegi nadal brak. On tez moze powiedziec ze codziennie w domu jest i zje obiad:)
Kolego Demon już nie jezdze na beczce,zmieniłem branże na budowlanke:) Ale wcale nie było tak źle jak mówisz, zdarzały się późne powroty bo w trasie wszystkiego nie przewidzisz. Kółka były tak ustalane,że te 12,13 godzin w pracy to naprawde maks był a poza tym weekendy wolne. Praca kierowcy nawet wkoło komina nie oznacza,że po 8 godzinach zostawisz auto i pójdziesz do domu. Taka specyfika tej pracy.


Post Wysłano: 10 sty 2011, 12:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Co do waszych wypowiedzi.
Cytuj:
każda kobieta przynajmniej raz powinna jechać w trasę) potem wie jak to jest i na czym ta praca polega :mrgreen:
Cytuj:
tak jak mowisz ale kobieta zazwyczaj znajdzie wymowke nie okazujac strachu:P:D
Kiedyś pracowałem w pewnej firmie ( nie przewozowej) z kobietą której bracia mieli firmy transportowe .I zadałem jej podobne pytanie. Dlaczego nie chce jechać z bratem w jakąś dalszą trasę :?: To mi odpowiedziała że (cytat ) Daj mi spokój że bym Ja się wynudziła tyle godzin jadąc bez celu .A zresztą wam chłopom to tylko droga pachnie , a w zieli byście się za normalną pracę i nie szukali szczęścia tam gdzie go niema .Na to odpowiedziałem jej tak że przecież kobiety tez pracują jako kierowcy ciężarówek . (Cytat) Bo to Babo chłopy które chcą dorównać chłopom i się wygłupiają .Ogólnie nie lubiła kierowców .Z góry Ją pozdrawiam .Ale coś w tym jest bo wszystkie panie z którymi się spotykałem miały dość podobne zdanie na ten temat. I kończyło się wyborem jak autor tego tematu.Wyboru nie żałuje ( na razie ) dalej poruszam się jako kierowca po naszych pięknych drogach krajowych ,a cóż panie poznały innych adoratorów.Przez swój post nie chciałem nikogo obrazić ,z góry przepraszam. Pozdrawiam i życzę wyrozumiałych pań 8) .

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Post Wysłano: 10 sty 2011, 14:41

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 03 sty 2011, 12:39
Posty: 15
GG: 15823400

Kolego, wilk, nie zgadzam się z wypowiedziami pani, które kolega zacytował. nie wystarczy jeździć. trzeba to lubić a nawet kochać, w przeciwnym razie lepiej dać sobie spokój. wydaje mi się że kobiety które tak twierdzą są nietolerancyjne, nigdy bym nie pozwoliła,żeby mąż zrezygnował, z jeżdżenia bo to kocha. ja zresztą też. i to właśnie mąż zdopingował mnie na prawo jazdy, dobór partnera partnerki, jest naprawdę istotny.

_________________
marzanna38


Post Wysłano: 11 sty 2011, 23:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 20 mar 2008, 13:50
Posty: 107
GG: 8694441

Po długich rozmyślaniach nad tą sprawą.
Wybrałbym Kobietę. Oczywiście musi być tego warta!

_________________
SENS ICH ISTNIENIA - także i mój! :)


Post Wysłano: 12 sty 2011, 3:44

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 03 lip 2007, 15:52
Posty: 223
GG: 0
Samochód: Rudy 102
Lokalizacja: Jelcz-Laskowice

http://www.youtube.com/watch?v=AhHJCYVe ... re=related

Same plusy:)

_________________
[B+E] [C] [C+E]


Post Wysłano: 12 sty 2011, 11:33

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 03 sty 2011, 12:39
Posty: 15
GG: 15823400

Cytuj:
Po długich rozmyślaniach nad tą sprawą.
Wybrałbym Kobietę. Oczywiście musi być tego warta!
gdyby, kobieta była tego warta, nie musiał byś, wybierać kolego-)

_________________
marzanna38


Post Wysłano: 12 sty 2011, 20:43

Cytuj:
Szkoda tylko, że jest jeden minus który zmiata te wszystkie żałosne plusy. Ciężarówki sobie nie poruchasz :twisted: Sorry za dygresje ;)


Post Wysłano: 12 sty 2011, 22:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 03 lip 2007, 15:52
Posty: 223
GG: 0
Samochód: Rudy 102
Lokalizacja: Jelcz-Laskowice

Cytuj:
Cytuj:
Szkoda tylko, że jest jeden minus który zmiata te wszystkie żałosne plusy. Ciężarówki sobie nie poruchasz :twisted: Sorry za dygresje ;)
Ale w Cieżarówce tak :twisted:

_________________
[B+E] [C] [C+E]


Post Wysłano: 12 sty 2011, 23:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2008, 15:40
Posty: 5995

Cytuj:
Kolego, wilk, nie zgadzam się z wypowiedziami pani, które kolega zacytował. nie wystarczy jeździć. trzeba to lubić a nawet kochać, w przeciwnym razie lepiej dać sobie spokój. wydaje mi się że kobiety które tak twierdzą są nietolerancyjne, nigdy bym nie pozwoliła,żeby mąż zrezygnował, z jeżdżenia bo to kocha. ja zresztą też. i to właśnie mąż zdopingował mnie na prawo jazdy, dobór partnera partnerki, jest naprawdę istotny.
O kochaniu, w tym przypadku jazdy (pracy) można pisać rozwlekle i w patetycznie, natomiast rzeczywistość (codzienność) zwykle taka nie jest. Zaryzykowałbym, że bliżej jej do stwierdzenia, że jest jak papier toaletowy - szara i do [wiadomo czego].
Dla wielu mężczyzn praca w roli kierowcy i długie przebywanie poza domem jest nie do zaakceptowania, a dla kobiet jest to praktycznie niemożliwe. Pojedyncze wyjątki potwierdzają regułę. Owszem, są kobiety, którym takie zawody (kiedyś uznawane za typowo męskie) się podobają, ale zdecydowana większość kobiet skupia uwagę na rodzinie, dzieciach, domu itd. To akurat jest udowodnione naukowo, że kobiety na ogół mają mocno rozwinięty instynkt macierzyński, a mąż jest tego integralną częścią, stąd kobiety chcą, aby mężczyźni byli w domu, a nie gdzieś w świecie. W późniejszym wieku role się często odwracają.
Niestety, część mężczyzn upodobała sobie zawód kierowcy i akceptują ograniczenia z nim związane. Natomiast ich partnerkom ciężko to zrozumieć, stąd różne napięcia wynikłe z tej sytuacji. Nie powinno to dziwić, ale warto starać się dojść do porozumienia.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: