Strona 7 z 7 [ Posty: 136 ] Przejdź na stronę Poprzednia 13 4 5 6 7
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 12 wrz 2011, 12:06
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Tak wiem Cyrylu że zaraz mnie zjedziesz tekstem "pojeździsz rok i Ci się zmieni" ale nie złamie mnie to gdyż w całej mojej rodzinie przez te 5 lat mnie gnoili za przeproszeniem w tym temacie ale nie dałem zmienić swoich pasji i będzie tak jak postanowiłem. Dlaczego to pisze. Pisze to dlatego że nie każdy młody kierowca myśli o zwiedzaniu świata kokosach i złotych górach. Ja tylko chce to robić i żyć. Dziękujeeeeeeeeeeee :wink:
rozumiem pasję, zafascynowanie pracą w transporcie, ale tutaj trzeba będzie odpowiedzieć na nie jedno, ale dwa pytania:

czy praca w transporcie będzie Ci odpowiadała?
ale to ważniejsze: czy Ty będziesz spełniał oczekiwania pracy w transporcie?

no i trzeba pamiętać, że to nie my będziemy siebie oceniali.

jest bardzo wielu kierowców, którym jeżdżenie sprawia frajdę, według siebie wykonują ten zawód wspaniale, ale w rzeczywistości są utrudnieniem dla innych na drodze, a ich praca jest zupenie inaczej oceniana przez zleceniodawców.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 12 wrz 2011, 13:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Cytuj:
czy praca w transporcie będzie Ci odpowiadała?
Doświadczenie mam znikome ale jestem przekonany że "czuje" tą robotę i na chwile obecną nie wyobrażam sobie innej drogi życiowej. Odpowiada mi samotność w kabinie, szczanie na koło, żarcie z puchy, bigos w słoiku i życie "koczownicze" w puszce 2 na 2. Może jeszcze inaczej bo powiecie że nie może mi odpowiadać skoro nie mam dużego doświadczenia. Więc powiem w ten sposób. Wiem co mnie czeka i akceptuje te "minusy".
Cytuj:
ale to ważniejsze: czy Ty będziesz spełniał oczekiwania pracy w transporcie?
Bardzo staram się być dobrym kierowcą. Co z tego wyjdzie zobaczymy. Jestem dobrej myśli.
Cytuj:
jest bardzo wielu kierowców, którym jeżdżenie sprawia frajdę, według siebie wykonują ten zawód wspaniale, ale w rzeczywistości są utrudnieniem dla innych na drodze, a ich praca jest zupenie inaczej oceniana przez zleceniodawców.
Tutaj mowa o przysłowiowym "piekarzu" który usłyszał że dobrze płacą na TIRACH. Wydaje mi się że ja troszeczkę inaczej do tego podchodze bo już od dzieciaka zdawałem sobie sprawę że to nie tylko kręcenie kierownicą w lewo i prawo. Dążę do bycia kierowcą nie tylko i wyłącznie po to żeby zarabiać 4-6 tys, tylko też po to żeby być Kierowcą Zawodowym Międzynarodowym. Traktuje to jako profesjonalny zawód. Raczej jestem przygotowany na najgorsze żeby się nie rozczarować. Z jednej strony jestem zdeterminowany i przygotowany na wszystko, a z drugiej bardzo podekscytowany i szczęśliwy że robie to co chce. :wink:

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Post Wysłano: 12 wrz 2011, 16:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Tak przeczytałem cały ten temat (od mojego postu) i stwierdzam że te kilka stron to przepychanki, a nie debata. Do tych co chcą zaczynać pracę na zestawach w takim młodym wieku to działajcie próbujcie swoich sił tylko jak coś się stanie (nie życzę nikomu) np. wypadku lub innych problemów prawnych, że nikt was przed tym nie przestrzegał. Ja was nie zmuszam, abyście zaczynali swoja karierę od busa za małe pieniądze. Jak kolega Cyryl wcześniej napisał on do tego aby jeździć na zestawie zagranicę przechodził odpowiednie cykle zresztą ja też bardzo podobnie. Można to nazwać systemem małej łyżeczki powoli, ale zawsze do przodu. Pozdrawiam Wilk 09 8) .

