Jakie szkoły skończyliście ?
Podstawową 4%  4%  [ 37 ]
Gimnazjum 9%  9%  [ 73 ]
Zawodową 11%  11%  [ 94 ]
Technikum 30%  30%  [ 250 ]
Liceum 23%  23%  [ 188 ]
Studia 22%  22%  [ 182 ]
Liczba głosów: 824
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 29 cze 2011, 21:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 cze 2011, 13:23
Posty: 7
GG: 0

A co po zawodówce nie można kształtować swojego światopoglądu? Po za tym angielski i niemiecki z gimnazjum zdecydowanie wystarczą żeby się porozumieć z kimś za granicą. Nowe technologie to ja znam bez studiów.

Według Ciebie osoba po zawodówce to kompletny idiota z zerową wiedzą?


Post Wysłano: 29 cze 2011, 21:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

http://mistrzowie.org/292738/Wyksztalcenie - polecam, bardzo mocne. :)

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 29 cze 2011, 21:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

Powiedzenie że wykształcenie pokazuje jaki jest człowiek jest niczym. Owszem liczy się ono , pomaga i w jakimś tam stopniu ukazuje na co nas stać ale nie można się nim sugerować.Ktoś rzucił hasło że na studiach poznajesz 2 języki , nowe technologi czy kształtujesz światopogląd - ok - ale czy będąc osobą pracującą fizycznie nie kształtujesz go ? nie poznajesz nowych technologii w zakresie swojej pracy? nie możesz poznać języka? Że tak powiem - pierdzielenie o Szopenie.
A człowiek po zawodówce nie może mieć dobrych relacji z ludźmi i nawiązywać ich? Ogarnij się!
Tytuł magistra nie wynosi nas od razu na piedestał.Można zarobić i być podziwianym mając głowę do rachunków a można także mozolną pracą i byciem biegłym w jakiejś dziedzinie. Nie rób z ludzi po zawodówce czy nawet podstawówce imbecyli.
To jak potoczy się nasze życie zależy tylko od nas - czy pójdziemy przebojowo i z pomysłem nawet będąc po zawodowce i później "trzepiąc kokosy " czy będąc zwykłym mrukiem po studiach który nie potrafi siebie zareklamować i potem j**ać na kogoś za 500zł i jeszcze całować mu łapki że nie obciął pensji.

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 29 cze 2011, 21:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 cze 2011, 13:23
Posty: 7
GG: 0

No właśnie. Co takiemu pracodawcy po takim pracowniku który będzie wiedział ile jest

No właśnie. Co takiemu pracodawcy po takim pracowniku który będzie wiedział ile jest

http://www.matematyka.pl/latexrender/pi ... 009d32.gif[

ale jak mu ciężarówka nawali to nie będzie umiał sobie poradzić. A mechanik sprawdzi co się stało i nawet jak bedzie miał narzędzia to naprawi i pojedzie dalej.


Post Wysłano: 29 cze 2011, 21:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lut 2006, 19:31
Posty: 764
Samochód: Volvo FH 440
Lokalizacja: Meszna

Niestety ale w społeczeństwie panuje stereotyp, że jak ktoś ma tytuł naukowy, to już jest nie wiadomo jaką alfą i omegą. IQ nie rośnie wraz z wykształceniem. :wink:


Post Wysłano: 29 cze 2011, 22:04

Wszystko zależy od naszych predyspozycji i umiejętności. Jeżeli dla kogoś szczytem możliwości jest zawodówka, to z góry świadczy to o nim, że jest po prostu leniwy, nie chce mu się uczyć i nie obchodzi go jego przyszłość. Natomiast studia są pewnym wyznacznikiem - tak, chce mi się uczyć, mogę się uczyć, poświęcać, nawet jak mnie nikt do tego nie zmusi.

Owszem, są osoby po zawodówce, które mają dobrą pracę i fajnie. Tylko osoba po dobrych studiach wyższych też ja często ma, a gdy zajdzie potrzeba jej zmiany widać, że ma takie możliwości. Wszystko zależy od nas - dla jednostek wybitnych nie trzeba w ogóle szkoły, one sobie poradzą, tylko ile ich jest ? Cały pozostały "plebs", czyli my, powinniśmy starać się pobrać jak najlepszą edukację, bo świadczy to tylko o nas.

