Witam, tu będe opisywał moje trasy. Narazie opiszę moją ostanią trasę, w gdy będą nowe, na świeżo będę o nich pisał.
A więc zaczynamy.
Trasa Polska - Belgia - Francja - Belgia - Niemcy - Polska.
Tu filmik do obejrzenia.
http://www.youtube.com/watch?v=MsFqDrzMYgI
W sobotę byłem u wujka dowiedzieć się czy gdzieś jedzie, odpowiedź była oczywista, kierowca zawodowy to zawsze gdzieś jedzie.
Więc nie czekając zapytałem wujka czy mogę sie z nim zabrać, odpowiedz była pozytywna, tym bardziej ze nie było ADR-ów .
W niedzielę wybrałem się do biedronki, kupić troche jedzenia i coś do picia, po kupieniu wszystkiego czego potrzebowałem, spakowałem się i przygotowałem ponieważ wyjazd był o 3 nad ranem.
Położyłem się wcześnie, coś około 20, ustawiłem budzik na 2:30, do wujka miałem z jakieś 50 metrów przez osiedle. Wsiedliśmy do Hondy i wyruszyliśmy z Działdowa na Bazę ARBA w Przasnyszu, odległość to jakieś 60 km. Raz dwa przepakowaliśmy rzeczy do Volva, i zajechaliśmy pod dystrybutor zalać kotły. Po zalaniu otworzyłem bramę, wujek wyjechał, skoczyłem jeszcze po jakąś cole do sklepu i buta do Żyrardowa na załadunek Dachówki..
Po rozładunku ruszyliśmy w stronę A2, następnie zjechaliśmy na starą dwójkę bo A2 zrobili płatną 3x bramki....
I tak mijało... Poznań, Torzym, Pniów, Rzepin *tu musieliśmy dotankować kotły*, i nareszcie
ŚWIECKO
I tak szybko i płynnie mijały niemcy, chociaż były 2 wypadki z udziałem ciezarowek...
Mineły pierwsze 4.5 godziny jazdy od pauzy na EkoTanku, wiec trzeba było zrobić 45 minut.. Zrobiłem herbate wujowi kawe i cos do jedzenia. Posiedzielismy, pogadalismy i ogień na tłoki i w drogę.
Nic sie dalej takiego nie działo, więc udało nam się na 9 godzin dojść do belgii na rozładunek dachówek i jakiś śrubek. Rozładowali część która była do Belgii, i została druga na roz. we Francji. Skończył się czas jazdy wiec bylismy zmuszeni robić pauze na firmie, pozwolili nam. Rano gdy pauza była wykręcona wypilismy, zjedlismy, sprawdzilismy pojazd dookoła i w drogę na rozładunek we Francjii. Od rozładunku w belgii do roz do Francji mieliśmy jakieś 80 km więc elegancko. Czas jazdy był godzina z czymś.
Po rozładunku we Francji, załadowali nas jakimis kartonami, szerze nie wiem co w nich było -.-' ... ale nic, wrócilismy spowrotem do Belgii rozładować cały towar..
Napisaliśmy do naszej firmy co dalej robić, napisali ze jest jeszcze jeden zał. w okolicach gdzie stoimy. Więc buta, do tej firmy dojechalismy w jakies 2 godziny. Nie było problemu. Załadowali nas odrazu, tym bardziej ze tam polak ładował. Tyle mieliśmy czasu że pojechaliśmy na rozładunek do Niemiec, gdzieś przy Kolonii.
Niestety gdy dojechalismy, firma była juz zamknieta.. trzeba było zrobić pauze..
Wyplismy cos, obejrzelismy film i poszlismy spać.. Rano gdy wstaliśmy wykręciła nam sie 11 godzin. Raz dwa CMR i pod rampe, raz dwa 50 minut i załadowani ładunkiem na Litwe. Załadowali nas w Czwartek a rozładunek był dopiero na Poniedziałek.
Więc plan jechać do Działdowa i zostawić Volvo na BP
Wsiedliśmy i ogień do PL. Na 9 godzin dojechaliśmy gdzieś za poznań, i pauza 9 godzin.. Wyszedłem pochodzić trochę, pooglądać ciężarówki, po 2 godzinach wrócilem do kabiny i poszedłem spać, po 5 godzinach wstałem i trzeba było pędzić do Działdowa..
Gniezno - Inowrocław - Toruń - Brodnica, I wreszcie Działdowo...
Nie opisywałem bardziej szczegółowo trasy, bo to moj pierwszy opis, następne opisy beda dłuzsze i dokładniejsze.
Zapraszam do obejrzenia filmiku, komentujcie
W najblizszym czasie wstawie jeszcze fotki z Trasy