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Post Wysłano: 12 wrz 2011, 16:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Cytuj:
takim młodym wieku to działajcie próbujcie swoich sił tylko jak coś się stanie (nie życzę nikomu) np. wypadku lub innych problemów prawnych, że nikt was przed tym nie przestrzegał.
W zupełności się nie zgadzam z tym co napisałeś. Chcesz powiedzieć że młody kierowca to zły i głupi kierowca ? Zgodzić mogę się z tym że kierowcy w wieku lat 18-25 powodują najwięcej wypadków aczkolwiek nie odnosi się to chyba w aż takiej skali do kierowców ciężarówek. Zresztą nie są mi dobrze znane takie "badania" więc nie chce w to specjalnie wchodzić. Dalej... uważasz że ja będąc niedługo już kierowcą "zawodowym" (mówie o wszystkich potrzebnych kwalifikacjach) będę gorszy od kierowcy starszego ode mnie ? nie mówie tutaj o doświadczeniu. Przykład. Mamy teraz na forum kolege Guard który ma 28 lat z tego co pamiętam, mówi że jego marzenie to jeździc TIRAMI, choć nie ma zielonego pojęcia o transporcie. Nie wie NIC, zadawał pytanie takie czy nie może od razu zrobić CE zamiast C i CE... czy uważasz że ja wsiadając na samochód równocześnie z nim będę gorszy z racji wieku ?

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Post Wysłano: 12 wrz 2011, 17:03

Ja bym tutaj zwrócił uwagę na 2 aspekty.

1. Osoba starsza, która ma rodzinę, ma więcej do stracenia i raczej nie będzie ryzykować jeżdżenia z zapałkami w oczach przeładowanym samochodem bez hamulców. Do tego standardowe zagranie szefa, ty nie dasz rady ? Taka chęć pokazania co to ja nie mogę, co to ja nie umiem. A starszy już gdzieś pracował, zna takie zagrywki i będzie bardziej odporny.

2. Osoba, która wiekiem jest starsza najczęściej ma już jakieś tam doświadczenie na B, a osoba mająca lat 18 (z całym szacunkiem Eryku, nie wiem jak jeździsz, piszę patrząc na siebie) ma to doświadczenie małe.

Ja jeszcze tutaj widzę jedną rzecz, mnie dużo o jeździe ojciec nauczył, kiedyś czysto teoretycznie, potem jak już zrobiłem uprawnienia to parę razy razem pojeździliśmy, następnie już sam jeździłem. On mnie nauczył jak odczytywać mapę (dzisiaj GPS-u już praktycznie nie używam, co najwyżej, żeby sprawdzić, jaką drogę zasugeruje, adres sprawdzić, czy nie przeoczyć jakiegoś zjazdu), jak jeździć, żeby samochód posłużył jak najwięcej, jak zrobić jakieś prowizoryczne naprawy. Może nie jest to takie aż znaczące (przy pierwszym samodzielnej trasie paczka pampersów powinna być doliczona do wypłaty :lol: ), ale widzę, jak z czasem jakieś proste rady mi się przypominają i wcielam je w życie. Ktoś, kto ma ojca piekarza czy dentystę, może nie mieć tak, a jednak ojciec kierowca, to i jakieś większe pojęcie.

Natomiast ja cały czas uważam, że poziom trudności powinien być stopniowany i o ile kurs i egzamin to lekka bzdura i można go z powodzeniem zrobić w wieku lat 18. To zanim wsiądzie się do samochodu o RMC 40 ton, powinno się przejechać parę tysięcy osobówką, potem dostawczakiem, następnie najlepiej solówką, a dopiero na koniec pełnoprawnym zespołem pojazdów, czy też pojazdem członowym. Wiadomo, jaka jest obecnie sytuacja i na siłę nie szukałbym pracy koniecznie np. na solówkę, żeby koniecznie nabrać doświadczenia. Tym niemniej trzeba mieć taki wewnętrzny hamulec i nie przesiadać się z roweru na ciężarówkę.

Chociaż pełne gacie i tak będą :D Ja z nerwów w pierwszą trasę pojechałem nie wypisując nawet WZ, taki byłem zdenerwowany. Co dopiero mówić o pierwszym ciasnym cofaniu :)


