Witam.
Słyszeliście jak to jest z tym "zabieraniem prawka" obecnie ? Ziomkowi z firmy zatrzymali prawo jazdy za jazdę po spożyciu, jechał samochodem ciężarowym z naczepą czyli kat. C+E. Kiedyś słyszałem że ma wejśc w życie (lub już weszła) ustawa która mówi o tym że zabierają Ci prawko na tą kategorię którą jechałeś podczas kontroli. Czyli jak w tym przypadku zabrali mu C+E to czy na kategorię B dalej będzie miał uprawnienia ? Jeżeli straci wszystkie posiadane kategorie to zostanie mu tylko jazda traktorem w polu, na własne życzenie...
Ostateczna decyzja w tym przypadku należy do sądu. Jeśli to było pierwsze tego typu wykroczenie to praktyka pokazuje, że zabiera się wybrane kategorie.
Za punkty biorą wszystkie kategorie PJ (do końca tego roku).
Bo jeżeli udowodnisz i wybłagasz, że np. C+E jest Ci potrzebne do zarabiania pieniędzy na rodzinę (jestes jedynym żywicielem rodziny) to może się udać.
_________________ Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.
Rejestracja:25 gru 2010, 23:04 Posty: 5095
Samochód: orange i grafitowy
Cytuj:
Bo jeżeli udowodnisz i wybłagasz, że np. C+E jest Ci potrzebne do zarabiania pieniędzy na rodzinę (jestes jedynym żywicielem rodziny) to może się udać.
niektóre sądy to praktykują i uznają.
_________________ nie cytuję postów innych użytkowników
miałem takiego kierowcę, którego zlapali po alkoholu, sprawa trafiła do sądu. on przyznał się że ma problemy z alkoholem, ale że żona jest bez pracy, ileś tam dzieci i do tego ułomni teściowie itp.
w rezultacie mimo, że w momencie zatrzymania jechał zespołem pojazdów, zatrzymana została kat. B, a C+E zostawili mu.
jednak takie coś rodzi w człowieku poczucie bezkarności i następne zatrzymanie w jego przypadku odbyło się bardzo szybko, po alkoholu i pojazdem kat. B.
natomiast jeżeli to zatrzymanie było kolejnym, nie ma litości, zabiorą wszystko od A do Z.
Gdyby jechał osobówką to zabraliby mu samo B. Co innego gdyby spowodował wypadek po pijaku. Jednak, że jechał zestawem to muszą mu zabrać C+E. To tak jakby lekarz przyszedł nawalony do roboty. Jak go złapią to straci możliwość wykonywania zawodu na lat x albo dożywotnio. Tak samo kierowca, zostanie złapany w czasie wykonywania pracy tj. prowadząc ciężarówkę, nawet jeśli do sklepu po piwo chciał skoczyć to straci możliwość wykonywania zawodu.
Swoją drogą trochę dziwne praktyki mają niektóre sądy. Rozumiem zabrać samo B jeśli ktoś jeździ zawodowo bo niby z jakiej racji mają go roboty pozbawiać skoro w robocie nie pił. Ale jeśli ktoś się przyznaje do tego, że ma problemy z alkoholem i zabiera mu się samo B, pozwalając jeździć 40 tonowym zestawem to dla mnie lekka paranoja.
to nie znaczy, że leży. bo leżałby gdyby spowodował wypadek z poszkodowanymi po alkoholu.
to jest dzwonek ostrzegawczy, takie memento (pamiętaj) aby nie doszło do gorszych konsekwencji.
uniknięcie kary powoduje poczucie bezkarności. widać że pierwsze zatrzymanie niczego nie nauczyło go, więc moim zdaniem powinien pomyśleć nad zmianą zawodu.
Rejestracja:22 sie 2011, 19:03 Posty: 40
GG: 0
Lokalizacja: Śląsk
Cytuj:
... że w momencie zatrzymania jechał zespołem pojazdów, zatrzymana została kat. B, a C+E zostawili mu.
Ja tego nie mogę zrozumieć?
Warunkiem otrzymania kat. C, D, C+E jest posiadania kat. B
To jak on teraz ma wbite w PJ? Wyższe kategorii bez B?
Moim zdaniem nonsens!
taki był wyrok sądu.
dostał obowiązek uczestnictwa kilka godzin terapii z psychologiem, na koszt nas czyli podatnika, zatrzymana kat. B i oczywiście zwolnienie z kosztów postępowania sądowego, bo jest w trudnej sytuacji życiowej.
udając się do sądu nie ma co liczyć na logikę.
co do kategorii prawa jazdy: są jeszcze kierowcy posiadający D i D+E bez prawa jazdy B. takie pokłosie kursów zwanych kamikaze w MPK z lat '80-tych.
Podebne sie pod temat żeby juz nie zakładac nowego.
Kolega dzis jechal z Białegostoku do Warszawy osobówką. Na nowym odcinku 2 pasmowym do Jeżewa z daleka widzi miśków wiec zachowawczo zwolnił do 70km/h i nagle wyskakuje mu pies z lizakiem. I co sie okazuje postawili znak ograniczenie 30km/h i od razu za nim suszyli, do tego znak był tak zasniezony ze nie bylo go widac w ogole co kolega pokazal dla policjanta ale jakos nie zrobilo to na nim wrazenia i mówi ze przeciez jak postawili 30tke na 2 pasmowej drodze gdzie obowiązuje 90km/h i odrazu za znakiem suszą to nie mial mozliwosci od razu sie zatrzymac nawet jesli by znak zobaczyl. Oczywiscie gadanie nic nie dalo i 300zł i 6pkt jak dobrze pamietam. Kolega chciał odmówić przyjecia mandatu i wtedy pies powiedzial ze jesli nie przyjmie go zatrzyma mu prawo jazdy. Miał takie prawo ? Czy po prostu jak to jest w naszym kraju uważał ze skoro ma odznake to mu wszystko wolno. Oczywiscie kolega byl trzezwy i nie zlamal zadnego przepisu oprócz niby przekroczenia predkosci.
Tego tez sie doszukalem ale nie rozwiewa to moich watpliwosci, bo pod takie wykroczenie mógłby podejsc jedynie ten zapis
Ponadto, policjant może zatrzymać prawo jazdy w razie uzasadnionego podejrzenia, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.
ale tez przekroczenie predkosci o te 40km/h to nie jest powód zeby zatrzymywać prawo jazdy
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 5 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę