Cytuj:
Opis może nieco chaotyczny ale bez tragedii, zdjęcia fajne, generalnie coś innego, taki opis pracy "w koło komina"
Powiem Ci opis tak, masz rację nie jestem dobry w te klocki. Dzięki !
Cytuj:
Nie "koło Bani" czy "do Bani" tylko: koło i do BAŃ - Banie to są Banie, a nie Bania. Jako rodowity Banianin zwracam na to uwagę
Cytuj:
Cytuj:
Po 2 droga z lubanowa do widuchowy jest przejezdna, walali asfalt?
Dokąd? Do WIDUCHOWEJ. Jako rodowity Widuchowianin zwracam na to uwagę.
Ja jestem rodowy Gryfinianin, pochodzę z Gryfina i nie wiem jak tam u was na wioskach się to pisze.
Sobota 30.04.2001r.
No to pod wieczór gdzieś tak o 22 chyba wróciłem z miasta. I tata się pyta czy jade z nim rano do Świnoujścia zestawem. Moja odpowiedź oczywiście.
Na wieczór spakowałem jeszcze do plecaka aparat, wykąpałem się i położyłem spać. Rano o godzinie 5:50 budzi mnie tata i mówi, że jedziemy no to szybko się ogarnąłem i ruszyliśmy. Musieliśmy jeszcze zajechać po P.Sławka bo on będzie jechał ze swoim kierowcą. Na DBK w Radziszewie byliśmy o 5:20. Tam już P.Marcin czekał do wyjazdu. Przywitaliśmy się i poszliśmy do swojego auta. Odpaliliśmy, nabiliśmy wiatry, wypisał tata tarczkę i ruszyliśmy. Nasz kierunek Świnoujście. Wjechaliśmy na A6 i odrazu zobaczyłem goniącego Robura z InterTransu czyli od zwir3k. Nie zdążyłem cyknąć foty. Spokojnie gnaliśmy sobie za p.Marcinem. Drogę umilała nam rozmowa na CB. Rano ruchu dużego jeszcze nie było, była to też sobota więc wiadomo. Na "kórwi dołku" czysto więc spokojnie gnaliśmy. Lecieliśmy spokojnie prawym bo załadunek mieliśmy dopiero o 8:30 a była godzina 6:40. Po zjechaniu z A6 wjechaliśmy na DK3. Tam spokojnie przelecieliśmy przez wioski. Cały czas 90 bo i ruchu nie było. Ostatnimi czasy kiedy byłem w tych okolicach to nic się nie działo. A teraz robią obwodnice wiosek, przebudowy skrzyżowań i różne cuda na kiju. O 7:20 byliśmy w Wolinie, tam spokojnie cały czas. Przed Świnoujsciem jeszcze mały koreczek, bo drzewa spadło na drogę ale chłopaki szybko się uwinęli.W Świnoujściu byliśmy o 8:10. Wjechaliśmy na port i stanęliśmy w wyznaczone miejsce. Około godziny 8:45 przyjechała fadroma i załadowała na nas miał. Po załadunku zajechaliśmy jeszcze na wagę się zważyć i później rura dalej. I znowu DK3 na pusto to na górki wlatywaliśmy,a teraz trzeba było robić redukcje. Spokojnie sobie jechaliśmy . Znowu pogaduszki na kanale 15. W drodze powrotnej przy Miękowie minąłem jeszcze auto forumowego kolegi z BTC Teken`a. Nie zdążyłem zrobić foto, ale grunt, że widziane. Na A6 szliśmy jak przecinaki 9 złoty. Później skręciliśmy na Szczecin - Dąbie, bo na Słonecznym mogą stać misiaki. Tak też zrobiliśmy. Tam same nudy, stanęliśmy tylko na jednych światłach w Dąbiu. Na Porcie byliśmy o godzinie 10:56. Tam tylko powiedzliśmy co przywieźliśmy i gdzie i bez problemu wjechaliśmy. Kierowaliśmy się na nabrzeże Gliwickie. Zjechaliśmy na parking zdjąć plandekę. Tam też nastąpiła zmiana
Tata na prawy fotel ja na lewy. Podjechaliśmy w miejsce rozładunku. Marcin pierwszy wykiprował, że było dużo miejsca to i tata pozwolił cofnąć.
Było to moje pierwsze cofanie i powiem, że nie było najgorzej. Wykiprowaliśmy, podpisaliśmy i ruszyliśmy na pauzę do Kantyny Portowej. Tam auta postawiliśmy pod estakadą i poszliśmy do baru. Ja zjadłem Jajecznicę na Bekonie, 2 bułki,szynka,ser pomidor. Tata to samo. Pauza minęła dość szybko. Później musieliśmy zajechać jeszcze na bazę, zobaczyć czy nie rozkradają aut :E . Tak na serio to musieliśmy zobaczyć czy dobrze przyspawali uchwyty do plandeki w Manie 6x4 Turkusowym. Później jeszcze się zatankowaliśmy i ogień na Świnoujście. Przypomniało mi się, że mam kolegę z innego forum, więc chciałem umówić się na spota ale nie było go w domu. No dobra trudno. Lecieliśmy znowu przez Dąbie i później na A6. W Miękowie zjechaliśmy na Dk3 i znowu obrailśmy kierunek Świnoujscie. Dochodziła mniej więcej gdzieś tak godzina 13:15 a my wjeżdżaliśmy do Wolina. Pogoda była szczerze mówiąc do dup^. Tylko 5 stopni, do tego jeszcze ten północny wiatr od morza to już wg. Ja ubrałem się tak typowo lekko jak na lato,a tam zaskoczenie. Później znowu na porcie się załadowaliśmy miałem i znowu na Szczecin. I znowu nie ma co tu za bardzo opisywać bo to samo co wcześniej lekkie górki za Międzyzdrojami, a później płasko jak po stole. Na rozładunku byliśmy koło godziny 16:15 tam wykiprowaliśmy i udaliśmy się na DBK do Radziszewa. Tam odstawiliśmy auta i każdy udał się do domu.
Teraz kilka fotek.
Gnamy do Świnoujścia.
Wspomniany koreczek.
Wjazd do Portu.
I z ładunkiem na Szczecin.
Rozładunek pierwszego kursu.
Pauza w Kantynie.
Zjazd na dosłowne 5 minut na bazę.
Pod Miękowem - dalej gonimy na Świnoujście.
Wolin.
Przed Świnoujściem - za traktorem. :X
I ostatni kurs rozładowany.
Pozdrawiam i zachęcam do komentowania.