Co do tej naprawy. Bzdurę mówisz, możesz trafić na taki zakład, gdzie będziesz sprzątał po majstrach i się nic nie nauczysz, a jakiś zdolny studenciak, którego pasją jest mechanika, będzie wiedział więcej od siebie. Poza tym, w dzisiejszych czasach to z napraw raczej tylko prowizorki i ewentualnie jakieś drobne naprawy. Nie wyobrażam sobie wymiany głowicy silnika na parkingu w nowej ciężarówce - najpewniej z góry anuluje to gwarancję. Natomiast wymienić koło, żarówkę, filtr, czy przykręcić jakieś ustrojstwo, to każdy normalny facet umieć powinien.

Tak na marginesie, sam się wybieram na studia i rzeczywiście, guzik wiem o mechanice. Boli mnie to strasznie, dlatego jak mam okazję widzieć jak ktoś, coś naprawia, jestem na serwisie, to ZAWSZE się dopytuje co jak, gdzie. Jak nie mam pojęcia o czym mowa to sobie zapisuje i w domu potem sprawdzam - w ten sposób nauczyłem się czym są sierżanty, drązki reakcyjne, synchronizatory, docisk sprzęgła itd. Tu chodzi TYLKO i wyłącznie o twoje podejście.

Swoją drogą :
Cytuj:
http://www.matematyka.pl/latexrender/pi ... 009d32.gif[

ale jak mu ciężarówka nawali to nie będzie umiał sobie poradzić. A mechanik sprawdzi co się stało i nawet jak bedzie miał narzędzia to naprawi i pojedzie dalej.
Trochę zabawy z liczeniem pierwiastków, ale znając życia po porozbijaniu już o wiele łatwiej się będzie liczyło, do zrobienia na luzie :]


Ostatnio zmieniony 29 cze 2011, 22:18 przez Użytkownik usunięty, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 29 cze 2011, 22:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 sty 2011, 17:02
Posty: 207
GG: 11
Samochód: Opel
Lokalizacja: Papenburg/Niemcy

kuxi zluzuj bo Ci żyłka pęknie :roll:

Mlodziak my się nie zrozumiemy.
Gdzieś zanegowałem to wszystko o czym piszesz? Napisałem, że ktoś jest idiotą? Napisałem, że wykształcenie jest wyznacznikiem zaradności i umiejętności?
Uważam, że człowiek, który mało w życiu widział i dopiero zaczyna edukację w szkole średniej nie powinien wydawać opinii na temat rzeczy z którymi nie miał styczności. To tak jakby stara dewota i zarazem dziewica uczyła w szkole edukacji seksualnej :lol:

Jestem chłopak ze wsi, żadnej roboty się nie boję (żniwa, szklarnia, sztaplak, jazda ciągnikiem, budowlanka, drwal itd itp). Skończyłem podstawówkę, gimnazjum, itd, a przedwczoraj obroniłem magistra z matmy. Mogę powiedzieć, że mniej więcej wszystkiego "dotknąłem". Dzięki temu śmiem twierdzić, że studia lepiej kształtują człowieka.

Kolejna rzecz chłopacy. Do porównań bierze się rzeczy zbliżone. Śmiech na sali jak porównujecie osobę zaradną z zawodowym wykształceniem do zapyziałego mgr, który nie potrafi się wysłowić :lol: To tak jak porównać gruszki z wiatrakiem.

Kończę wypowiedź bo większość odebrała to co wcześniej napisałem jako atak, a takiego zamiaru nie miałem.

Pozdro

P.S. Młodziak nie wiesz co daje rozwiązanie takiego równania? A słyszałeś o rozwijaniu analitycznego myślenia? Chyba nie :roll:


Post Wysłano: 29 cze 2011, 23:33
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 cze 2011, 13:23
Posty: 7
GG: 0

To że idę do zawodówki to znaczy, że jestem mało ambitny i nie chce się kształcić? Tym zdaniem obraziłeś większość osób nie tylko na tym forum ale z całej Polski.
Cytuj:
Jestem chłopak ze wsi, żadnej roboty się nie boję (żniwa, szklarnia, sztaplak, jazda ciągnikiem, budowlanka, drwal itd itp). Skończyłem podstawówkę, gimnazjum, itd, a przedwczoraj obroniłem magistra z matmy. Mogę powiedzieć, że mniej więcej wszystkiego "dotknąłem". Dzięki temu śmiem twierdzić, że studia lepiej kształtują człowiek
Dzięki temu, że w młodości pomagałeś na żniwa i rąbałeś drewno? Co to ma do rzeczy? Dlaczego niby studia lepiej kształtują człowieka niż np. zawodówka gdzie nauczysz się zawodu który chcesz wykonywać lub który ma Ci pomóc w innym np. w pracy Kierowcy?
Cytuj:
To tak jak porównać gruszki z wiatrakiem.
Rzeczywiście dobre porównanie :| Widocznie jesteś jednym z tych magistrów którzy ""potrafią"" się wysłowić.


