Czyli coś może być na rzeczy.
Zastanawia mnie to, bo nie jest niczym dziwnym, Scania 4 ze Szwecji/Finlandii/Norwegii która, z standardowych 480, 580 koni ma ich często 700-800 i to podobno bez znaczących różnic w trwałości (no, na pewno są jakieś, ale to prędzej jacyś Arabowie odkryją).
Cały czas jestem w szoku, po usłyszeniu informacji, że można bez problemu wsadzić wtryski od silnika okrętowego, ciekawe, czy ze względu na przystosowanie do częstej pracy pod sporym obciążeniem, wytrzymałyby dłużej ?
Słyszałem nawet, średnia że różnica w czasie pracy pod obciążeniem jest taka, że przeciętny silnik ciężarówki tylko przez 30 % czasu idzie na pełnym obciążeniu, gdzie morski ... 80 %
Ale to dane z USA akurat, więc nie ma to wiele wspólnego z Scanią.
Nota bene, ostatnio dorwałem program do sterowania silnikami Cumminsa i do wyboru miałem oprócz silników samochodowych, okrętowe oraz wyścigowe, widać jednak powiązania pomiędzy modelami są bardzo, bardzo bliskie.