Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 22 lis 2011, 19:00

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 lis 2011, 18:52
Posty: 13
GG: 0
Samochód: brak

Witam!
Otóż zamierzam podjąć pracę jako kierowca busa ( trasy po UE ). W związku z tym mam takie pytanie ( Być może dla was jest to oczywista oczywistość ) Czy ktoś bez absolutnie żadnego doświadczenia w prowadzeniu pojazdu za granicą i braku doświadczenia w transporcie ma szansę sobie poradzić w takiej pracy? Interesuje mnie również jak wygląda sprawa z załadunkiem i rozładunkiem, jak to się odbywa ( co i komu trzeba wręczyć co podpisać, co wypełnić itp. )

Pewnie odeślecie mnie do innych podobnych tematów, otóż mówię, że przeczytałem kilka i nie zaspokoiły mojej ciekawości :)

Pozdrawiam wszystkich :-)


Post Wysłano: 22 lis 2011, 19:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lis 2010, 18:26
Posty: 1921
Samochód: Żółtek
Lokalizacja: Warszawa/Żychlin

Zacznij od tego tematu--> viewtopic.php?f=43&t=16938&st=0&sk=t&sd=a

Później jak coś pytaj, pozdro. :)


Post Wysłano: 22 lis 2011, 19:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 lis 2011, 18:52
Posty: 13
GG: 0
Samochód: brak

Przeczytałem wszystkie 24 strony :D Ale nadal nie wiem czy jako zwykły kowalski ( latałem tylko po polsce w celach prywatnych ) dam sobie rade. Tym bardziej, że od razu na pierwszy raz miał bym jechać sam. No i znowu bardzo interesuje mnie sprawa z tymi załadunkami i rozładunkami :-) Byłbym wdzięczny jak by ktoś naświetlił mi ten temat tak w miarę dokładnie :D


Post Wysłano: 22 lis 2011, 19:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 lip 2011, 21:38
Posty: 67
GG: 2371800
Lokalizacja: Warszawa

Dorzuciłbym do przeczytania wiekowy już temat: viewtopic.php?f=43&t=10693&st=0&sk=t&sd=a&start=80

Na pewno musisz ogarniać list CMR, nie jest to coś arcytrudnego bo każda kopia jest opisana do kogo ma zostać doręczona, czy to jest odbiorca, nadawca, Ty jako firma transportowa itd.
Tak samo każda rubryka ma swój opis. Np. nr. rejestracyjny auta, ilość palet/sztuk/kartonów, waga, miejsca na pieczątki itp.
Myślę, że dobrym pomysłem jest przysiąść tutaj nad forum, poszukać + ew. poprosić o wykład u pracodawcy co i jak.

W obecnym miejscu mam towar bezpośrednio z firmy, czyli jeśli chodzi o załadunki to magazyn mojej firmy decyduje ze mną, że ładujemy o tej i o tej godzinie, to i tamto (lub czasem nie wiem co będę ładował - taki urok).
Moje załadunki zewnętrzne głównie odbywają się w centrach dystrybucyjnych, albo magazynach wolno stojących, strefy przemysłowe, czy magazyn w "polu". Ważna jest godzina awizacji, czy termin o której godzinie musisz zgłosić swoją obecność po dany towar. Przynajmniej ja nie spotkałem się jeszcze, żebym nie miał jej jadąc po odbiór czegokolwiek z magazynu choć trochę cywilizowanego. Natomiast nie nastawiaj się, że np. masz awizację na 9:00, to od razu na portierni/cieciówce wskazują numer rampy i zaraz jesteś załadowany.
Co do tego jak zostajesz informowany o załadunku, kiedy już stoisz i czekasz to miałem do czynienia z pagerem, telefonem na mój numer, przez radio CB, albo ochrona z buta dociera do Ciebie i mówi co i jak.
Potem jeszcze oczekiwanie na papiery od załadowcy z miejscem przeznaczenia.

Firmy prywatne to u mnie wolna amerykanka, jak się dział handlowy umówił tak dojeżdżam. Dostarczam też towar bezpośrednio np. do salonów samochodowych.


Rozładunek jest, wydaje mi się, prostszy, bierzesz papiery, znajdujesz biuro, czekasz analogicznie to załadunku na sygnał która rampa/magazyn itp.
Jeśli wszystko się zgadza po sprawdzeniu towaru, nie jest nic uszkodzone (co ważne, jeśli dostajesz np. paletę z pokiereszowaną deską to powinieneś odnotować to w CMR, ja jeszcze dzwoniłem też do swojej logistyki, żeby później nie było problemów przy rozładunku), dostajesz swoje kopie papierów i lecisz na załadunek/śpisz/jesz/czekasz na dyspozycje.

To tak w skrócie jak to wygląda u mnie, przy czym zaznaczam, że nie są to przerzuty, a transport na tzw. potrzeby własne firmy, zatem często jadę również ze zwykłą fakturą sprzedaży + WZ.


Co do braku doświadczenia, nie jestem przekonany, że przez, załóżmy, ogłoszenia znajdziesz coś na busa a co dopiero na międzynarodówkę.
Na swoim przykładzie wiem, że z trzyletnim doświadczeniem po PL, EU i Warszawie, mam problem ze znalezieniem czegoś ludzkiego. Na przykład w systemie 2/1, o pon-pt i weekend wolny nie wspominając.
Jakoś odzywają się tylko 3/1 (zdecydowana większość), 4/1 ( co dla mnie jest ostrą patologią).
Spotkałem się też z sytuacją, że po wstępnej rozmowie, pracodawca był na tak (a zaznaczam, że nie pracuję w firmie stricte transportowej), zatrudnił jednak kogoś innego (akurat potrzebował pilnie, a nie za tydzień), natomiast po miesiącu zadzwoniłem ponownie bo nie wykluczał jeszcze przyjęć i prosił o kontakt później - oznajmił, że zatrudnia już tylko i wyłącznie z doświadczeniem tylko w firmie transportowej.
Zatem albo wbijać bezpośrednio do firm bez zagłębiania się w ogłoszenia, albo spróbować zacząć od czegoś z dystrybucją.


Post Wysłano: 22 lis 2011, 20:03

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 lis 2011, 18:52
Posty: 13
GG: 0
Samochód: brak

Czyli nie pakować się w coś w systemie 3/1 ? Bo akurat taką ofertę mam, rozważam tylko jej podjęcie.

AAA i dzięki wyjaśniłeś mi dość szczegółowo co i jak :)


Post Wysłano: 22 lis 2011, 20:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 lip 2011, 21:38
Posty: 67
GG: 2371800
Lokalizacja: Warszawa

To już zależy tylko od Ciebie, pamiętaj, że to są jednak 3 tygodnie, kiedy nie ma Cię w domu, może Cię wcale nie być w Polsce, musisz mieć jedzenie, przewoźny kramik do gotowania, umyć się gdzieś, odpocząć czasem i jeszcze mieć kasę na to wszystko, bo przecież przez ten cały czas nie będziesz wcinał konserw.

Mówię ze swojej perspektywy, trochę rzeczy jednak mnie trzyma tutaj w kraju, więc szukam czegoś może słabiej płatnego, ale z większą bliskością domu, albo Polski chociaż.

Generalnie, co kto lubi i co komu pasuje.


Post Wysłano: 22 lis 2011, 20:17

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 lis 2011, 18:52
Posty: 13
GG: 0
Samochód: brak

No właśnie długo się zastanawiałem gdzie taki kierowca się myje o.0 No bo raczej nie w strumyku :D


Post Wysłano: 22 lis 2011, 20:28
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 sie 2011, 17:46
Posty: 602
Samochód: cerwone eFHa
Lokalizacja: Wieś Blisko Radomia

chociażby na stacjach niektórych oferowane są prysznice ;)

_________________
"Uwielbiam swój zawód. A kto swojego nie lubi, ten sam sobie winien."
http://kierowniczka.blogspot.com/ - Blog Dziewczyny w Ciężarówce :)


Post Wysłano: 22 lis 2011, 20:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 gru 2007, 15:19
Posty: 652
Samochód: MP 3
Lokalizacja: Opole

na większości dużych stacji:) Dlatego wychodzę z założenia żeby się kąpać kiedy się da i jest okazja bo nie wiadomo kiedy znów to nastąpi;) a człowiek świeży to inny człowiek:):)

_________________
Wszytsko za drugim razem przypadek??
B , C , C+E


Post Wysłano: 22 lis 2011, 22:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Tak 3/1 i 2500zł wypłaty, chłopoi daj sobie siana z taką robotą. Druga sprawa że Ty nie znasz elementarnych podstaw tego zawodu, i coś mi się wydaje że pierwsze poł roku, bedziesz pracował za darmo. W pracy kierowcy trzeba być samodzielnym, umieć radzić sobie w różnych dziwnych i niecodziennych sytuacjach.

Ja zadam takie pytanie, dlaczego zdecydowałeś się na taką pracę?


Post Wysłano: 22 lis 2011, 23:21

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 lis 2011, 18:52
Posty: 13
GG: 0
Samochód: brak

Dlaczego akurat taka? :) Bo Lubie jeździć, chyba tylko dlatego. Zawsze chciałem Zestawem ale to drogo wychodzi wyrobić póki co bede miał C ale to dopiero w trakcie


Post Wysłano: 22 lis 2011, 23:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Bo Lubie jeździć,
To wjdzie w praniu.

Jazda osobówką z kolegami po mieście to nie to samo co jazda nawet busem, pod stresem, bombardowaniem telefonami kiedy będziesz, ze świadomością że możesz zaraz zapłacić mandat za prędkość, lub przeładowanie i tym że jak coś spierdo... to masz po wypłacie.

Tak więc jeżeli pojeździsz kilka lat i powiesz to samo to OK, ale jazda rekreacyjna z jazdą zawodową ma niewiele wspólnego.


Post Wysłano: 22 lis 2011, 23:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 lis 2011, 18:52
Posty: 13
GG: 0
Samochód: brak

Wszystkie większe miasta w polsce już zjeździłem. Ale fakt jak to się ma do Europy :) No cóż skutecznie mnie zniechęciłeś :D Ale skoro tak to jak zacząć taką prace ? Gdzieś w końcu trzeba się nauczyć


Post Wysłano: 23 lis 2011, 0:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Wszystkie większe miasta w polsce już zjeździłem. Ale fakt jak to się ma do Europy
Mogłeś zjeździć i Rzym, Londyn, Madryt, Paryż... ale to nie ma nic do rzeczy, nie mam zamiaru Cię zniechęcać. Jedynie chodzi mi o to, abyś się nie rozczarował, bo hobby może przerodzić się w rozczrowanie.

Praca pod stresem, załadunki, rozładunki, terminowe dostawy, braki w ładunkach, uszkodzenie ładunku, pisanie jakiś bzdurnych protokołow, awarie auta, brak jedzenia w trasie, brak wody, brak pieniędzy, mandaty do zapłacenia, a gdy nie zapłacisz to dalej nie pojedziesz, brak snu, rozłąka z rodziną, brak toalety, ładowanie towaru który nie ma prawa się zmieścić na auto, rozczarowanie typu "miałem zjechać do domu, ale jeszcze tydzień mnie udupił"... te i inne przypadki raczej nie mają nic wspólnego z tym co zjeździłeś. Znam ludzi którzy też mówili że lubieli jeździć, ale im przeszło.
Oczywiście życzę powodzenia, a to co napisałęm ma jedynie na celu choć w małym stopniu uświadomić że nie jest tak różowo jak myślisz.


Post Wysłano: 23 lis 2011, 0:21

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 lis 2011, 18:52
Posty: 13
GG: 0
Samochód: brak

Widzisz, właśnie poniekąd takich odpowiedzi oczekiwałem, pomogłeś mi dokonać wyboru. Tego oczekiwałem Dziękuje :)


Post Wysłano: 23 lis 2011, 10:45

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2010, 20:01
Posty: 320
Lokalizacja: Warmińsko=Mazurskie

To co Igor napisał jest prawdą, ale nie zawsze należy upatrywać się czarnych kolorów w tym zawodzie, każdy kiedyś zaczynał i nie wiadomo było czego się można było spodziewać. Inni się do tego przystosowali, a inni odeszli, samo życie, jak nie spróbujesz, to nie przeżyjesz. Jak lubisz jeździć to jesteś o krok w dobrym kierunku wyboru zawodu. Te wszystkie aspekty kiedyś wejdą ci w krew i zaczniesz je traktować jak coś normalnego, aby się tylko nie dać ogłupić i myśleć głową, a nie jak niektórzy chęcią zaspokojenia spedycji, myśląc że w ten sposób dorobi się nie wiadomo czego. Powodzenia życzę!

_________________
A;B;C;C+E+ADR...chciało by się więcej, ale nie mam już sił!
CB 6227 Gustaw; SP4HIE


Post Wysłano: 24 lis 2011, 10:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 sty 2006, 16:10
Posty: 407
GG: 0
Samochód: duży z naczepą
Lokalizacja: Opolskie

Cytuj:
Cytuj:
Wszystkie większe miasta w polsce już zjeździłem. Ale fakt jak to się ma do Europy
Mogłeś zjeździć i Rzym, Londyn, Madryt, Paryż... ale to nie ma nic do rzeczy, nie mam zamiaru Cię zniechęcać. Jedynie chodzi mi o to, abyś się nie rozczarował, bo hobby może przerodzić się w rozczrowanie.

Praca pod stresem, załadunki, rozładunki, terminowe dostawy, braki w ładunkach, uszkodzenie ładunku, pisanie jakiś bzdurnych protokołow, awarie auta, brak jedzenia w trasie, brak wody, brak pieniędzy, mandaty do zapłacenia, a gdy nie zapłacisz to dalej nie pojedziesz, brak snu, rozłąka z rodziną, brak toalety, ładowanie towaru który nie ma prawa się zmieścić na auto, rozczarowanie typu "miałem zjechać do domu, ale jeszcze tydzień mnie udupił"... te i inne przypadki raczej nie mają nic wspólnego z tym co zjeździłeś. Znam ludzi którzy też mówili że lubieli jeździć, ale im przeszło.
Oczywiście życzę powodzenia, a to co napisałęm ma jedynie na celu choć w małym stopniu uświadomić że nie jest tak różowo jak myślisz.
Igor muszę kiedyś z Tobą wypić flaszke za tą wypowiedź :!:

_________________
Jezus też palił !!! wszyscy palili !!! to prawda, tym wszystkich których "uzdrowił"? dał poprostu pare gramow ze swojej plantacji!! ot cała prawda!


Post Wysłano: 24 lis 2011, 12:57
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Ale nadal nie wiem czy jako zwykły kowalski ( latałem tylko po polsce w celach prywatnych ) dam sobie rade...
jeżeli Ty nie wiesz czy dasz sobie radę, to skąd my mamy wiedzieć.

Warszawa ul. Wilcza 50/52, tam się udaj - do wróżki.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 24 lis 2011, 21:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 mar 2006, 0:33
Posty: 295
GG: 0
Lokalizacja: z nienacka

Nie znalazłem jeszcze jednego minusa takiej roboty w tym temacie, sorki jeśli dubluje, no ale bus to jazda z zapałkami na oczach, dostaniesz terminówkę taką, że będziesz musiał szurać 20 kilka godzin na okrągło, to uwierz mi stwierdzisz, że nie lubisz jeździć... No i jeszcze jedna kwestia, dobrze by było, cobyś umiał coś przy aucie dłubnąć, bo różnie to bywa na drodze.


Post Wysłano: 24 lis 2011, 22:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Igor muszę kiedyś z Tobą wypić flaszke za tą wypowiedź
OK! ale kiedy :roll:
:D
Cytuj:
dobrze by było, cobyś umiał coś przy aucie dłubnąć, bo różnie to bywa na drodze
Przykład, wjechałem na granicę, Venlo, jechaliśmy w dwóch, ja prowadziłem więc kolega poszedł po winietę, w tym czasie podbija do mnie koleś i pyta czy nie znam się na mechanice, ja że bardzo ogólnikowo, siedziałem za kierownicą, on stał pod moim autem. Mówi że kilka metrów przed zjazdem auto mu zgasło i on nie wie co się stało, Policja :!: przyciągła mu busa do parkingu i stał od północy, a była 14.00, czwartek, mówi że jutro :!: :!: wieczorem przyjedzie kolega i mają przeładować dwie skrzynie jedna 800 :!: druga 400kg, zero paleciaka. Ja tylko widziałem że pod busem plama oleju, ale on nawet nie wiedział, z czego to leci. Wyglądał jak duże bezradne dziecko.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: