Cytuj:
Pamiętam, że mój instruktor na B mówił, że choćby nie wiem jakim kto był antytalentem to po 30h jazd, na egzaminie musi wyjechać na miasto. Warunek jest tylko jeden, dobra szkoła jazdy i dobry instuktor który wie co i jak wytłumaczyć.
nie jest tak do końca.
miałem gościa na D z kat. B czyli 60h jazdy, chłopak jeździ w jakimś ośrodku dla niepłenosprawnych, bardzo sumienny. w pracy jeździł do tej pory busem wożąc pensjonariuszy. musiał niektórych z nich zapinać pasami, a u pozostałych sprawdzać. niestety nie dojechał do łuku. nie włączył świateł. przez wszystkie 60h nie zdarzyło mu się coś takiego, tylko raz na egzaminie. po prostu nerwy go zjadły i musiał zapłacić frycowe, bo następny egzamin był formalnością.
więc nawet jeżeli uczący się na placu robi łuk z zmakniętymi oczami 100 na 100 nie ma gwarnacji, że zrobi to na egzaminie.
ale przygotowanie ma bardzo duże znaczenie, jeżeli moi kursanci na E+B robią Fordem Galaxy z przyczepą łuk dla osobówek (we Wrocławiu Renault Clio), a na egzamnie mają łuk taki sam jak E+C, to jeszcze mi się nie zdarzyło, aby któryś z moich poległ na placu.
jeden na własne życzenie. poważny biznesmen - dobrze jeżdżący, przy rozprzęganiu i sprzęganiu przyczepy zamiast postawić samochód obok przyczepy zapomniał się i podjechał tylko do przodu. na to egzaminator młodszy od niego o jakieś 20 lat z pretensjami: "jak pana uczono?". on spokojnie: "a co to ma do rzeczy? pan powiedziać rozpiąć i zapiąc przyczepę."
potem zrobiło się małe zamieszanie, bo facet specjanie na łuku na polecenie: "proszę podjechać do przodu i do tyłu" świadomie podjechał 2m i tak cofnął.
drugi egzamin u starszego egzaminatora był już spokojny.
w strefie zatrzymania trzeba stanąć, czyli nie przekraczając linii. nie przekraczając to znaczy nawet o milimetr (według ustawy), natomiast w jaki sposób nie ma znaczenia, chyba że na styk staniesz przy lewym boku i gdyby to był garaż lub miejsce parkingowe nie mógłbyś wysiąść. na pasie ruchu (czyli na łuku) nie można doknąć pachłka i najechać na linię, auto może obrysem przekroczyć linie, które traktowane są jak krawężniki, natomiast miejsca zatrzymania traktuje się jak miejsce parkingowe lub garaż, nie można obrysem wyjść poza linie oraz trzeba tak stanąć, aby można było wysiąść z pojazdu.