Cytuj:
Aha, czyli jeżdżąc po Pl musiał bym cały czas trzymać rękę na wybieraku, by zmieniać biegi w trybie manualnym, ale za taką przyjemność musiał bym jeszcze dopłacać...
A w skrzyni manualnej gdzie trzymasz rękę? (Nie wnikam). Jazda automatem, to raczej umiejętne operowanie pedałem przyspieszenia, a czasami jeżeli jest taka potrzeba ingerowanie w tryb ręcznej zmiany przełożeń.
Cytuj:
W firmie są cztery dafy, w tym jeden najświeższy z as-tronic i żaden kierowca nie siada chętnie do tego auta, choć jest najmniej awaryjne i najbardziej zadbane. Ale co ja, gówniarz ze szkoły średniej nie posiadający prawa jazdy mogę dyskutować z wielkimi panami szoferami widzącymi tylko zachodnie autostrady.
Nie wiem jak jest w twojej firmie i mało mnie to interesuje. Może po prostu nikt wcześniej nie jeździł autem ze skrzynią automatyczną i do końca nie wie jak się z tym obchodzić. Pewnie zaraz odbierzesz to jako bezprecedensowy atak na swój niepodważalny autorytet. Nieważne.
Cytuj:
Zastanawiam się, co byś panie Paździu zrobił, jak byś dostał 20-letnie Volvo F i musiał jechać do Moskwy, zapewne sama jazda była by problemem, nie mówiąc już o spotkaniu z tamtejszymi zasadami życia na drodze ;D
Cytuj:
Chociaż co ja mówię, pewnie te (góra) 5 lat twojego doświadczenia za kierownicą nie powinno mi dawać nawet możliwości dyskusji z Tobą.
Ok. I jak ten stek jałowych inwektyw odnosi się do tematu oprócz tego, że dowartościowuje twoją urażoną osobę? Piszesz, że jesteś poważny gość, a unosisz się jak małe dziecko, któremu mama nie chciała kupić zabawki w sklepie.
Ale skoro tak bardzo cię to ciekawi, to nie omieszkam ci odpowiedź. Otóż nie skorzystałbym z propozycji wyjazdu do Moskwy 20 letnim Volvem F10. Ja nie muszę jeździć na wschód, żeby czuć się lepiej, bądź na równi z kimś, kto tam jeździ. A jako, że nie wykonuję tej pracy dla idei, to z ekonomicznego punktu widzenia mnie się to nie opłaca. Jak i nie sprzyja ku temu położenie geograficzne mojego miejsca zamieszkania.
No więc właśnie nie będę z tobą dyskutował, bo nie ma się co równać i nie powinienem mieć prawa głosu. Ty, doświadczony drajwer jeżdżący na wschód, co zęby już zjadł na kierownicy przecież nie będzie gadał z kimś, kto widział tylko autostrady na zachodzie. Zwłaszcza jeżeli brak ci merytorycznych argumentów, bo taki że "jest u was jeden Daf i nikt nim nie chce jeździć", to raczej ciężko uznać za coś przedmiotowego.