Dorzuciłbym do przeczytania wiekowy już temat:
viewtopic.php?f=43&t=10693&st=0&sk=t&sd=a&start=80
Na pewno musisz ogarniać list CMR, nie jest to coś arcytrudnego bo każda kopia jest opisana do kogo ma zostać doręczona, czy to jest odbiorca, nadawca, Ty jako firma transportowa itd.
Tak samo każda rubryka ma swój opis. Np. nr. rejestracyjny auta, ilość palet/sztuk/kartonów, waga, miejsca na pieczątki itp.
Myślę, że dobrym pomysłem jest przysiąść tutaj nad forum, poszukać + ew. poprosić o wykład u pracodawcy co i jak.
W obecnym miejscu mam towar bezpośrednio z firmy, czyli jeśli chodzi o załadunki to magazyn mojej firmy decyduje ze mną, że ładujemy o tej i o tej godzinie, to i tamto (lub czasem nie wiem co będę ładował - taki urok).
Moje załadunki zewnętrzne głównie odbywają się w centrach dystrybucyjnych, albo magazynach wolno stojących, strefy przemysłowe, czy magazyn w "polu". Ważna jest godzina awizacji, czy termin o której godzinie musisz zgłosić swoją obecność po dany towar. Przynajmniej ja nie spotkałem się jeszcze, żebym nie miał jej jadąc po odbiór czegokolwiek z magazynu choć trochę cywilizowanego. Natomiast nie nastawiaj się, że np. masz awizację na 9:00, to od razu na portierni/cieciówce wskazują numer rampy i zaraz jesteś załadowany.
Co do tego jak zostajesz informowany o załadunku, kiedy już stoisz i czekasz to miałem do czynienia z pagerem, telefonem na mój numer, przez radio CB, albo ochrona z buta dociera do Ciebie i mówi co i jak.
Potem jeszcze oczekiwanie na papiery od załadowcy z miejscem przeznaczenia.
Firmy prywatne to u mnie wolna amerykanka, jak się dział handlowy umówił tak dojeżdżam. Dostarczam też towar bezpośrednio np. do salonów samochodowych.
Rozładunek jest, wydaje mi się, prostszy, bierzesz papiery, znajdujesz biuro, czekasz analogicznie to załadunku na sygnał która rampa/magazyn itp.
Jeśli wszystko się zgadza po sprawdzeniu towaru, nie jest nic uszkodzone (co ważne, jeśli dostajesz np. paletę z pokiereszowaną deską to powinieneś odnotować to w CMR, ja jeszcze dzwoniłem też do swojej logistyki, żeby później nie było problemów przy rozładunku), dostajesz swoje kopie papierów i lecisz na załadunek/śpisz/jesz/czekasz na dyspozycje.
To tak w skrócie jak to wygląda u mnie, przy czym zaznaczam, że nie są to przerzuty, a transport na tzw. potrzeby własne firmy, zatem często jadę również ze zwykłą fakturą sprzedaży + WZ.
Co do braku doświadczenia, nie jestem przekonany, że przez, załóżmy, ogłoszenia znajdziesz coś na busa a co dopiero na międzynarodówkę.
Na swoim przykładzie wiem, że z trzyletnim doświadczeniem po PL, EU i Warszawie, mam problem ze znalezieniem czegoś ludzkiego. Na przykład w systemie 2/1, o pon-pt i weekend wolny nie wspominając.
Jakoś odzywają się tylko 3/1 (zdecydowana większość), 4/1 ( co dla mnie jest ostrą patologią).
Spotkałem się też z sytuacją, że po wstępnej rozmowie, pracodawca był na tak (a zaznaczam, że nie pracuję w firmie stricte transportowej), zatrudnił jednak kogoś innego (akurat potrzebował pilnie, a nie za tydzień), natomiast po miesiącu zadzwoniłem ponownie bo nie wykluczał jeszcze przyjęć i prosił o kontakt później - oznajmił, że zatrudnia już tylko i wyłącznie z doświadczeniem tylko w firmie transportowej.
Zatem albo wbijać bezpośrednio do firm bez zagłębiania się w ogłoszenia, albo spróbować zacząć od czegoś z dystrybucją.