Post Wysłano: 12 wrz 2011, 17:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Nie wiem, może ja jestem jakiś inny, odstaje od normy, spotkaliście samych wydygańców lub dzieciaków którzy filmiki na yt pooglądaj o tirolotach... ale powtarzam, ja staram się podchodzić do truckierki jak do POWAŻNEGO ZAWODU O NAZWIE KIEROWCA ZAWODOWY MIĘDZYNARODOWY . W swoim krótkim doświadczeniu na solówce miałem 2 rozładunki na firmach (Biedronka-Wyszków) i (Drogeria-Błonie) cofałem pod rampe pierwszy raz w życiu, było mase samochodów na rozładunku, w ch*j zaprzeproszeniem w kolejce za mną którzy oczekiwali i specjalnie mnie to nie stresowało. W kabinie jestem z dala od uczuć stresu czy czegoś w stylu "boje się, nie wiem czy mi się uda" ja raczej zachowuje zimną krew i skrupulatnie robie to co do mnie należy skupiając się na wykonywanym zadaniu. Broń boże nie uważam się za jakiegoś wielkiego drajwera bo jestem totalnym amatorem porównując się z takimi drajwerami jak np Cyryl który wypowiada się w temacie aczkolwiek nie uważam się za głupiego małolata który chce jeździć TIREM bo wujek jeździł kiedyś i zdjęcie z Kaukazu pokazał. Staram się wykonywać to co do mnie należy w 100% dobrze, staram się być dobrym zawodowym kierowcą. To początek mojej drogi, ale z pełną odpowiedzialnością moge powiedzieć że wszystko co było moją przeszkodą w "karierze" kierowcy na razie pokonuję i jak na wiek 18 lat radzę sobie bardzo dobrze. Nie sądze również żebym siadając teraz na solówke nie potrafił zrobić trasy nie jeżdząc rok busami. Myślę że teraz w tym momencie wsiadam w solówke jade do przykładowego Gdańska, wracam i wszystko jest w porządku. Z K92 jeździliśmy troszke busami takze sprawy papierkowe wiem jak wyglądają, a prowadzenie pojazdu dmc15 ton nie przyprawia mnie o trzęsienie kolanami. Nie jestem napalony, chce być "zawodowcem" więc myślę że bezpiecznie dojechałbym do celu biorąc pod uwage własną głowę. To tyle :wink:

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Post Wysłano: 12 wrz 2011, 21:06
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 lip 2008, 15:18
Posty: 542
GG: 6150050
Samochód: zielony

Wiesz, pisanie o paru trasach na busie, rozładunkach, podjazdach po rampę, ciasnych cofaniach to raczej tutaj na nikim wrażenia nie zrobi ;)

Ja osobiście długo nie mogłem się zdecydować co w życiu mam robić - a bo to studia, a bo to dziewczyna którą żal by było na dłuższą metę zostawić... Studia skończyłem, a dziewczyna skończyła ze mną, więc wracam do pomysłu bycia kierowcą :lol:

Tzn. nie żebym wcześniej o tym nie myślał, bo myślałem od dziecka - tata był kierowcą, czasem mnie zabierał w trasy, było fajnie. Ale się skończyło jak ojcu się skończyło zdrowie do jazdy - od tamtej pory rodzice z niesamowitym uporem starali się żebym nie poszedł na kierowcę. Więc odłożyłem to sobie niejako na później testując różne opcje. Przez 5 lat śmigałam na busach zaczynając od Kolportera i rozwożenia gazet w nocy po stałej trasie, potem kurierka (krótki epizod), potem dostawca art. spożywczych (mięso, nabiał) na izotermie (od producenta do hurtowni i sklepów do całej południowej części Polski; okazyjnie również centralnej), potem przewozy zagraniczne (Austria), no i z ludziskami też jeszcze jeździłem :U

Wiem na czym polega transport, ale dopiero teraz, po 5 latach od zrobienia kat. B prę całą naprzód w tym konkretnym kierunku, bo wiem, że żadna inna praca nie daje mi takiej satysfakcji. I nie mam tu na myśli samego kręcenia kółkiem, ale fakt że naprawdę dobrze mi szło na tle innych kierowców i szefostwo było zadowolone... Może nie zawsze, może nie obyło się bez problemów, ale za to przynajmniej wiem czego się na przyszłość wystrzegać :]

_________________
A/B/BE/C/CE/D/DE :twisted:
Star 244/Atego 1223/F2000 32.403/FH13 440/TGA 18.480/TGS 18.440/Axor 1840/Stralis 450
Solbusy/SOR-y/Setry
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje


Post Wysłano: 12 wrz 2011, 21:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Cytuj:
Wiesz, pisanie o paru trasach na busie, rozładunkach, podjazdach po rampę, ciasnych cofaniach to raczej tutaj na nikim wrażenia nie zrobi ;)
Przeczytaj jeszcze raz uważnie post nevesu i mój a zrozumiesz kontekst moich zdań...