Post Wysłano: 29 cze 2011, 23:49

Niestety, wybacz, jeżeli w wieku 14 lat wchodzisz na forum o tirach i piszesz mądrości życiowe, nie kończąc nawet gimnazjum, to ja nie mam pytań. Twoja wypowiedź w charakterze, "g**** prawda" pokazuje, że teoretycznie masz wielką wiedzę życiową, a w praktyce nie masz jej w ogóle. Dodatkowo, zakładasz w dniu dzisiejszym, że całe życie będziesz tirem jeździł i twoja edukacja kończy się na najniższym możliwym pułapie, bo po co więcej. Sumując to wszystko, wychodzi na to, że jesteś osobom, która nie myśli kompletnie przyszłościowo, idzie na łatwiznę, co nie świadczy dobrze o tobie.


Post Wysłano: 30 cze 2011, 0:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

Kolego Katerpi : jestem wyluzowany jak nikt inny - popijam sobie piwko po robocie i czekam na wyniki matur - czegóż chcieć więcej?;)

Ja porównałem zaradnego człowieka do zapyziałego magistra gdyż chciałem pokazać Tobie że nie wszystko jest w dwóch kolorach tj czarnym i białym - zawsze jest druga strona medalu i właśnie ją chciałem Ci pokazać ;)

To że jesteś ze wsi to już raczej z góry można się domyślić że liznąłeś pracy na roli czy przy rąbaniu drewna - tez jestem ze wsi i taką pracę wykonywałem i nadal wykonuję w miarę potrzeby,Baaa setki młodych dzieciaków wykonuje więc jakimś hero nie jesteś ;)
Podstawówkę , gimnazjum i technikum także skończyłem a studia dopiero przede mną i jakoś nie czuję się nie ukształtowanym czy niezaradnym ;) Kwestia obrania drogi jaka każdemu z nas odpowiada ;)

To że ktoś wybrał drogę po drodze z zawodówką a nie studiami i LO to jakimś przestępstwem nie jest. A swoją drogą co by było gdyby same magistry na świecie chadzały? Niezłe urwanie dup* byśmy mieli :shock: :shock: :shock:

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 30 cze 2011, 0:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 cze 2011, 13:23
Posty: 7
GG: 0

Cytuj:
Dodatkowo, zakładasz w dniu dzisiejszym, że całe życie będziesz tirem jeździł i twoja edukacja kończy się na najniższym możliwym pułapie, bo po co więcej. Sumując to wszystko, wychodzi na to, że jesteś osobom, która nie myśli kompletnie przyszłościowo, idzie na łatwiznę, co nie świadczy dobrze o tobie.
No właśnie, a po co mi więcej? :) Myślę przyszłościowo, chcę skończyć zawodówkę jako mechanik samochodowy i iść na kierowce ciężarówki. Czyli w razie gdybym stracił pracę jako kierowca mógł bym szukać pracy jako mechanik.

Nie idę na łatwiznę, po prostu taką wybrałem drogę. Nie chce iść na studia ponieważ ich nie potrzebuje, proste.


A jak będę sobie chciał dopełnić wiedzę to sobie kupie książkę naukową :lol:

Dobra koniec tego tematu gdzie ja idę i po co.

Według mnie nie ma różnicy czy ktoś skończył zawodówkę czy studia. Bo wiedzę trzeba umieć umiejętnie wykorzystać. Inteligentny człowiek nauczy się tego co mu potrzebne w danym fachu i nie będzie marnował czasu na coś co mu się po prostu w życiu nie przyda. Głupi będzie słuchał innych i robił tak jak ktoś mu napisze aż w końcu obudzi się z ręką w nocniku.


