Cytuj:
Ja też byłem bez doświadczenia, a jednak na zarobki nie narzekam.
I nie wierzę, że ktoś jeździ na wschód za 2tys. zł. Nie ważne czy Ukraina czy Rosja.
Cytuj:
Kolega pytał o robotę dla niedoświadczonego... kokosów mu nie dadzą... maks 12% frachtu i jak trafi na dziadowska firmę co wozi od Rzeszowa po Lwów to dwójkę wyciągnie. Nie słyszałem by ktoś z Jarosławia na Rosję latał. Tu przerabia się Ukrainę.
Przeglądnij sobie kolego transa zobaczysz ile oferują za hulanie po Ukrainie z podkarpacia. Blogoslawieni co nie widzieli, a uwierzyli. O Rosji nic nie powiem bo nie byłem, ale nie porównuj frachtów do Lwowa z rzutem na Moskwę.
Kolego z Jarosłąwia skontaktuj się to Ci opowiem w co chcesz się pchać.
Warunki pracy na podkarpaciu (wschodnim podkarpaciu) gdzie rolnicy pokupywali stare trójki i lataja wyłącznie na Ukrainę ( bo gdzie indziej ich nie wpuszczą tym taborem) są wymarzone dla niedoświadczonych,zarobki małe (2000-4000zł) stary tabor, użeranie się Ukraincami i polskimi celnikami na granicach ( czasem tygodniowo robisz 500km, reszte stoisz, granice, odprawy tamożki, zatamożki, zagruzka, rozgruzka - Ukraińcy mają czasi) wiekszość firm to dziadostwo, opory z płatnościami, darcie mordy i obciążenia o byle co. Jeżdzi desperat, niedoświadczony lub ktoś kto ma 10 mord w domu do wyżywienia a bezrobocie na podkarpaciu do 30% i nic innego nie umie robić.
Szanse masz jak robisz u tata, brata, wujka czy dobrego kumpla.
I na pomoc kolegów na drodze nie licz. Ucz się rosyjskiego....
Chcesz przygody mogę Cię kiedyś zabrać nad Dniepr
))
Pozdrowienia. Przekroczyłem granicę i wracam do domu. Zajęło mi to raptem 24 godziny... za to nikt nie płaci...