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Post Wysłano: 18 wrz 2011, 18:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lis 2008, 22:56
Posty: 861
GG: 35025070
Samochód: S-U-P-E-R

Koledzy, czytałem temat ale chce się upewnić na 100% czy dobrze wszystko zrozumiałem.

Mój tata ma firmę w której wykonuje się kursy "w koło komina". Czyli kierowca codziennie jest w domu i cała trasa ma nie więcej jak 400 km dziennie... W tym tygodniu mam egzamin na C. Później robię C+E najszybciej jak się da. Żeby mój tata mógł mnie zatrudnić to muszę ukończyć Kwalifikacje Wstępną w pełnym wymiarze godzin czyli 280 h, zrobić kurs przewozu rzeczy, i psychotesty? Czy to wystarczy by tata mógł mnie legalnie zatrudnić jako kierowce w pełnym wymiarze godzin mając obecnie 18 lat? Dodam, że jeździmy za granicę. I ile mniej więcej będzie mnie to kosztować? Bardzo mi zależy na dokładnej odpowiedzi. Z góry dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam... :wink:


Post Wysłano: 18 wrz 2011, 18:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 sty 2011, 18:18
Posty: 260
GG: 0

Cytuj:
Nie wiem, może ja jestem jakiś inny, odstaje od normy, spotkaliście samych wydygańców lub dzieciaków którzy filmiki na yt pooglądaj o tirolotach... ale powtarzam, ja staram się podchodzić do truckierki jak do POWAŻNEGO ZAWODU O NAZWIE KIEROWCA ZAWODOWY MIĘDZYNARODOWY . W swoim krótkim doświadczeniu na solówce miałem 2 rozładunki na firmach (Biedronka-Wyszków) i (Drogeria-Błonie) cofałem pod rampe pierwszy raz w życiu, było mase samochodów na rozładunku, w ch*j zaprzeproszeniem w kolejce za mną którzy oczekiwali i specjalnie mnie to nie stresowało. W kabinie jestem z dala od uczuć stresu czy czegoś w stylu "boje się, nie wiem czy mi się uda" ja raczej zachowuje zimną krew i skrupulatnie robie to co do mnie należy skupiając się na wykonywanym zadaniu. Broń boże nie uważam się za jakiegoś wielkiego drajwera bo jestem totalnym amatorem porównując się z takimi drajwerami jak np Cyryl który wypowiada się w temacie aczkolwiek nie uważam się za głupiego małolata który chce jeździć TIREM bo wujek jeździł kiedyś i zdjęcie z Kaukazu pokazał. Staram się wykonywać to co do mnie należy w 100% dobrze, staram się być dobrym zawodowym kierowcą. To początek mojej drogi, ale z pełną odpowiedzialnością moge powiedzieć że wszystko co było moją przeszkodą w "karierze" kierowcy na razie pokonuję i jak na wiek 18 lat radzę sobie bardzo dobrze. Nie sądze również żebym siadając teraz na solówke nie potrafił zrobić trasy nie jeżdząc rok busami. Myślę że teraz w tym momencie wsiadam w solówke jade do przykładowego Gdańska, wracam i wszystko jest w porządku. Z K92 jeździliśmy troszke busami takze sprawy papierkowe wiem jak wyglądają, a prowadzenie pojazdu dmc15 ton nie przyprawia mnie o trzęsienie kolanami. Nie jestem napalony, chce być "zawodowcem" więc myślę że bezpiecznie dojechałbym do celu biorąc pod uwage własną głowę. To tyle :wink:
Nie wiem o co ci chodzi bo połowy tych bzdur nie rozumiem tak są nielogicznie napisane ale zaprzeczasz sam sobie i sam sobie znajdź gdzie.

_________________
Recykling 1 tony papieru pozwala oszczędzić 17 drzew, 26 500 litrów wody, od 2,3 m3 miejsca na składowisku śmieci, 320 litrów ropy, 24kg zanieczyszczeń odprowadzanych do atmosfery, 4200 kWh energii- jest to wystarczająca ilość energii, aby zasilić nią przeciętny dom przez 6 miesięcy !