Post Wysłano: 30 cze 2011, 4:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Bo wiedzę trzeba umieć umiejętnie wykorzystać. Inteligentny człowiek nauczy się tego co mu potrzebne w danym fachu i nie będzie marnował czasu na coś co mu się po prostu w życiu nie przyda. Głupi będzie słuchał innych i robił tak jak ktoś mu napisze aż w końcu obudzi się z ręką w nocniku.
bardzo cenna uwaga, ale żeby wykorzystać umiejętnie wiedzę, trzeba ją mieć.

inteligentny człowiek - oczywiście może być nim gość po podstawówce, jednak odsetek inteligentnych ludzi po studiach jest znacznie wyższy niż wśród ludzi bez wykształcenia.

natomiast gdybyśmy wiedzieli co nam się w życiu przyda, a co nie byłoby to proste i prawdę powiedziawszy nudne.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 30 cze 2011, 7:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 sty 2011, 17:02
Posty: 207
GG: 11
Samochód: Opel
Lokalizacja: Papenburg/Niemcy

kuxi przeczytaj jeszcze raz mojego posta. Czy gdzieś napisane, że jestem hero? Przecież to było tylko do porównania użyte. Pisałem o tym, że trzeba wszystkiego spróbować i wtedy wydawać opinie. Normalnie jak bym słyszał polityków...Podłapie jedno zdanie wyrwane z kontekstu i jedzie z koksem :roll:
Cytuj:
natomiast gdybyśmy wiedzieli co nam się w życiu przyda, a co nie byłoby to proste i prawdę powiedziawszy nudne.
Świetnie ujęte. Najlepszy przykład mam pod nosem. Ciocia skończyła 10 lat temu technikum bo wyszła z takiego samego założenia co Mlodziak. Jest dobra w tym co robi, ale musi uzupełnić wykształcenie...Teraz musiała zacząć studia.Klnie jak szewc, jest zła na siebie i bardzo ciężko jej to wszystko idzie(wiadomo rodzina, dom itd.). Mówi, że była głupia i od razu trzeba było iść na studia, a nie skracać sobie "męki".


Post Wysłano: 30 cze 2011, 8:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

Katerpi ja przeczytałem dokładnie co napisałeś. Wiem o co chodziło w Twoim poście ale można to również odebrać jako przechwalanie się co chciałem ukrócić ;) Nie chodzi mi o to żeby jakoś na Ciebie naskakiwać tylko pokazać swoje racje ;)

Przykładów ludzi którzy żałują po latach że nie podnieśli wykształcenia znam bardzo dużo i tu masz rację ;) Ale weź też pod uwagę że niektórzy nie nadają się nawet do technikum a co dopiero na studia gdyż są zbyt leniwi (nie tępi a właśnie leniwi ) :roll:

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 30 cze 2011, 8:44
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 sty 2011, 17:02
Posty: 207
GG: 11
Samochód: Opel
Lokalizacja: Papenburg/Niemcy

kuxi nie miałem zamiaru się przechwalać :wink: Chciałem pokazać przekrój co by lepiej całość można było ogarnąć.

Co do leniwych? Jeśli teraz ma możliwość się uczyć, dokształcać a najnormalniej w świecie nie chce, to co może taki człowiek potem pokazać w robocie?...Pół biedy jak szybko się opamięta i wybije sobie lenistwo z głowy, a jeśli będzie wszystko zlewał i podchodził do pracy cwaniacko?...


Post Wysłano: 30 cze 2011, 17:49

Ja jeszcze podam taki jeden przykład, pizzeria ojca znajomej (stąd o tym wiem) szukała nie dawno kierowcy. Kazali składać CV. Może się to wydać dziwne, ale z góry odrzucili wszystkich po zawodówce, a wiecie czemu ? Bo nie chcieli buraków, którzy nie umieją się wysłowić i wyrazić kulturalnie. Skoro mogą mieć kogoś po liceum, to wolą go, bo wiedzą, że ten człowiek nie raz i nie dwa musiał zabrać jakiś głos w dyskusji i jest w stanie powiedzieć dziękuje i przepraszam. Nikt nawet nie patrzył na doświadczenie, czy zdolności mechaniczne. Bardziej się liczyła kultura.


Post Wysłano: 30 cze 2011, 18:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

Weźcie też pod uwagę że nie każdego stać na naukę w LO i potem na studiach.Zawodówka to mniej czasu na jej ukończenie i wcześniejsze zasilenie budżetu rodziny która "bieduje".
Takie odrzucanie CV ludzi po zawodówce to niejako dyskryminacja.Pewnie że fajnie mieć wykształcony personel ale w biurze. W pracach bardziej fizycznych liczą się chęci i umiejętności a nie papier. Nazywanie ludzi po zawodówce burakami to troszkę chamskie zachowanie.To tak jakby nazwać człowieka po studiach kujonem czy lalusiem.

Ludzie po studiach często nie potrafią nawet po sobie posprzątać , podnieść czegoś , zrobić samemu jakiejś prostej rzeczy typu skręcić szafki itp. Z kolei ludzie po zawodówce nie potrafią robić kalkulacji , wykresów i innych typowo biurowych spraw. Pewnie że są wyjątki ale przeważnie to tak wygląda.

Ja nie potrafię np mówić biegle w 3 językach , Ty zaś wymienić oleju , murować itd. Nie ma ludzi potrafiących wszystko.

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 30 cze 2011, 23:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 maja 2007, 11:42
Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza

Ile ludzi, tyle pomyslow na zycie. Gorzej jak ktos pomyslu nie ma.

Ja rowniez jestem zdania, ze skoro ktos od dziecka "nie rwal sie" do ksiazek, to po co na sile wysylac go na studia. Skoro ktos jest bardziej uzdolniony "fizycznie" czy tez manualnie.

Jest duzo zawodow/umiejetnosci bardziej fizycznych niz umyslowych, ktore sa bardzo dobrze oplacane. Znam rowniez ludzi ktorzy zadnych studiow nie pokonczyli, a maja bardzo bogate slownictwo, i bogaty swiatopoglad. Tak wiec dla mnie podany tu przyklad pizzerii jest akurat troche malo adekwatny.

Grunt to zdobywac jak najwiecej doswiadczen, umiejetnosci, kwalifikacji tak zeby moc duzo roznych rzeczy robic. Ze jak nie to, to mamy jakis plan B, a jak nie plan B to plac C.

Jezeli ktos robi kurs na wozki widlowe, czy np. prawo jazdy kat. B, i uwaza ze to wystarczy na zapewnienie stabilnej przyszlosci, to pogratulowac.

Tak samo jak ktos konczy jakis pierdołowaty kierunek studiow w stylu "stosunki miedzynarodowe", "marketing i zarzadzanie" albo "ch*je, muje, dzikie weze" i jest spokojny o swoja przyslosc to tez gratuluje. Sam studiowalem taki wlasnie malo przyszlosciowy kierunek, i dlatego go zmienilem.

Ja osobiscie wybieram sie na studia, ale gdybym nie chcial isc na studia to robilbym tez jakies kursy, na dzwigi, koparki, ladowarki, spawacza, uczyl sie jezykow, obojetne. Grunt to miec kilka asow w rekawie.

Nie ma tez co w wieku 15 lat, decydowac sie tylko na jeden zawod,zarzekac sie ze bedzie sie go wykonywac do konca zycia, i przez to nie rozwijac sie w wielu innych kierunkach, tylko pitolic ciagle o tym samym.

Dziekuje, dobranoc.


Post Wysłano: 01 lip 2011, 9:37

Moja wypowiedź nie miała na celu zaszufladkowanie z góry absolwentów zawodówek jako idiotów. Chciałem pokazać jedynie, jakie podejście mają pracodawcy do takich osób.

Odnośnie studiów - nie sposób się nie zgodzić, ja jakiś mega zdolny nie jestem, ale tą matme rozszerzoną na maturze na 60% napisałem i jak się uda to od września Politechnika Gdańska na kierunku Transportu 8)
Tylko cały czas wychodzę z jednego założenia - nauka teoretyczna to jedno, ale moje zaangażowanie do pracy, podejście jest NAJważniejszą sprawą. Co nie zmienia faktu, że jadę się uczyć a nie studiować :lol:


Post Wysłano: 01 lip 2011, 10:06
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Szkoły zawodowe to było coś za czasów zatęchłej komuny. W latach '90 i później po reformie, zawodówki były zbieraniną wyrzutków społeczeństwa. Widziałem kto do nich trafiał z ludzi których znałem, widziałem co się w nich działo, kiedy jeszcze chodziłem do technikum. I chociaż wielu ludzi nieradzących sobie z nauką chętnie by tam poszło, to z uwagi na zupełnie odmienny poziom kultury woleli męczyć się w technikach/liceach.

_________________
Czerwone i bure


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: