Jak z pracą na Podkarpaciu? Kierowca bez doswiadczenia

Witam wszystkich, chciałbym zapytac jak wyglada sytuacja z pracą na Podkarpaciu jestem z Jarosławia mam prawo jazdy kat C wiosna mam zamiar zrobic kwalifikacje i zaczac prace jako kierowca nie wykluczam zrobienia tez kategori C+E. Nachodzi mnie jednak pytanie co dalej? Jak jest z praca dla kierowców bez doswiadczenia w Rzeszowie albo Jarosławiu czy tez ogólnie na Podkarpaciu? Na jakie zarobki mozna liczyc na poczatek? Pytam bo mam kumpla który pracuje na 4 osce i mówił ze wyciska 3000zł na reke. Kieruje tego posta do osób które mogłyby mi powiedziec jak zaczac i jak nie dac sie ,,wydymac'' w tym pieknym kraju:))

Kolego, wszystko zależy od Twojego nastawienia. Jeśli nastawiasz się na to że wydasz jeszcze te kilka tysięcy a potem szybko znajdziesz pracę w której będziesz poważany i bardzo poważnie opłacany to ... jest więcej jak pewne że się zawiedziesz.
Ale jeśli masz na zbyciu kilka tysięcy, zrobisz papiery i na wstępie nie będziesz miał zbyt dużych wymagań to myślę że robotę znajdziesz. Kwestia jest jeszcze tego rodzaju czy będziesz wybrzydzał krajówki/międzynarodówki, wywrotki/firanki itd.

Na wschód od Jarosławia robotę znajdziesz... rzucą Cię na Ukrainę zarobić nie zarobisz, ale sobie pojeździsz. Chcesz na Unię to od Rzeszowa na zachód pytaj.
Będziesz miał papiery daj znać, dam Ci kilka namiarów, bo rotacja jest duża...

Cytuj:

Na wschód od Jarosławia robotę znajdziesz... rzucą Cię na Ukrainę zarobić nie zarobisz, ale sobie pojeździsz.

Nie rozumiem Ciebie. To sam jeździsz za friko Czy macie same firmy które w wała robią

U mnie na Rosję jest dobra robota. Płatna jak wszędzie, więc zarobić można.

Kolega pytał o robotę dla niedoświadczonego... kokosów mu nie dadzą... maks 12% frachtu i jak trafi na dziadowska firmę co wozi od Rzeszowa po Lwów to dwójkę wyciągnie. Nie słyszałem by ktoś z Jarosławia na Rosję latał. Tu przerabia się Ukrainę. Ja robię na innych zasadach więc mnie o moje zarobki nie pytaj...

Ja też byłem bez doświadczenia, a jednak na zarobki nie narzekam.

I nie wierzę, że ktoś jeździ na wschód za 2tys. zł. Nie ważne czy Ukraina czy Rosja.

Dzieki za odpowiedzi na pytania. Nie mam wygórowanych wymagań chcialbym znaleźć co kolwiek na poczatek. A i jeszcze jedno, pracowalem chwile na busach Izoterma chłodania do 3,5t za km nie wychodziło mi nawet 21 groszy. Auto bez kurnika spanie po 2-3 godz na kierownicy co druga co trzecia noc w domu... ogólnie zapieprz sam rozladuj załaduj. Nachodzi mnie teraz pytanie na co najlepiej szukac pracy miedzynarodowka czy transport krajowy? o jakich stawkach mozna mowic za km? a moze praca w hurtowni i do okoła komina? Jeszcze jedno jak wyglada załadunek aut w firmach których jeździcie? sami łądujecie paleciakiem? busa zaladowac tyo chwila moment ale ciezarowke to schodzi chwile a jak wiadomo czas to pieniadz z góry dzieki za odpowiedzi mam nadzieje ze skorzysta z nich duzo osób Pozdrawiam!

Cytuj:

Ja też byłem bez doświadczenia, a jednak na zarobki nie narzekam.

I nie wierzę, że ktoś jeździ na wschód za 2tys. zł. Nie ważne czy Ukraina czy Rosja.

Cytuj:

Kolega pytał o robotę dla niedoświadczonego... kokosów mu nie dadzą... maks 12% frachtu i jak trafi na dziadowska firmę co wozi od Rzeszowa po Lwów to dwójkę wyciągnie. Nie słyszałem by ktoś z Jarosławia na Rosję latał. Tu przerabia się Ukrainę.

Przeglądnij sobie kolego transa zobaczysz ile oferują za hulanie po Ukrainie z podkarpacia. Blogoslawieni co nie widzieli, a uwierzyli. O Rosji nic nie powiem bo nie byłem, ale nie porównuj frachtów do Lwowa z rzutem na Moskwę.

Kolego z Jarosłąwia skontaktuj się to Ci opowiem w co chcesz się pchać.

Warunki pracy na podkarpaciu (wschodnim podkarpaciu) gdzie rolnicy pokupywali stare trójki i lataja wyłącznie na Ukrainę ( bo gdzie indziej ich nie wpuszczą tym taborem) są wymarzone dla niedoświadczonych,zarobki małe (2000-4000zł) stary tabor, użeranie się Ukraincami i polskimi celnikami na granicach ( czasem tygodniowo robisz 500km, reszte stoisz, granice, odprawy tamożki, zatamożki, zagruzka, rozgruzka - Ukraińcy mają czasi) wiekszość firm to dziadostwo, opory z płatnościami, darcie mordy i obciążenia o byle co. Jeżdzi desperat, niedoświadczony lub ktoś kto ma 10 mord w domu do wyżywienia a bezrobocie na podkarpaciu do 30% i nic innego nie umie robić.
Szanse masz jak robisz u tata, brata, wujka czy dobrego kumpla.
I na pomoc kolegów na drodze nie licz. Ucz się rosyjskiego....

Chcesz przygody mogę Cię kiedyś zabrać nad Dniepr ))

Pozdrowienia. Przekroczyłem granicę i wracam do domu. Zajęło mi to raptem 24 godziny... za to nikt nie płaci...

Mozesz tez poszukac pracy przy autostradzie. Aut jezdzi tam duzo wiec moze gdzies sie zalapiesz.

Cytuj:

Mozesz tez poszukac pracy przy autostradzie. Aut jezdzi tam duzo wiec moze gdzies sie zalapiesz.

Dokładnie. Nabierzesz trochę praktyki.. do 3 tys zarobisz... chociaż przy autostradzie też obstawione i zaparzasz po 12 godzin dziennie czasem na dwie karty... pobudka 4:00 zjazd 22:00

Pytaj, pytaj, pytaj zanim podejmiesz decyzje...

Czyli mniej wiecej cos juz wiem. Teraz jeszcze jedno pytanie. Czy realne jest znaleźć prace na niecałe na pół roku za kólkiem w od czwartku do niedzieli w te dni jestem dyspozycyjny 24 godziny na dobe. Nie potrzebuje zarabiac kokosow mogłby to byc busik ewentualnie solowka. Co o tym powiecie?