Post Wysłano: 18 wrz 2011, 19:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

tutaj dochodzimy do najważniejszej rzeczy: obiektywizmu.

jeżeli jesteśmy przekonani, że nasza ocena jest obiektywną, to najczęściej jesteśmy w błędzie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 18 wrz 2011, 20:25
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Cytuj:
Cytuj:
Nie wiem, może ja jestem jakiś inny, odstaje od normy, spotkaliście samych wydygańców lub dzieciaków którzy filmiki na yt pooglądaj o tirolotach... ale powtarzam, ja staram się podchodzić do truckierki jak do POWAŻNEGO ZAWODU O NAZWIE KIEROWCA ZAWODOWY MIĘDZYNARODOWY . W swoim krótkim doświadczeniu na solówce miałem 2 rozładunki na firmach (Biedronka-Wyszków) i (Drogeria-Błonie) cofałem pod rampe pierwszy raz w życiu, było mase samochodów na rozładunku, w ch*j zaprzeproszeniem w kolejce za mną którzy oczekiwali i specjalnie mnie to nie stresowało. W kabinie jestem z dala od uczuć stresu czy czegoś w stylu "boje się, nie wiem czy mi się uda" ja raczej zachowuje zimną krew i skrupulatnie robie to co do mnie należy skupiając się na wykonywanym zadaniu. Broń boże nie uważam się za jakiegoś wielkiego drajwera bo jestem totalnym amatorem porównując się z takimi drajwerami jak np Cyryl który wypowiada się w temacie aczkolwiek nie uważam się za głupiego małolata który chce jeździć TIREM bo wujek jeździł kiedyś i zdjęcie z Kaukazu pokazał. Staram się wykonywać to co do mnie należy w 100% dobrze, staram się być dobrym zawodowym kierowcą. To początek mojej drogi, ale z pełną odpowiedzialnością moge powiedzieć że wszystko co było moją przeszkodą w "karierze" kierowcy na razie pokonuję i jak na wiek 18 lat radzę sobie bardzo dobrze. Nie sądze również żebym siadając teraz na solówke nie potrafił zrobić trasy nie jeżdząc rok busami. Myślę że teraz w tym momencie wsiadam w solówke jade do przykładowego Gdańska, wracam i wszystko jest w porządku. Z K92 jeździliśmy troszke busami takze sprawy papierkowe wiem jak wyglądają, a prowadzenie pojazdu dmc15 ton nie przyprawia mnie o trzęsienie kolanami. Nie jestem napalony, chce być "zawodowcem" więc myślę że bezpiecznie dojechałbym do celu biorąc pod uwage własną głowę. To tyle :wink:
Nie wiem o co ci chodzi bo połowy tych bzdur nie rozumiem tak są nielogicznie napisane ale zaprzeczasz sam sobie i sam sobie znajdź gdzie.

To nie czytaj tych bzdur i idź spać albo się przewietrz na balkonie bo widzę że jesteś sfrustrowany swoją pracą.

Jest napisane bardzo logicznie i poprawnie składniowo a jeśli nie rozumiesz to już Twój problem. Czytanie ze zrozumieniem. Trening czyni mistrza

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Post Wysłano: 18 wrz 2011, 20:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 sty 2011, 18:18
Posty: 260
GG: 0

Moja praca moja sprawa.
Ale owszem sfrustrowany jestem jazda po polsce w dzień i takimi bzdurami jakie tu czytam.
Piszesz że jesteś amatorem a za chwilę pół strony mądrości co to nie ty, (czytanie ze zrozumieniem opanowałem jeżeli potrafię to wyłapać), piszesz o POWAŻNYM zawodzie kierowcy, ładnie brzmi ale co z tego jak podniecasz się każdą bzdurą jaka cie spotkała czy nie spotkała czy nawet nigdy nie spotka.
Napisałeś też że nie porównujesz się do cyryla i racja szkoda że tylko to napisałeś bo w co drugim temacie grasz mądrzejszego niż ustawa przewiduje...
więcej pokory już ci to gdzieś napisałem...

_________________
Recykling 1 tony papieru pozwala oszczędzić 17 drzew, 26 500 litrów wody, od 2,3 m3 miejsca na składowisku śmieci, 320 litrów ropy, 24kg zanieczyszczeń odprowadzanych do atmosfery, 4200 kWh energii- jest to wystarczająca ilość energii, aby zasilić nią przeciętny dom przez 6 miesięcy !


Post Wysłano: 18 wrz 2011, 21:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Mówisz że gram mądrego. Czyli wnika że pisze rzeczy mądre. Czy "bolą" Cię moje "mądre" posty ? Wydaje mi się że wszystko co pisze na poważnie jest w porządku. Staram się przekazywać prawdziwe informacje. Tak jestem amatorem, ale wczytaj się w te mądrości. Wyraźnie pisze że nie uważam się za drajwera ale staram się zostać zawodowym kierowcą a nie gościem który poszedł na TIRy bo ładnie świecą wieczorami. Dodatkowo do mojego jak to mowisz "podniecania sie" ja się nie podniecam, gdybyś przeczytał posty wcześniejszych użytkowników wiedziałbyś po co to napisałem.
Cytuj:
trzeba mieć taki wewnętrzny hamulec i nie przesiadać się z roweru na ciężarówkę.
Chociaż pełne gacie i tak będą :D Ja z nerwów w pierwszą trasę pojechałem nie wypisując nawet WZ, taki byłem zdenerwowany. Co dopiero mówić o pierwszym ciasnym cofaniu :)
Moje "podniecanie się" było komentarzem do tej wiadomości. Chodziło o to że młody kierowca nie zawsze jest przestraszony i ma oczy jakby go kopnęli w jaja będąc w kabinie wykonując jakiś manewr. A że tylko takie "bzdury" spotkały mnie na drodze, to tylko o takich moge napisać.

A do Cyryla się porównam, po 20 latach w branży TSL

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Post Wysłano: 19 wrz 2011, 2:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 sie 2011, 17:46
Posty: 602
Samochód: cerwone eFHa
Lokalizacja: Wieś Blisko Radomia

Cytuj:
Koledzy, czytałem temat ale chce się upewnić na 100% czy dobrze wszystko zrozumiałem.

Mój tata ma firmę w której wykonuje się kursy "w koło komina". Czyli kierowca codziennie jest w domu i cała trasa ma nie więcej jak 400 km dziennie... W tym tygodniu mam egzamin na C. Później robię C+E najszybciej jak się da. Żeby mój tata mógł mnie zatrudnić to muszę ukończyć Kwalifikacje Wstępną w pełnym wymiarze godzin czyli 280 h, zrobić kurs przewozu rzeczy, i psychotesty? Czy to wystarczy by tata mógł mnie legalnie zatrudnić jako kierowce w pełnym wymiarze godzin mając obecnie 18 lat? Dodam, że jeździmy za granicę. I ile mniej więcej będzie mnie to kosztować? Bardzo mi zależy na dokładnej odpowiedzi. Z góry dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam... :wink:
Tak, potrzebne Ci prawko, KW, psychotesty i badania, kursu na przewóz rzeczy nie musisz, bo to jest teraz KW.

Zacytuje jeszcze z kwalifikacja-wstepna.pl fragment, ktory pomoze wszystkim rozwiac watpliwosci o byciu kierowca w wieku lat 18 ;)
Cytuj:
osoba chcąca kierować pojazdami, do prowadzenia których wymagane jest prawo jazdy kat. C lub C+E, może to robić już od 18 roku życia pod warunkiem ukończenia „pełnej” kwalifikacji wstępnej. Ukończenie jedynie wersji przyspieszonej oznacza ograniczenie wyłącznie od tych pojazdów, do prowadzenia których wymagane jest prawo jazdy kat. C1 lub C1+E, czyli w przypadku C1 – pojazdów samochodowych (z wyjątkiem autobusu) o DMC do 7,5 ton a w przypadku C1+E - zespołem pojazdów o DMC do 12 ton, składającym się z pojazdu ciągnącego o DMC do 3,5 ton i przyczepy o DMC nieprzekraczającej masy własnej pojazdu ciągnącego (szersza definicja w słowniczku na dole strony). Prowadzenie pojazdów bez ograniczeń możliwe by było dopiero po ukończeniu 21 roku życia i nie ma tu znaczenia fakt, że dana osoba posiada uprawnienia kat. C lub C+E – ukończenie kwalifikacji wstępnej przyspieszonej dla osób w wieku 18-21 lat powoduje automatycznie takie ograniczenie, jakby dana osoba miała tylko kat. C1 lub C1+E.

_________________
"Uwielbiam swój zawód. A kto swojego nie lubi, ten sam sobie winien."
http://kierowniczka.blogspot.com/ - Blog Dziewczyny w Ciężarówce :)


Post Wysłano: 19 wrz 2011, 2:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Staram się przekazywać prawdziwe informacje...
problem w tym, że nie przekazujesz żadnych informacji, tylko swoje wyobrażenie o zawodzie kierowcy, co czasem przystaje do rzeczywistości, a czasem nie. oraz w nadmiarze wyobrażenie o swojej osobie.

i to wszystko, przynajmniej ja żadnych informacji tu nie widzę.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 7 z 7 [ Posty: 136 ] Przejdź na stronę Poprzednia 13 4 5 6 7


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 25 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: